Zielony gradient, ręczne nakręcanie i estetyka Leica – gdyby czas można było mierzyć patrząc przez obiektyw, byłby to właśnie ten moment. Leica ZM 1 i ZM 2.
Leica cofnęła czas i nadała mu intensywny odcień zieleni, który przechodzi w głęboką czerń. Nowe modele ZM 1 i ZM 2 Urban Green to nie tylko zegarki – to iluzje optyczne, hołd dla stuletniej tradycji, a jednocześnie najfajniejsze akcesoria na nadgarstek dla miłośników aparatów i zaawansowanych mechanizmów.
Jeśli Leica produkuje zegarek, musi on być wyjątkowy. I tak jest.
Sto lat później Leica pokazała światu pierwszy aparat 35 mm, firma świętuje rocznicę nie przemową, ale zegarkiem, którego pragnie każdy entuzjasta designu i mechaniki. Nowe modele ZM 1 i ZM 2 Urban Green to hołd zegarmistrzowski dla firmy, która ukształtowała pogląd na świat za pomocą aparatów fotograficznych, a teraz przenosi ten widok na Twój nadgarstek.
Zielony dym: efekt, którego zazdrościł nawet Hulk
Zielone tarcze są obecnie zegarmistrzowskim odpowiednikiem modnej torebki – ale Leica nie produkuje ich, bo to trend. Nie, to zielony odcień fumé, przejście od intensywnej leśnej zieleni do eleganckiej czerni, który pod szafirowym szkłem przypomina widok widziany przez legendarny obiektyw Leica. I tak, tarcza jest aluminiowa i szczotkowana ręcznie – ponieważ dla Leica „wystarczająco dobre” nie istnieje.
Technika, której pozazdrościłby nawet szwajcarski świat zegarmistrzostwa
Pod maską kryje się mechanizm z naciągiem ręcznym, który został opracowany specjalnie dla firmy Leica – we współpracy z niemieckim inżynierem Markusem Lehmannem i legendarnym Andreasem Strehlerem. Korona? Nie ciągnij, pchaj. Podobnie jak spust. A mała wskazówka sekundowa resetuje się do zera. Bo dlaczego mielibyśmy postępować tak samo jak wszyscy inni?
Model ZM 2 posiada także funkcję GMT i wyświetlacz pokazujący czas dzień/noc. Dzięki temu o trzeciej nad ranem w Tokio możesz wiedzieć, że w Berlinie jest jeszcze ciemno. Bo jesteś właśnie takim typem człowieka.
Projekt Leica – nie tylko dla aparatów fotograficznych
Koperta ze stali nierdzewnej (41 mm, jeśli się zastanawiasz), szkło szafirowe jako soczewka i po raz pierwszy w historii linii ZM – stalowy pasek mediolański. Mikroregulacja klamry, skórzane paski z zielonymi przeszyciami, przypominające stare torby fotograficzne. Wszystko jest na swoim miejscu. Leica nie tworzy mody. Leica tworzy klasykę.
Cena i dostępność: Nieograniczona, ale zdecydowanie dla wybranych
ZM 1 Urban Green – 10 850 dolarów. ZM 2 – 14 950 dolarów. Oba modele są już dostępne. Nie, nie ma na to ograniczeń, ale bądźmy realistami - ilu z nich faktycznie dotrze na wystawę?
Dane techniczne: Leica ZM 1 / ZM 2 Urban Green
Modele: Leica ZM 1 / ZM 2 Miejska zieleń
Średnica: 41 mm
Grubość: 14,5 mm
Tworzywo: Stal nierdzewna (316L)
Wodoodporność: 50 m
Szkło: Szafir (wypukły przód, płaski tył)
Cyferblat: Aluminium, gradient fumé (od zielonego do czarnego), szczotkowane pionowo
Mechanizm: Naciąg ręczny, rezerwa chodu 60 godzin
Cechy: Koronka naciskowa, wskaźnik zasilania (ZM1), GMT i dzień/noc (ZM2)
Paski: Stal mediolańska / czarna skóra z zielonymi przeszyciami
Cena: ZM 1 – 10 850 USD / ZM 2 – 14 950 USD
Status: Nie jest to edycja limitowana, dostępna już teraz
Wniosek: Leica nie podąża za trendami. Leica zawsze je definiuje.
Chociaż Leica produkuje zegarki dopiero od 2022 roku, modele ZM 1 i ZM 2 Urban Green sprawiają wrażenie, jakby towarzyszyły nam od dziesięcioleci. Bo takie są. W duchu, w projekcie, w inżynierii. Jeśli kiedykolwiek istniał zegarek, który był zamaskowanym aparatem fotograficznym – bez soczewki, z idealną ostrością – to był to właśnie on. Firma Leica po raz kolejny dokonała czegoś, czego nie udało się nikomu innemu: zdefiniowała zegarek na nowo jako doświadczenie optyczne, mechaniczne i emocjonalne.