Leapmotor D19 to nie tylko kolejny elektryczny SUV. To chińska odpowiedź na pytanie, którego nikt nie odważył się zadać: co by było, gdyby połączyć moc supersamochodu, luksus limuzyny i generator tlenu do wysokogórskich przygód? Z długością ponad 5 metrów, zasięgiem 720 km i przyspieszeniem, które zawstydziłoby niejeden samochód wyścigowy, D19 zapowiada się na rewolucję. Czy to przyszłość, czy kolejna śmiała chińska bajka? Wciśnijmy gaz do dechy i przekonajmy się!
Niemieckie samochody kiedyś uchodziły za nietykalne. Mercedes-Benz, z gwiazdą na masce, był synonimem prestiżu, precyzji i inżynierskiej perfekcji. Ale dziś, gdy branża zmaga się z globalną konkurencją, wysokimi kosztami i błędnymi decyzjami strategicznymi, niemieccy potentaci motoryzacyjni zdają się podążać ścieżką, którą kiedyś podążała Nokia – od króla rynku do zaledwie przypisu w podręcznikach historii. Niemieckie marki samochodowe znajdują się w stanie wyraźnego upadku. Czy cokolwiek może je uratować?
Wyobraź sobie Mustanga, który nie tylko ryczy prosto, ale tańczy jak łyżwiarz, który właśnie odkrył turbodoładowanie. Ford połączył siły z RTR Vehicles, aby stworzyć pakiet Mustang EcoBoost RTR na rok 2026 – pierwszy fabryczny Mustang stworzony do driftu. To nie tylko samochód, to list miłosny do drifterów, z nutą cynizmu i mnóstwem radości. Przygotuj się na taniec, w którym opony są ofiarami, a paliwo Twoim najlepszym przyjacielem.
Nie znosisz rozbijania namiotu, a myśl o przyczepie przyprawia Cię o pocenie się dłoni? Poznaj Thule Outset – wynalazek, który łączy w sobie to, co najlepsze z obu światów, bez dramatów i potu.
Poważnie, kto by pomyślał, że kiedyś kupimy elektryczne SUV-y za mniej niż porządny ekspres do kawy? No i proszę – oto Leapmotor B10. W cenie poniżej 30 000 euro, przestronny jak na rodzinę, z technologią, która jest czymś więcej niż tylko na papierze, i o idealnych rozmiarach, by bez problemu wjechać do miejskiego garażu.
Jaecoo 5 – chiński crossover o butikowym wyglądzie i cenach outletowych. Dostępny z silnikiem benzynowym 1.6 turbo lub elektrycznym E5 z akumulatorem ~61 kWh. Poniżej: design, technologia, zasięg w rzeczywistych warunkach, ceny i czy to naprawdę „mini Range Rover dla śmiertelników”.
Zanim wszystko zdradzę, przewiń tekst – by zaprosić Cię do snu. Wyobraź sobie SUV-a, który pachnie pustynnym wiatrem, błotem i wolnością – ale jest na tyle mały, że nie ma problemu z miejscami parkingowymi. Toyota ma ujawnić tę wizję 20 października 2025 roku, kiedy światło dzienne ujrzy nowy Land Cruiser FJ – „mały bohater off-roadu”, który ma łączyć nostalgię z rzeczywistością. Nakreślmy scenę: widok z przodu, solidna linia, wysokie zawieszenie, wygląd „ostrzegawczego charakteru”. Ale jakie liczby przemawiają za tym charakterem? Postawmy na pół realizm, pół ambicję.
Ford Bronco Sport to „młodszy brat” legendarnego Bronco, który nie tylko chce się przyglądać z tyłu – a teraz ma nową, błyszczącą wersję: pakiet Bronze na rok modelowy 2026. I powiedzmy sobie szczerze, w świecie, w którym SUV-y coraz częściej przypominają odświeżone kombi z wyższym dachem, Bronco Sport jasno mówi tym pakietem: „Wciąż jestem za akcją – i to w stylu”.
Geely Starray 2.0T AWD jest jak ten nieznany zespół, który przyćmiewa główne gwiazdy na koncercie – pozornie skromny, ale gdy się go pozna, zachwyca. Ten chiński SUV klasy C z 238 końmi mechanicznymi, najwyższej klasy wyposażeniem i ceną, która nie zmusza do sprzedaży nerki, dowodzi, że Geely nie jest już tylko budżetową alternatywą, ale poważnym graczem. Jako ktoś, kto w ostatnich latach jeździł znaczną częścią „obecnej floty” samochodów na drogach, mówię: ten samochód ma swój własny charakter. Przekonajmy się, dlaczego warto poświęcić mu czas – przeczytać ten artykuł – a może nawet rozważyć jego zakup.
W tym roku spodziewaliśmy się Tesli Model Q, samochodu za 25 000 euro, który przybliżyłby elektryczność każdemu. Dostaliśmy standardową Teslę Model 3, o 5000 euro tańszą (około 35 000 euro), ale plotki o Q wszędzie mówią o przyszłości. Tesla obiecuje aerodynamiczne miejskie coupé, bardzo podobne do Cybercaba, ale z tylnymi drzwiami wzorowanymi na Maździe RX-8, dla czterech pasażerów i 600 litrów bagażu. Przy obniżonych o połowę kosztach produkcji platformy Cybercaba, spodziewamy się czegoś, co zmieni przyszłość mobilności. Czy to będzie przełom Muska do końca 2026 roku?
Jeep Grand Wagoneer zawsze był synonimem amerykańskiego luksusu na kołach – to samochód, który parkujesz przed swoim wiejskim domem i patrzysz, jak sąsiedzi wzdychają z kieliszkiem bourbona. Teraz, w 2026 roku, powraca z nową, zelektryzowaną duszą i pod jedną nazwą: Grand Wagoneer.
Tesla podjęła decyzję, którą każdy konsultant biznesowy nazwałby racjonalną, wprowadzając nowy Model Y Standard. Uprościła ofertę, zmniejszyła złożoność produkcji i zwiększyła dostępność swojego bestsellerowego elektrycznego samochodu. Podstawowy Model Y Standard kosztuje teraz 39 900 euro, a kolejny – Long Range Premium – 49 900 euro. Za jednym zamachem wersje średniej klasy, które oferowały mniejszy akumulator, ale wyposażenie premium, zniknęły z oferty za około 44 900 euro.











