Zajazd Mlinar

BAKALCA I ŽLIKROFI DLA GŁODNYCH PODRÓŻNIKÓW

Jadąc doliną z Idriji w kierunku Cerkna, w Sp. Idriji skręcamy przez most i kierujemy się pod górę za znakiem do gospody Mlinar, która słynie z dziczyzny i ryb morskich. Nie powinniśmy jednak pomijać ich oferty lokalnych potraw, typowych dla regionu Idriji. Biznesmeni chętnie zatrzymują się w Mlinar na oficjalne lunche lub prywatne przyjęcia z okazji różnych uroczystości, ale gościnnie witają również przypadkowych podróżnych, nawet tych, którzy się spieszą i chcą szybko zjeść coś dobrego. W Mlinar codziennie gotują coś na zamówienie, czy to gulasz wołowy, czy z dziczyzny, a zawsze można zamówić zupę z borowików ze śmietaną. W sezonie kapustnym szczycą się swoją zupą kapuśniak, która jest przygotowywana z obranych zewnętrznych zielonych liści, dlatego nazywają ją „smukavc”. Gotują też kapustę zimą, ale w czasie śniegu pachnie kwaśno. Specjalnością Mlinara, której zdecydowanie warto spróbować, jeśli jesteś wszystkożercą, jest typowe danie z Idriji, bakalac, czyli gulasz z kozy. Serwują również domowe žlikrofi, które są na tyle pikantne, że lekko drażnią kubki smakowe. To sycące danie dobrze komponuje się z odpowiednim winem, najlepiej niezbyt słodkim. Žlikrofi są również doskonałe zabielane ze skwarkami lub w połączeniu z borowikami lub gorgonzolą... Każdy, kto lubi flaki, na które rzadko możemy sobie pozwolić w domu, powinien wpaść do Mlinara w środku tygodnia, ponieważ flaki są u nich serwowane w każdą środę, bez wyjątku.