fbpx

Chaos energetyczny: 10 powodów, dla których reforma energetyczna Goloba prowadzi nas do katastrofalnego upadku!

Reforma bez podstawowej logiki ekonomicznej – reforma energetyczna

Zdjęcie: gov.si

Reforma energetyczna Goloba jest podręcznikowym przykładem tego, jak nie należy podejmować zmian w energetyce. Jest to zbiór nietrafionych ruchów, który z teoretycznie „genialnego pomysłu” zmienił się w prawdziwy koszmar dla użytkowników. Oto 10 niezaprzeczalnych błędów, które powinny wywołać sygnał alarmowy w każdej debacie na temat polityki energetycznej. Jeśli to nie jest wystarczający powód, aby pozbawić Goloba doktoratu, to naprawdę nie wiem, co nim jest. Zobaczmy!

Jeśli jesteś właściciel małej firmy właściciel elektrownie słoneczne albo, nie daj Boże, samochód elektryczny, przygotuj więc chusteczki – nadchodzi reforma energetyczna Goloba. Reforma, która powinna zachęcać zrównoważone wykorzystanie energii, zamiast tego ukarze cię za to, że jesteś wystarczający głupio inwestuje w przyszłość. Tak, dobrze to przeczytałeś. Zamiast nagród za wykorzystanie zasobów odnawialnych, boste kaznovani s še višjo omrežnino. In to ne le vi – tudi podjetja.

Ale czekaj, to nie wszystko! Importerzy samochodów, którzy z dumą wypełniają swoje salony z pojazdami elektrycznymi, powinni zacząć porządkować swoje zapasy, bo sprzedaż na pewno załamie się wraz z nową reformą. Dlaczego ktoś miałby chcieć samochodu elektrycznego, skoro reforma sprawi, że ładowanie będzie droższe niż tankowanie oleju napędowego? Konsekwencje? Wieloaspektowe i przede wszystkim destrukcyjne dla gospodarki.

Foto: envato elementy / Zamiast w domu, pojazdy elektryczne będziemy ładować w ciągu dnia, kiedy prąd będzie droższy, w infrastrukturze publicznej, gdzie będziemy dokładnie wiedzieć, ile energii „wylewamy”.

1. Złożoność systemu

Golob zastąpił prosty system dwóch taryf (dziennej i nocnej). pięć bloków czasowych, które zmieniają się w ciągu dnia siedem razy. Oznacza to, że przeciętny użytkownik nie może już tego zrobić po prostu kontrolować swoje wydatki, ale muszą stale monitorować bloki czasowe, aby uniknąć wyższych kosztów. Myśleć: zamiast wieczorem siedzieć i relaksować się, trzeba się zastanowić, czy teraz jest dobry moment na włączenie pralki, czy też będzie to skutkowało wyższym rachunkiem. Dla każdego urządzenia w domu musisz znać jego rzeczywiste zużycie. Suszarka do włosów na najwyższym ustawieniu 1 kW. Kuchenka mikrofalowa 2 kW ... i tak dalej.

Zdjęcie: elementy envato
W związku z używaniem suszarki do włosów możesz przekroczyć pobór prądu i zapłacić „karę”.

Użytkownicy dosłownie się stali niewolnicy rozkładu jazdy elektryczność. Jeśli w okresie niższej taryfy jesteś w pracy, to po powrocie do domu najprawdopodobniej będziesz w najdroższym okresie taryfowym. Jak na ironię, system karze tych, którzy zmuszeni są do korzystania z energii w nieregularnych porach – nie z własnej winy, ale z powodu pracy lub obowiązków rodzinnych.

Reforma stawiał wysokie wymagania w zakresie zdolności adaptacyjnych, ale zaniedbał fakt, że ludzie nie są dwunożnymi kalkulatorami, które potrafią doskonale dostosować swoje codzienne życie do zmian w sieci.

2. Niezgodność z ceną rynkową energii elektrycznej

Logika, według której powinien był zostać zaprojektowany system Goloba, jest odwrócona do góry nogami. Elektrownie słoneczne produkują najwięcej energii latem, kiedy cena na giełdach jest wyjątkowo niska. Oczekiwalibyśmy, że system będzie nas zachęcał do korzystania z tej taniej energii elektrycznej – ale nie! Właśnie wtedy, gdy energia ze źródeł odnawialnych będzie najtańsza, tak będzie najwyższa opłata sieciowa.
Oznacza to, że użytkownicy, którzy chcą zużywać tanią energię i zmniejszyć swoją zależność od paliw kopalnych, płacą więcej. Zamiast projektować system tak, aby zachęcał do korzystania z energii dostępnej w dużych ilościach i po niskich cenach, reforma Goloba przedstawia nam paradoks: jesteś karany za zużywanie energii wtedy, gdy ma to największy sens.

3. Brak kontroli w czasie rzeczywistym nad zużyciem

Inteligentne liczniki zostały zaprojektowane jako narzędzie, które powinno umożliwiać dokładną kontrolę zużycia energii elektrycznej. Ale w praktyce te liczniki działają z jednodniowym opóźnieniem. Oznacza to, że dopiero dzień później dowiesz się, czy przekroczyłeś ustaloną moc, a tym samym narosłeś dodatkowe koszty.

Zdjęcie: elementy envato

Wyobraź sobie następującą sytuację: Wczoraj niechcący włączyłeś kilka urządzeń jednocześnie, przekraczając ustaloną moc. Dzisiaj otrzymasz powiadomienie, że będzie Cię to kosztować więcej, a jest już za późno na jakiekolwiek działania. To jak prowadzenie samochodu, gdy policja następnego dnia po wykroczeniu daje ci mandat za przekroczenie prędkości. Nie da się podjąć działań w odpowiednim czasie ani dokładnie zrozumieć, co zrobiłeś źle, dopóki nie dotknie Cię rachunek. Mniej więcej tak będziemy się czuć, gdy na rachunku pojawi się czerwona liczba.

Zamiast ulepszać system i zmniejszać zużycie, system karze Cię za błędy, których nie mogłeś kontrolować. Albo są raczej wyjątkiem niż regułą. Brak możliwości zdobycia punktów karnych.

4. Karanie proaktywnego użytkownika

Zamiast reformy nagradzającej tych, którzy jej chcą proaktywnie zmniejszaj zużycie, system jest skonfigurowany tak, aby ich karać. Jeśli chcesz teraz dostosować uzgodnioną moc, zanim zacznie się naliczanie nadwyżek, reforma nadal będzie Cię karać. A więc ci, którzy zmniejszą, a następnie przekroczą uzgodnioną moc.

Uwaga, kierowcy samochodów elektrycznych! Twoje rachunki za prąd eksplodują wraz z nowym systemem taryfowym! Jeśli tego nie zrobisz!


Dwuletni okres przejściowy nie dotyczy to wszystkich, co oznacza, że znajdą się tacy, którzy będą chcieli zoptymalizuj swoje zużycie i zredukować koszty karane na początku. Reforma, która karze ludzi za racjonalne zachowanie? To jest absurdalne. Zamiast zachęcać do racjonalnej konsumpcji, system raczej stawia bariery i karze tych, którzy są gotowi działać wcześniej.

5. Nieprzewidziane zdarzenia prowadzą do wysokich rachunków

Jeśli zimą Twój system grzewczy ulegnie awarii i będziesz zmuszony korzystać z grzejników elektrycznych, od razu znajdziesz się w niekorzystnej sytuacji. Z łatwością przekroczysz ustaloną siłę i tym samym uruchomisz karę. Zamiast systemu okazującego pewne zrozumienie dla nieprzewidywalne wydarzenia, ukarze cię jeszcze bardziej.

Oznacza to, że będziesz musiał zapłacić w i tak już stresującej sytuacji obliczenia astronomiczne. System nie pozwala na regulację w szczególnych okolicznościach, gdy użytkownik faktycznie nie ma kontroli nad swoim zużyciem. Tym samym system Goloba zadaje Ci podwójny cios: najpierw karze Cię za sytuację, na którą nie miałeś wpływu, a następnie podnosi Twoje koszty.

6. Niewiarygodność danych rozliczeniowych

Zaprojektowane z myślą o dokładnym monitorowaniu zużycia, inteligentne liczniki opierają się na powszechnie stosowanej technologii PLC niepewny. Oznacza to, że dane przesyłane przez te liczniki do dystrybutorów są niekompletne lub nieprawidłowe.

W praktyce oznacza to, że możesz płacić rachunki na podstawie błędnych informacji, nie wiedząc, co tak naprawdę się wydarzyło. Użytkownicy nie mają wyboru dokładnie sprawdzaj zużycie w czasie rzeczywistym, co oznacza, że ​​możesz płacić za coś, z czego nawet nie korzystałeś.

Reforma wprowadziła więc technologię, która nie działa prawidłowo, ale mimo to oczekuje, że zapłacimy za jej błędy.

7. Właściciele elektrowni słonecznych płacą więcej

Foto: envato elementy / Należy spodziewać się zatrzymania solaryzacji budynków prywatnych, gdyż obok elektrowni niezbędny będzie zbiornik akumulacyjny. Tylko z powodu opłat sieciowych.

Największą ironią reformy Goloba jest to, że karze ona tych, którzy w nią zainwestowali elektrownie słoneczne. Użytkownicy, którzy chcieli zmniejszyć swoją zależność od sieci i przyczynić się do zrównoważonej przyszłości, są teraz zmuszeni płacić wyższe opłaty sieciowe.

Chociaż należy ich nagradzać za zrównoważone podejście, ze względu na zwiększone obciążenia – m.in. ze względu na wykorzystanie pomp ciepła – lub przesył do sieci – użytkownicy ci są zmuszeni płacić więcej.

Zamiast systemu nagradzającego osoby dbające o środowisko, jak na ironię, one same karze. Reforma zniechęca zatem obywateli do inwestowania w zasoby odnawialne.

8. Gwałtowny wzrost kosztów dla przemysłu

Przedsiębiorstwa energochłonne stoją przed ogromnym problemem. Skutkiem tego będzie nowa opłata sieciowa ponad czterokrotny wzrost kosztów dla wielu firm. (tak pisze wiele źródeł) Zamiast reforma Goloba zachęcająca branżę do optymalizacji wydatków, raczej wpędza ją w spiralę dodatkowych kosztów, których nie da się łatwo zmniejszyć.

Firmy, które już są osiągnięta optymalizacja, teraz nie mają już możliwości regulacji swojego zużycia, ponieważ system został zaprojektowany w taki sposób, że nie daje żadnych realnych oszczędności. Ogólny efekt jest taki, że przemysł będzie zmuszony płacić więcej za tę samą ilość energii.

Zdjęcie: elementy envato

9. Korekty krótkowzroczne - za mało czasu dla przemysłu

Branża stoi przed kolejną przeszkodą, jaką przynosi reforma Goloba – za mało czasu na dostosowanie się. Trwa pierwszy blok czasowy, w którym prąd jest najdroższy aż 11 godzin w ciągu dnia, co uniemożliwia efektywną redystrybucję zużycia, gdyż pozostaje jedynie niewielkie okno czasowe, w którym możliwe byłoby korzystniejsze wykorzystanie energii. Oznacza to, że staną przed przedsiębiorstwami energochłonnymi, które w ciągu dnia potrzebują ogromnych ilości prądu wyjątkowe koszty dodatkowe, bez realnych możliwości redukcji kosztów.

To katastrofa dla firm. Krótkowzroczność reformy oznacza, że ​​branża nie ma wystarczająco dużo czasu na przystosowanie się do tak dużej transformacji, co może spowodować poważne problemy finansowe, a nawet zmniejszyć konkurencyjność przedsiębiorstw na rynku.

Reformę wprowadzono bez zastanowienia się, w jaki sposób przedsiębiorstwa będą mogły skutecznie zarządzać swoimi wydatkami w nowych blokach czasowych. To kompletna bzdura, bo firmom potrzebna jest stabilność i umiejętność planowania kosztów na co najmniej lata do przodu, co ta reforma całkowicie niszczy. Intensywne gałęzie przemysłu już uciekają z kraju i nie mają „ekonomicznego” rachunku.

10. Reforma nie wprowadza rozróżnienia pomiędzy różnymi użytkownikami i tymi, którzy już dokonują „ekologicznej transformacji”

Największym problemem tej reformy jest ogólny brak rozróżnienia między różnymi użytkownikami. Nie ma znaczenia, czy jesteś właściciel elektrowni słonecznej, które założył z myślą o zielonej przyszłości, lub możesz jeździć samochód elektryczny, ponieważ obiecali Ci ratingi kredytowe – wszyscy będziecie traktowani tak samo. Reforma nie uwzględnia konkretnych przypadków, takich jak mali przedsiębiorcy, np. stolarze, którzy nigdy wcześniej nie dzierżawili prądu. Czy zachowują się jak prywatni klienci?  I co teraz? Konto, które było wcześniej 300 euro, skoczę do 1500 euro. Takie przypadki należy traktować osobno, gdyż mali przedsiębiorcy nie mają możliwości wpływania na swoje zużycie energii w taki sam sposób jak większe firmy. Trudno będzie im zbudować własne magazyny energii. Reforma ignoruje te różnice i zwala wszystko na jedno, co doprowadzi do poważnych problemów finansowych wiele mniejszych firm, które nie są przygotowane na taki skok kosztów.


Wniosek: gdzie jest logika?

Reforma energetyczna Goloba jest wyjątkowym przykładem biurokratyczny chaos. Zamiast umożliwiać użytkownikom bardziej racjonalne i zrównoważone korzystanie z energii elektrycznej, w rzeczywistości karze ich za każdy zły krok. System, który powinien zostać zaprojektowany, aby pomagać użytkownikom i promować zrównoważone wykorzystanie energii, zamiast tego ma dezorientować, frustrować i zmuszać użytkowników do ponoszenia wyższych kosztów – czy to z powodu błędnych obliczeń, brakujących danych, czy po prostu dlatego, że zużywają energię elektryczną w najbardziej dla nich wygodne.

Nie możemy zapominać, że tak było Rząd Goloba zapłacił już mnóstwo pieniędzy, kiedy doradzała gospodarce długoterminowy wynajem energii elektrycznej w cenie około 200 euro na megawatogodzinę. Ten strategiczny błąd ciąży obecnie na firmach, kto posłuchał tej rady. Obecne ceny rynkowe energii elektrycznej są znacznie niższe, w efekcie czego przedsiębiorstwa te płacą nawet o 200 % więcej niż płaciłyby, gdyby kupowały energię po cenach aktualne ceny rynkowe. Między innymi z tego też powodu spada produkcja przemysłowa w Słowenii. Niektórzy przenoszą produkcję za granicę. Nie oznacza to, że mamy o 1/3 droższą siłę roboczą. W porównaniu z Chorwacją będziemy mieli też znacznie droższy prąd. 

Jeśli chcesz ominąć reformę energetyczną Goloba, jest jeden prosty trik – zostań swoim własnym elektrooperatorem. Tak, to oznacza inwestowanie w własne panele słoneczne, oszczędzacze energii a może nawet niektóre wiatrak, jeśli wiatr na to pozwoli, sąsiad na pewno nie będzie zadowolony. Zbuduj własną niezależność energetyczną i zmniejsz swoją zależność od krajowej sieci energetycznej, co w przeciwnym razie uderzy Cię po kieszeni. W ten sposób można znacznie obniżyć koszty opłat sieciowych, których w przeciwnym razie można się spodziewać w przyszłości. Właściwie dlaczego nie zostać po prostu „własnym panem” prądu, skoro państwo ma zamiar tak sumiennie Cię karać za zrównoważone rozwiązania? Rzeczy są tanie, ale nie u naszych dostawców! Oceniają swoje rozwiązania bramowe z marżą 300%.

Ironią jest to Reforma elektro Goloba faktycznie walczy z nimi, które już inwestują w zielone zasoby i zrównoważony rozwój, co należy nagradzać, a nie karać. Jeżeli zatem nie chcecie, aby reforma wyssała z Waszej kieszeni ostatnie euro, wstańcie całkowicie samowystarczalny energetycznie.

Reforma ta nie zachęca do zmian w zachowaniu w sposób, jakiego byśmy oczekiwali polityka energetyczna, ale raczej zbuduj system, w którym żadna decyzja nie jest wystarczająco dobra. Użytkownicy stają przed wyborem: dostosować swoje życie do chaotycznego systemu lub pogodzić się z rosnącymi kosztami. Reforma Goloba to nie tylko błąd – to całkowita porażka, co nie służy interesom użytkowników, firm ani środowiska. Prawdopodobnie bym to zrobił Doktorat Goloba w świetle tych „reform” naprawdę musiał przejść poważną rewizję!

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.