fbpx

Kawasaki CORLEO: 150-centymetrowy robot-koń napędzany wodorem, galopujący w przyszłość

Kawasaki CORLEO to robotyczny koń

Kawasaki CORLEO
Zdjęcie: Kawasaki

Zapomnij o hulajnogach elektrycznych. Firma Kawasaki stworzyła mechanicznego konia – Kawasaki CORLEO – który jest napędzany wodorem i reaguje na pochylenie ciała kierowcy. Jazda konna 2.0?

Firma Kawasaki, znana ze swoich motocykli, wkracza teraz w świat mobilności robotycznej dzięki koncepcji CORLEO — czteronożnemu pojazdowi, który porusza się jak koń, ale ma duszę robota. Czy wkrótce będziemy „jeździć” po miastach?


Wygląda na to, że Kawasaki nie mogło się zdecydować, czy stworzyć nową generację motocykla, czy futurystycznego towarzysza z filmu science fiction. I tak powstało. Kawasaki CORLEO — czworonożny robot, który nie jest ani motocyklem, ani koniem, ale w jakiś sposób łączy w sobie oba te elementy. Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o wkurzeniu Terminatora pod postacią konia, to mamy dla ciebie dobre wieści.

Zdjęcie: Kawasaki

Kawasaki CORLEO to koncepcja mobilności inspirowana anatomią konia — cztery nogi, gumowe kopyta i ruch, który wydaje się niemal… naturalny. Nie ma kółek. Nie jest na torach. Jest na nogach. A także tych, którzy potrafią poruszać się po trudnym terenie, takim jak leśne ścieżki, miejskie krawężniki czy futurystyczne areny bitew (hej, nie oceniamy fantasy).

Jak sobie z tym radzisz?

Twoim ciałem. Dokładniej: za pomocą wykrywania pochylenia ciała przez inteligentny system biletowo-sterowniczy. Jest to technologiczne ucieleśnienie idei, że pojazd staje się „przedłużeniem Ciebie samego”. Innymi słowy: jeśli pochylisz się do przodu, ono pójdzie do przodu. Jeśli przechylisz się na bok, CORLEO pójdzie za tobą. Jak hoverboard — ale z nogami. I o wiele fajniejsze.

Silnik, którego planeta nie będzie się wstydzić

Pod powłoką robota znajduje się silnik o pojemności 150 cm3 silnik wodorowy. Tak, wodór — źródło energii, o którym wszyscy mówią jako o rozwiązaniu przyszłości, ale na razie prawie nikt z niego nie korzysta. Kawasaki wyraźnie chce zmienić te statystyki i stworzyło urządzenie, które bardziej przypomina Blade Runnera niż konwencjonalny pojazd.

Zdjęcie: Kawasaki

Silnik ten napędza jednostki napędowe w każdej kończynie osobno, co oznacza, że każda „kończyna” ma swoją własną dynamikę i moc. Biomechanika, ale bez części biologicznej.

Siodła przyjazne dla technologii

CORLEO jest wyposażony w cyfrowy panel, który wyświetla informacje nawigacyjne, poziom wodoru, a nawet oznaczenia na drodze w nocy. Tak, jazda nocą jest teraz w 100% legalna w % cyberpunk.

A teraz pytanie za milion euro: Dlaczego?

Odpowiedź: dlaczego nie? Jako projekt koncepcyjny Kawasaki CORLEO nie przeznaczone do natychmiastowej produkcji. To eksperyment technologiczny — połączenie wiedzy inżynieryjnej Kawasaki, żartobliwości i futuryzmu, który testuje granice możliwości poruszania się po świecie.

Zdjęcie: Kawasaki

Oczywiście, prawdopodobnie nie będziesz w najbliższym czasie jechał na tym mechanicznym ogierze do sklepu po chleb. Ale to jest przyszłość — a przyszłość może być naprawdę dziwna. I fajnie.

Ostatnie pytanie: Kiedy mogę zabrać go do pracy?

Jutro prawdopodobnie nie. Kawasaki nie ogłosiło jeszcze żadnych planów dotyczących produkcji modelu CORLEO. Ale tego typu koncepcje często pokazują, w jakim kierunku zmierza podejście firm, które potrafią łączyć silniki, robotykę i odrobinę szaleństwa.

Być może kolejna fala transportu miejskiego rzeczywiście będzie bardziej przypominała jazdę konną niż jazdę samochodem. A jeśli skończymy jak cyborgi-kowboje, to trudno.


Wnioski: Kawaii koń przyszłości?

CORLEO to futurystyczny flirt Kawasaki z koncepcją mobilności. To nie jest tylko pojazd. To jest stwierdzenie. To jest koncepcja. To... robotyczny koń z kopytami, który słucha, gdy się pochylasz. Jeśli to nie jest science fiction, to nie wiemy, co nią jest.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.