fbpx

Teoria Lotusa 1: Kiedy Colin Chapman spotyka Trona – koncepcja przyszłości

1000 koni, które nosisz jak drugą skórę i powrót lekkości

Lotus Theory 1
Zdjęcie: Lotos

Przyznajcie, wszyscy byliśmy trochę przestraszeni. Obawialiśmy się, że Lotus stał się po prostu kolejną marką produkującą ciężkie elektryczne SUV-y dla ludzi, którzy uważali, że „dynamiczna jazda” oznacza przyspieszanie do kolejnych świateł w centrum handlowym. Myśleliśmy, że duch Colina Chapmana – tego genialnego i obsesyjnego inżyniera, który krzyczał „uprość i dodaj lekkości” – w końcu zniknął pod ciężarem akumulatorów litowo-jonowych. Ale się myliliśmy. Och, jak bardzo się myliliśmy. Oto Lotus Theory 1. I to nie tylko samochód. To dowód na to, że fizyka wciąż obowiązuje, a przyszłość nie musi być nudna.

Wyjaśnijmy sobie najpierw jedną rzecz. Nazywa się Lotus. Teoria 1 (Teoria 1). Nazwa brzmi jak tytuł nudnej pracy doktorskiej z mechaniki kwantowej, ale tak naprawdę to najbardziej ekscytujący projekt, jaki wyszedł spod ręki Hethela (a dokładniej, ich globalnego studia) od czasu, gdy odkryli, że można wcisnąć silnik Hondy do Elise. To koncepcja, która krzyczy: „Nadal możemy to zrobić!”.

W świecie, w którym elektryczne supersamochody ważą tyle, co mały kościół, Lotus dokonał cudu. Docelowa masa tego samochodu to mniej niż 1600 kg (3527 funtów). Dla samochodu benzynowego byłoby to „w porządku”, ale dla elektrycznego samochodu z napędem na cztery koła i mocą 1000 koni mechanicznych to niemal magia. Dla porównania: ich SUV Lotus Eletre waży mniej więcej tyle, co dwa Theory 1 i pół Miaty.

Zdjęcie: Lotos
Zdjęcie: Lotos
Zdjęcie: Lotos

Liczby, które mylą umysł

Spójrzmy na statystyki „na sucho”, które są dalekie od suchych. Układ napędowy generuje imponującą moc 735 kW (987 KM). Oznacza to, że ten samochód może rozpędzić się od zera do 100 km/h (62 mph) w mniej niż 2,5 sekundy. To szybciej niż przeczytanie tego zdania. Prędkość maksymalna? 320 km/h (199 mph).

Ale w przypadku samochodów elektrycznych zawsze zadajemy sobie pytanie: „Jak długo potrwa frajda z jazdy?”. Lotus zainstalował baterię o pojemności 70 kWh. Może to brzmieć mało w porównaniu z potworami o pojemności ponad 100 kWh, ale pamiętaj – lekkość. Mniejsza bateria oznacza mniejszą wagę, a mniejsza waga oznacza lepszą dynamikę. A mimo to obiecują zasięg 402 km (250 mil) według standardu WLTP. Wystarczająco dużo, by przestraszyć dwójkę pasażerów i mimo to wrócić do domu.

Zdjęcie: Lotos

Kolejność miejsc: ja, ja i… jeszcze dwie osoby z tyłu

Tutaj robi się naprawdę ciekawie i nostalgicznie. Theory 1 ma trzy siedzenia. Kierowca siedzi pośrodku. Tak, zupełnie jak w legendarnym McLarenie F1. To nie tylko kwestia „fajności”, to jedyny właściwy sposób jazdy. Jesteś centrum wszechświata, władcą dróg, kapitanem swojego statku kosmicznego. A po obu stronach, lekko cofnięte, znajdują się dwa siedzenia dla pasażerów. Idealne dla dwójki przyjaciół, którzy mogą prowadzić, dzieląc się strachem w swoich oczach, gdy naciskasz pedał gazu.

Drzwi? Nie otwierają się na zewnątrz ani do góry jak w Lamborghini. Otwierają się do tyłu i do góry, wykonując skomplikowaną piruetę, która pozwala wsiąść do samochodu nawet na ciasnym parkingu bez konieczności robienia jogi.

Teoria Lotosu 1
Zdjęcie: Lotos

Samochód, który „wysyła” Cię – Lotuswear™

A teraz część najbardziej dziwaczna, a zarazem pomysłowa. Lotus stworzył coś, co nazywa Lotuswear. Zapomnij o skórze i plastiku. Wnętrze jest pokryte „robotyczną tkaniną” opracowaną we współpracy z MotorSkins.

To nie tylko materiał. To żywa istota. W siedzeniach i kierownicy znajdują się małe, nadmuchiwane bąbelki, które zapewniają dotykowe sprzężenie zwrotne. Jeśli przeszkoda zbliża się z prawej strony, fotel delikatnie ugniata prawą stronę żeber. Zamiast piszczeć jak mikrofalówka, samochód komunikuje się z Tobą za pomocą dotyku. Wyobraź sobie samochód klepiący Cię w ramię i mówiący: „Hej, uważaj, zakręcie”. Brzmi to dziwnie, ale w świecie przeładowanym ekranami to może być rozwiązanie, na które czekaliśmy. Przyciski? Żadne. Kiedy ich potrzebujesz, „nadmuchują się” z materiału. Kiedy nie potrzebujesz, znikają. Czysta magia.

Zdjęcie: Lotos

Wyzwanie 10

W nowoczesnym samochodzie wykorzystuje się setki różnych materiałów. Lotus stwierdził: „Bzdura”. W przypadku Theory 1 postawiono sobie za cel użycie tylko 10 głównych materiałów na widocznych powierzchniach. Włókno węglowe z recyklingu, kompozyty celulozowe, szkło z recyklingu… To filozofia minimalizmu na sterydach.

Silnik i akumulator to nie tylko obciążenie, ale element nośny, tak jak w starym Lotusie 49. Tylne zawieszenie jest przymocowane bezpośrednio do obudowy silnika/akumulatora. To nie tylko inżynieria, to sztuka usuwania wszystkiego, co zbędne, aż pozostanie tylko czysta funkcjonalność.

Zdjęcie: Lotos
Zdjęcie: Lotos
Zdjęcie: Lotos

Podsumowanie: Czy to jest zbawiciel duszy motoryzacji?

Lotus Theory 1 to, szczerze mówiąc, koncept. Prawdopodobnie nie zobaczycie go w salonach w dokładnie takiej formie w przyszłym roku. Ale to ważne. To ważne, bo pokazuje, że elektryczna przyszłość nie musi być masywna i cicha. Pokazuje, że da się stworzyć samochód elektryczny, który waży mniej niż mały księżyc.

Jeśli Lotusowi uda się przenieść choćby 50 egzemplarzy % tej filozofii do samochodu produkcyjnego – tej lekkości, tego skupienia na kierowcy, tego szalonego pomysłu, że samochód jest przedłużeniem ciała, a nie tylko iPadem na kołach – to mamy nadzieję.

Zdjęcie: Lotos

Cena? Nie ma o tym mowy w koncepcjach, ale gdyby powstał, prawdopodobnie kosztowałby tyle, co mała wyspa. Ale to nie ma znaczenia. Ważne jest to, że Lotus (i jego właściciele w Geely) udowodnili, że nie zapomnieli, co to znaczy prowadzić. Że jazda to nie tylko przemieszczanie się z punktu A do punktu B, ale i uczucie, gdy włosy na rękach stają dęba. I w Teoria Lotosu 1 Włoski te ostrzegają przed zakrętem.

Dobra robota, Lotus. No, proszę, zróbcie to. I niczego nie zmieniajcie. Nawet tych dziwnych siedzeń.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.