„Wszyscy jesteśmy głodni miłości, a kiedy jesteś głodny, jesz też źle upieczony chleb”. – Maksym Gorki
Dlaczego dajesz mu władzę nad sobą? Puść go, nie biegnij za nim, każdym takim ruchem wypełniasz jego ego. Dlaczego pozwalasz mu robić co chce? Dlaczego zbierasz jego okruchy i dajesz mu znać, że jego zachowanie jest w porządku?
On się tym nie przejmuje, bo wie, że Ty za niego wszystko zrobisz – wyślij wiadomość, zorganizuj weekend i tym podobne. Im więcej będziesz mu służyć, tym bardziej będzie leniwy. Nie zrobi już pierwszych kroków. Nie będzie dla ciebie pracował. Będzie zakładał, że zrobisz wszystko, najwyraźniej swoje już zrobił.
Ale tu jest problem: im bardziej będziesz mu posłuszny, tym bardziej będziesz go nienawidził. W tej chwili możesz być szczęśliwy, że tak jest, ale to się zmieni, gdy zakończy się faza zauroczenia. Pewnego dnia zaczniesz się stresować ignorowanymi wiadomościami, nieodebranymi połączeniami i odwołanymi datami.
Pewnego dnia zdasz sobie sprawę, jak męczące jest bycie tym, któremu bardziej zależy, tym, który robi wszystko dla drugiej osoby. Pewnego dnia zdasz sobie sprawę, że twój związek jest niezrównoważony.
Prędzej czy później taka postawa Cię zrani, poczujesz się niepewnie. Zostawi Cię z milionem pytań o Twoją wartość, jego intencje i przyszłość. Będziesz się zastanawiać, dlaczego nie inwestuje w ciebie tyle czasu, co ty. Będziesz się zastanawiać, czy robisz coś złego.
Kiedy robisz dla niego wszystko i biegniesz za nim, stawiasz się w bezbronnej sytuacji, ponieważ on również może cię odrzucić. Może złamać ci serce. Wie, że wyślesz mu jedną lub więcej wiadomości, jeśli Cię zignoruje. Wie, że mu wybaczysz, jeśli przeprosi. On jest przekonany, że nigdzie nie idziesz, a ty tymczasem martwisz się, że on odejdzie, a nie tak powinny wyglądać związki.
Nie chcesz być jedyną osobą, która wkłada wysiłek w swój związek i próbuje znaleźć rozwiązania. Chcesz być z kimś, kto lubi cię tak samo jak on. Zasługujesz na to, aby być kochanym tak, jak je kochasz.
Odpuść sobie to, co nie działa. Do tego, który Cię nie docenia. Miłość nie powinna opierać się na rozczarowaniu i cierpieniu. Miłość może być bolesna, ale kiedy dojdziesz do punktu, w którym zapominasz o sobie i po prostu dajesz drugiej osobie, czas odejść.