Prawdopodobnie wszyscy słyszeliście o pirografii. Jeśli tego nie słyszałeś, na pewno widziałeś to w praktyce. Mianowicie jest to drewno (może być też skóra lub korek) zdobione wypalonymi wzorami, które współcześnie tworzone są najczęściej za pomocą urządzenia podobnego do lutownicy (z twardą końcówką lub grotem wykonanym z drutu). Febo natomiast wraca do natury i zamiast elektryczności (która nagrzewa końcówkę narzędzia) wykorzystuje szkło powiększające i promienie słoneczne, które umożliwiają rysowanie za pomocą słońca.
Drewniany „długopis” Phoebe działa to zgodnie z zasadą szkło powiększające ponieważ zbiera promienie słoneczne za pomocą soczewki zbierającej i wysyła je wąskim strumieniem na wybraną powierzchnię (najczęściej drewno). Tak naprawdę nie masz wrażenia, że trzymasz np. w dłoni. ołówkiem, ale efekt jest ten sam, z tą różnicą, że zamiast śladów grafitu zostawiasz po sobie „oparzenia”, które on powoduje strumień promieni. Celem autorów Feby, Rosalie Galeano, Francesca Padoyan i Paola Papetti było to, że karseda jest łatwa w użyciu (jest wygodna dla każdego wieku i wszystkich poziomach wiedzy).
Ale to coś znacznie więcej. Jest to m.in trwałe i zrównoważone, a jego konstrukcja łączy nauka i sztuka. Nie rozmazuje się, nigdy nie kończy mu się tusz (no, chyba, że jest noc i niebo zasłaniają się chmurami), a jego bielizna nigdy się nie psuje. Są do tego przywiązani szablony, jeśli ich nie użyjesz, zaleca się zrobić to wcześniej obrysowujesz ołówkiem dla jeszcze lepszego efektu graweru ze słońcem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Fade Task Light – lampa stołowa emitująca naturalne światło, to nasze drugie słońce
Febo niedawno pomyślnie zakończyło kampanię na Kickstarterze, najtańsza wersja długopisy zasilane energią słoneczną ale możesz zamówić za (w przeliczeniu) 51 euro.
Więcej informacji:
febo.co