Większość ludzi zamówiłaby drinka na prywatnej wyspie, widząc konto bankowe, którego wartość przekracza PKB większości krajów europejskich. Jensen Huang? Sprawdza pocztę o 4 rano, pocąc się z niepokoju. Witamy w umyśle człowieka, który napędza Twoją przyszłość.
Wyobraź sobie, że jesteś kapitanem statku, który właśnie stał się najdroższym statkiem na świecie. Twoje silniki napędzają całą globalną gospodarkę, od sztucznej inteligencji po inteligentną lodówkę. Zapalenie cygara i podziwianie widoku miałoby sens, prawda? Nie, jeśli jesteś Jensenem Huangiem, założycielem i prezesem firmy. Nvidia ostatnio wystąpił w podcaście The Doświadczenie Joe Rogana przyznał się do czegoś, co brzmi jak diagnoza, a nie strategia biznesowa: prowadzi firmę wartą 5 bilionów dolarów (tak, dobrze przeczytałeś, $5 bilionów), jakby miała ona zbankrutować dokładnie za 33 dni.
Paradoks sukcesu: kiedy strach popycha cię szybciej niż chciwość
Jensen Huang Nie jest typowym miliarderem technologicznym, który wciska nam bajki o „równowadze między życiem zawodowym a prywatnym”. Jego filozofia jest o wiele bardziej brutalna i, szczerze mówiąc, orzeźwiająca w swojej szczerości. Pomimo że Nvidia przekroczyła kapitalizację rynkową 5 bilionów dolarów i stała się najcenniejszą firmą w historii, Huang twierdzi, że poczucie niepewności nigdy się nie kończy.
„Znasz to powiedzenie »30 dni do porażki«, którego używam od 33 lat? To uczucie się nie zmienia. Poczucie bezbronności, niepewności i zagrożenia nigdy cię nie opuszcza” – powiedział Huang.
Brzmi to wyczerpująco i według niego takie właśnie jest. Przyznał, że żyje w „stanie ciągłego niepokoju”. Podczas gdy my marzymy o weekendach, Jensen pracuje 7 dni w tygodniu. Codziennie. Bez wyjątku. Nawet w Boże Narodzenie i Święto Dziękczynienia. Jego dzień pracy zaczyna się, gdy większość z nas jeszcze twardo śpi – o 4:00 rano.
To nie jest zwykły pracoholizm; to instynkt przetrwania włączający się z prędkością 11 000 obrotów na minutę.
Lekcja historii: Jak Sega uratowała Nvidię
Aby zrozumieć tę paranoję, musimy cofnąć się w czasie. Lęk Huanga nie jest urojony; to blizna z lat 90. Nvidia była wówczas na skraju bankructwa. Opracowywali procesor do konsoli Sega, gdy zdali sobie sprawę, że ich architektura technologiczna jest wadliwa. Byli w ślepej uliczce, a pieniądze się kończyły.
Huang musiał zrobić coś nie do pomyślenia: poleciał do Japonii, przyznał dyrektorowi generalnemu Sega, że ich produkt nie zadziała i że muszą zakończyć umowę, ale jednocześnie zapytał, czy Sega może wypłacić im pozostałe 5 milionów dolarów, aby Nvidia nie zbankrutowała.
Ku zaskoczeniu wszystkich, Sega się zgodziła. Te 5 milionów dolarów to paliwo, które pozwoliło Nvidii przetrwać kolejny dzień i ostatecznie stworzyć imperium, które dziś napędza ChatGPT, autonomiczne pojazdy i prawdopodobnie symulację, w której żyjemy.
Cierpienie jako składnik sukcesu
Filozofia edukacji i przywództwa Huanga stoi w jaskrawej sprzeczności ze współczesnym podejściem „wszystko będzie dobrze”. Kiedyś życzył studentom Stanforda „hojnej dawki bólu i cierpienia”. Brzmi to sadystycznie, ale w jego świecie to właśnie miłość.
„Cierpienie jest częścią podróży. Docenisz te okropne uczucia, gdy sprawy nie idą dobrze. Docenisz je jeszcze bardziej, gdy wszystko idzie dobrze” – mówi Huang.
Dla niego kluczem do odporności jest niski próg oczekiwań I wysoka tolerancja bólu„Strach przed porażką napędza mnie bardziej niż pragnienie sukcesu czy chciwość” – przyznał Roganowi. To silnik, którego nie da się wyłączyć.
Biznes rodzinny: „Gen pracy” jest dziedziczny
Jeśli myślisz, że jego dzieci są odporne na etykę pracy ojca, to się mylisz. Oboje jego dzieci, Madison i Spencer, pracują w firmie Nvidia. I nie, nie są tam tylko dla ozdoby.
Historia jest ciekawa: Madison poszła do szkoły kulinarnej, a Spencer studiował marketing, a nawet otworzył koktajl bar w Tajpej. Jednak imperium ich ojca pociągało ich zbyt mocno. Zaczynali jako stażyści i pięli się w górę. Dziś, po trzydziestce, pracują codziennie, tak jak ich ojciec.
„Teraz mamy trzy osoby pracujące codziennie i chcą ze mną pracować każdego dnia, więc to dużo pracy” – zażartował Huang. Najwyraźniej jabłko nie pada daleko od drzewa, zwłaszcza gdy to drzewo rośnie w Dolinie Krzemowej.
Wnioski: Cena, jaką płacisz za to, co najlepsze
Jensen Huang To dowód na to, że za ekstremalnym sukcesem często kryje się skrajna osobowość. Jego historia nie jest romantyczną baśnią o geniuszu, który osiągnął wszystko z łatwością. To historia o determinacji, paranoi i nieludzkim poświęceniu.
Podczas gdy podziwiamy liczby – 5 bilionów dolarów kapitalizacji rynkowej, dominację w sektorze sztucznej inteligencji i technologię zmieniającą świat – Jensen Huang widzi tylko 33 dni do potencjalnego bankructwa. Być może to właśnie ta „zdrowa” dawka szaleństwa oddziela wizjonerów od marzycieli.
Czy zamieniłbyś swoje życie na jego? Miliardy na koncie w zamian za wstawanie o 4 rano z gulą w gardle? Większość powiedziałaby, że nie. Ale może właśnie dlatego jest tam, gdzie jest, a my tylko o nim czytamy. I szczerze mówiąc, dopóki jego chipy napędzają nasze gry wideo i asystentów AI, cieszę się, że to on jest obudzony.





