fbpx

Lamborghini Urus Apocalypse Inferno – SUV na koniec świata z nutą luksusu

Kiedy włoski byk spotyka amerykańską maszynę szaleństwa

Lamborghini Urus Apocalypse Inferno
Zdjęcie: Lamborghini

Lamborghini Urus Apocalypse Inferno to zmodernizowany superSUV gotowy na przyszłość rodem z filmu Mad Max. Albo po prostu przejedź się do pobliskiej wegańskiej kawiarni przy drodze gruntowej.

Urus Zasadniczo jest to SUV, który woli ścigać się po autostradach niż w błocie. Ale potem przybyli Amerykanie. I sprawiają, że można go z łatwością wyobrazić sobie w kolejnej części serii „Szybcy i wściekli: Apocalypse”. Przetwarzanie nosi nazwę Lamborghini Urus Apocalypse Inferno – i tak, nazwa jest dokładnie tak subtelna, jak wygląd pojazdu.

Z podniesionym podwoziem, 33-calowy Zawodnik Nitto Ridge opony terenowe i karbonowy zestaw do szerokiego nadwozia sprawiają, że ten Urus wygląda jak Schwarzenegger na sterydach – jak za dawnych dobrych czasów. Na dachu znajdujemy koło zapasowe, jako przypomnienie, że właściciel mógł kiedyś rzeczywiście planować wyjazd poza Instagram.

Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini

Pod maską: Nadal Lamborghini. Po prostu głośniej

W modelu Apocalypse Inferno zastosowano standardowy 4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem, który rozwija moc 641 koni mechanicznych (478 kW) i moment obrotowy 850 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 3 sekundy, co jest dobrym wynikiem nawet w przypadku supersamochodu, nie mówiąc już o SUV-ie z oponami 33-calowymi. Maksymalna prędkość? 305 km/h (189 mph). Nie pytaj, gdzie będziesz to testować, chyba że masz własny pas startowy.

Pojazd oferuje również sześć trybów jazdy – od cywilizowanego „Strada” po „Sabbia”, który prawdopodobnie wybrałbyś w drodze na piaszczystą plażę w Dubaju. Dzięki regulowanemu zawieszeniu pneumatycznemu można je podnosić i opuszczać w zależności od nastroju, np. patrząc na cenę paliwa.

Zdjęcie: Lamborghini

Wnętrze: Luksusowa kabina do ucieczki przed zombie

W środku czeka na Ciebie połączenie czerwonej i czarnej skóry – oczywiście dla uzyskania dramatycznego efektu. Usiądź wygodnie i ciesz się widokiem na ruch uliczny, mając wrażenie, że właśnie wysiadłeś z Batmobilu. System informacyjno-rozrywkowy nadal jest klasycznym Lamborghini, czyli elegancki, szybki i (czasami) nieintuicyjny.

Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini

Apokalipsa ma swoją cenę.

Apocalypse Inferno nie jest grą dla każdego. Cena wynosząca około 300 000 dolarów (około 276 000 euro) jest wysoka, ale… czy naprawdę można ustalić cenę pojazdu, który jest gotowy na nuklearną zimę? I wieczorne przyjęcie galowe?

Czy to jest najbardziej przydatny Urus? Nie. Czy jest najbardziej dramatyczny? Bez wątpienia. Czy to jest sztuka? Prawdopodobnie w tym samym sensie, co podarty obraz Banksy'ego. A w świecie, w którym królują SUV-y, jest to ostateczna wypowiedź – być może niepotrzebna, ale tym bardziej pożądana.

Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini
Zdjęcie: Lamborghini

Wniosek: Kiedy luksus i szaleństwo siedzą na tym samym miejscu

Lamborghini Urus Apocalypse Inferno jest ostatecznym paradoksem. Supersamochód, który chce jeździć w terenie. SUV, który doskonale sprawdzi się w Monako, ale lepiej sprawdzi się na drogach Sahary. To jest przesadne, głośne, po prostu za dużo – i właśnie dlatego jest to tak cholernie interesujące.

Jeśli zawsze marzyłeś o Lamborghini, ale jesteś również przygotowany na globalny upadek cywilizacji – to auto jest dla ciebie. A co najważniejsze, zmieścisz w nim także zapas wody i parę butów trekkingowych.

Więcej informacji

sbxcars.com

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.