Co napędza olimpijczyków do doskonałości? Ogromna miłość do tego co robią. W duchu często ofiarnym i bolesnym, ale jednocześnie owocnym i słodkim, przynosimy z Rosji najszczęśliwsze pocałunki przeszłości. Ciepłe sceny, które przypominają o prawdziwej istocie igrzysk olimpijskich – pokojowych więziach poprzez miłość do sportu.
SOKI
Przez ostatnie trzy dni pierwsze strony światowych mediów internetowych z niezwykłym entuzjazmem i populistycznymi nagłówkami pisały o Słowenii, co może być dla nas powodem do wielkiego zaszczytu i dumy. Słowenia słusznie znalazła się zatem na pierwszych stronach gazet wszystkich światowych mediów. Niektórzy o niej jako o Kopciuszku światowego sportu.
Do lipca 2007 roku niewiele osób słyszało o rosyjskim kurorcie nad Morzem Czarnym. Jedni znali ją jako dawne miejsce spotkań sowieckiej elity, gdzie Stalin urządzał swoją popularną daczę, inni słyszeli o niej, bo leży zaledwie kilka kilometrów od granicy z Abchazją, separatystyczną częścią Gruzji, czy niepodległym państwem uznawanym tylko przez Rosja i cztery inne kraje na świecie.