Są na świecie samochody, które kupuje się głową. A są jeszcze samochody, które kupujesz sercem, nerkami i wszystkim, co jesteś w stanie poświęcić dla uczucia, jakie towarzyszy jeździe w sobotę na kawę do Cortado samochodem, który pachnie bardziej benzyną niż mózgiem. Oto wybór europejskich samochodów używanych, nawet pięcioletnich, które zagwarantują Ci pełne szacunku spojrzenia, jeszcze zanim wyłączysz silnik. A więc samochody używane - w których jesteś facetem!
Samochody
Lamborghini Urus Apocalypse Inferno to zmodernizowany superSUV gotowy na przyszłość rodem z filmu Mad Max. Albo po prostu przejedź się do pobliskiej wegańskiej kawiarni przy drodze gruntowej.
Ian Callum wziął najpiękniejszy samochód wszech czasów i powiedział sobie: „A co jeśli uczynię go jeszcze lepszym?” A potem narysował to. Ale uważaj – to nie jest kolejny restomod. Oto Jaguar E-Type zaprojektowany przez Iana Calluma, tak jak wyobraził go sobie sam bóg designu.
Volkswagen przygotowuje elektryczną wersję legendarnego Golfa GTI – Volkswagena Golfa GTI EV, który zachowa sportowego ducha swoich poprzedników i wprowadzi na drogi świeżą energię elektryczną.
Gdyby ktoś powiedział ci, że możesz kupić samochód z lat 80. na czterech kołach, prawdopodobnie najpierw pomyślałbyś o przerobionym oldtimerze z winylowymi siedzeniami i dwukolorowym nadwoziem. Ale Ford poszedł o krok dalej – tworząc nową wersję Ford Bronco Coastal Package, stworzył nowoczesny pojazd terenowy owinięty wspomnieniami pachnącymi solą, kasetami magnetofonowymi i pierwszymi przygodami.
Kiedy „pojazd terenowy” oznacza 800 koni mechanicznych, dach z włókna węglowego i lądowisko dla dronów... Wtedy zapominasz o skromności. BRABUS XLP 800 Adventure nie jest samochodem dla dyskretnych milionerów. To pojazd dla tych, którzy wybierają się na weekend z Monako na prywatny atol i chcieliby wymienić Rolls-Royce’a Cullinana na zbyt… przeciętny. Gdyby Tony Stark miał ranczo w Namibii, jeździłby tym samochodem. Nie dlatego, że potrzebuje 800 koni mechanicznych i 1000 Nm momentu obrotowego – ale dlatego, że może to zrobić. Ponieważ miło jest móc sterować oświetleniem dachowym LED za pomocą aplikacji w smartfonie, będąc ubranym w biały smoking.
Firma Land Rover zaprezentowała model Defender D7X-R, prototyp samochodu wyścigowego Rajdu Dakar, bazujący na produkcyjnym modelu Defender. Z 4,4-litrowym silnikiem V8 z podwójnym turbodoładowaniem i kierowcami takimi jak Stéphane Peterhansel i Rokas Baciuška, brytyjska ikona przygotowuje się do najtrudniejszego rajdu na świecie.
Po sześciu latach milczenia i snobistycznej tajemnicy De Tomaso w końcu powraca – z De Tomaso P72, samochodem, którym jeździłby James Bond, gdyby był fanem manualnych skrzyń biegów, a nie gadżetów.
W 1899 roku jeździli jeszcze z wąsami i w cylindrach. Teraz... Škoda powraca do jednośladowej przyszłości z elektrycznym cafe racerem Škoda Slavia B, który pachnie bardziej sztuką niż benzyną. Ale to nie wszystko.
Jeśli uważasz, że Lamborghini Urus jest zbyt przeciętne, Rezvani ma rozwiązanie: Rezvani Knight, SUV łączący w sobie osiągi supersamochodu z ochroną na poziomie wojskowym i designem, który przyciągnęłoby dziecko po wypiciu zbyt dużej ilości napoju energetycznego.
Jeśli myślałeś, że Tesla jest zarezerwowana dla entuzjastów technologii i kryptomilionerów z garażami większymi niż Twój salon, mamy dla Ciebie dobrą wiadomość: nadchodzi nowa Tesla Model Q, pojazd, który ma – w końcu – połączyć przystępną cenę z wejściem w elektryczną przyszłość. Cena? Poniżej 30 000 dolarów. Prezentacja? Czerwiec 2025. Elon Musk? Oczywiście, że już drażni Xu.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak wyglądałaby Klasa G na sterydach – bez dachu, ale z pełną dawką szaleństwa Mansory? Przyjacielu, to nie jest zwykły samochód – to jest Speranza.











