Niektóre samochody to coś więcej niż tylko środki transportu — to nostalgiczna podróż w przeszłość, która niesie ze sobą obietnicę bardziej zelektryfikowanej przyszłości. A kiedy Honda zaprezentowała na salonie samochodowym koncepcję Prelude, stało się jasne, że może być gotowa na ożywienie uroku swojej sportowej przeszłości w nowym, elektrycznym wydaniu.
Hondy zawsze była skupiony na przyjemności z jazdy, nic więc dziwnego, że koncepcja Hondy Preludium zaprojektowany, aby oferować właśnie to – elektryzująca przyjemność na drodze. Na pierwszy rzut oka stylistyka samochodu wydaje się nieco odbiegać od popularnego modelu Civic, aczkolwiek ma pewne futurystyczne zacięcie. Brak osłony chłodnicy oraz symetryczne, ale nie blokowe linie nadwozia nadają samochodowi świeży i sportowy wygląd. Widoczne są hamulce Brembo za 20-calowymi fabrycznymi kołami, a zamiast kamer zainstalowano prawdziwe lusterka boczne. Smukły, ale zauważalny spojler zdobi szybki tył, a całkowicie czarne szyby dają jasny sygnał, że wnętrze jest na razie ukryte przed wzrokiem ciekawskich.
Chociaż Hondy choć specyfikacje układu napędowego pozostają tajemnicą, Toshihiro Mibe, dyrektor generalny firmy, podkreślił zaangażowanie Hondy w przyszłe modele sportowe. Opisał koncepcję Prelude jako „wprowadzenie do naszego przyszłego modelu, który odziedziczy„ radość z jazdy ”w w pełni zelektryfikowaną przyszłość i będzie ucieleśnieniem niezmiennej sportowej mentalności firmy Honda”.
Powrót do przeszłości samochodu Prelude to historia innowacji i sportowej rywalizacji. W 1978 roku Prelude pierwszej generacji wprowadziło świat na rynek sportowych osiągów z napędem na przednie koła. Był to pierwszy model Hondy z dachem księżycowym, a kiedy opuścił rynek w 2001 roku, Prelude oferował maksymalną moc 217 koni mechanicznych (160 kW) w Japonii i 200 koni mechanicznych (149 kW) w USA.
Dziś, gdy świat motoryzacji zmierza w stronę elektryfikacji, wydaje się, że nadszedł czas na nowy Prelude EV. Dzięki pojedynczemu silnikowi umieszczonemu na przednim kole, skromnemu akumulatorowi umożliwiającemu kontrolowanie masy i mocy wyjściowej w zakresie 300 koni mechanicznych (224 kW) może to być ciekawe i niedrogie sportowe coupe, które mogłoby ponownie odnaleźć życie na drodze.
Choć szczegóły dotyczące koncepcji Hondy Prelude pozostają na razie tajemnicą, jasne jest, że Honda jest gotowa odkryć swoje sportowe korzenie w nowej, zelektryfikowanej erze. Sądząc po wizualizacjach, przyszłość sportowego dziedzictwa Hondy może być naprawdę elektryczna.