Nie prowadź, leć. Nie rób hałasu, szepcz. I nie przenosi przyjaciół, bo nie może tego zrobić – chyba że przeniesiesz ich za pomocą innego Pegasusa. To nie jest łódź do łowienia ryb ani do gier pirackich. To łódź dla tych, którzy patrzą na morze tak, jak patrzą na pas startowy. To jest - Foil One Pegasus.
Dla Folia Jedna Prawdopodobnie jeszcze o tym nie słyszałeś. I tak właśnie jest. To szwajcarska firma zarządzana przez zespół fanatyków – nie w złym tego słowa znaczeniu, ale w romantycznym stylu Muska, gdzie każdy błąd jest częścią podróży, a każdy prototyp małym zwycięstwem. Ich cel? Elektryzujący luksus na wodzie, bez kompromisów i udawania. Pierwszym produktem jest Foil One Pegasus.
Projekt Pegasus nie narodził się z konieczności biznesowej, lecz z czystej obsesji. Obsesja na punkcie linii starych samochodów sportowych, technologii napędu elektrycznego i tego wyjątkowego uczucia, gdy łódź „znika” z wody.
Czym właściwie jest Foil One Pegasus?
Gdyby James Bond potrzebował jednomiejscowego samolotu, aby uciec przez jezioro w Austrii – byłby to Pegasus. Ma 4,88 metra długości, niecały metr szerokości, jest wykonany z włókna węglowego i zaprojektowany w sposób, którego nie powstydziłby się nawet Enzo Ferrari.
Dane techniczne / Foil One Pegasus:
- Silnik o mocy 14,9 kW (20 KM) budzi zdziwienie.
- 2 baterie Torqeedo o mocy 5 kWh – wystarczają na około 2 godziny jazdy samochodem (lub lotu).
- Maksymalna prędkość: 30 węzłów (56 km/h).
- Waga: 200 kg z akumulatorami, 128 kg bez.
- Czas ładowania za pomocą szybkiej ładowarki: mniej niż dwie godziny.
- Sterowniczy? Jak na motocyklu. Poważnie.
I tak – łódź porusza się na foliach, co oznacza, że faktycznie unosi się nad wodą. Bez hałasu. Brak fal. Nie ma złych wieści.
Dlaczego Foil One Pegasus to nie tylko produkt technologiczny, ale i doświadczenie
Piękno Pegasusa nie kryje się wyłącznie w włóknie węglowym i cichym buczeniu prądu. To jeden z tych produktów, który sprawia, że czujesz się, jakbyś znalazł się w przyszłości – nawet jeśli siedzisz w nim sam, bez radia i bez mnóstwa funkcji, które mają SUV-y.
Jazda na Pegazie jest introspekcją, niemal medytacją. A gdy już uniesie cię nad wodę, będziesz niczym Elon Musk w kajaku. Po prostu bądź cicho i bez x.com.
Luksus ma swoją cenę
A teraz – liczby. Cena bazowa: 109.900 € bez VAT. Jeśli chcesz dodatkowe baterie i szybką ładowarkę, cena końcowa wzrasta do 120.502 €. Ale szczerze mówiąc – ludzie płacą więcej za skuter wodny, który wygląda jak kosmiczna toaleta.
Oczywiście istnieje możliwość personalizacji: kolorów, siedzeń, uchwytów, akcesoriów... Foil.One Pegasus to nie tylko łódź, to manifest. Przybycie na brzeg jest bez wątpienia bardziej imponujące niż na jakimkolwiek innym statku, z 25 miejscami siedzącymi i minibarem.
Podsumowanie: łódź, która powinna znaleźć się w muzeum – lub w Twoim garażu
Foil.One Pegasus to jeden z tych produktów, które są tak wyjątkowe, że aż żal ich używać. I właśnie to czyni go magicznym. W czasach, gdy wszyscy chcemy więcej, Pegasus oferuje mniej – jedno miejsce, jeden silnik, jedno doświadczenie.
Jeśli nie przeszkadza Ci cena i nie wstydzisz się latać samemu po środku zatoki, to jest to prawdopodobnie najfajniejsza elektryczna rzecz na wodzie w tej chwili. Strażnicy Bledu na razie nie pozwolą ci wejść na jezioro. Ale kto wie – może Pegasus stworzy nową kategorię: luksusowe elektryczne łabędzie.