W świecie motoryzacji coraz częściej przechodzimy na mniejsze, bardziej wydajne silniki, co oznacza, że musimy pożegnać się z niektórymi kultowymi układami napędowymi. Jednym z nich jest Mercedes V8, który przez długi czas napędzał G500. Po raz ostatni zobaczymy go w specjalnym wydaniu o nazwie Final Edition.
W świecie, w którym rozmiary silników się zmniejszają, Mercedes-Benz G500 V8 przygotowuje się do pożegnania. Ta specjalna edycja, tzw Wersja ostateczna Mercedesa G500 V8, to ostatni hołd złożony ośmiocylindrowemu silnikowi, który napędzał G500 przez wiele lat. Od 2024 roku G500 będzie napędzany mniejszym, ale równie mocnym sześciocylindrowym silnikiem.
Wersja ostateczna Mercedesa G500 V8 to prawdziwa paleta barw, ponieważ występuje w trzech różnych odcieniach: Obsidian Black, Opalith White Magno i Olive Magno. Każdy kolor jest ograniczony do 500 sztuk, co podkreśla ekskluzywność tej edycji.
Kiedy wejdziesz do tego specjalnego modelu Wersja ostateczna Mercedesa G500 V8, poczujesz luksus na każdym kroku. Niemal każda powierzchnia, w tym przestrzeń bagażowa i panel regulacji siedzenia, pokryta jest skórą Nappa. Aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić ofertę, Mercedes dodaje system dźwięku przestrzennego Burmester, dwukolorowe siedzenia i skórzaną podsufitkę.
Pod maską nie ma żadnych zmian, ponieważ nadal produkuje 4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem 416 koni mechanicznych (310 kilowatów) i 610 niutonometrów (449 funtów-stopy) momentu obrotowego. Mercedes będzie produkował te ostatnie jednostki V8 G500 od września do marca 2024 roku.
Jak mówi przysłowie, wszystko co dobre szybko się kończy. I tak jest z ośmiocylindrowym silnikiem Mercedesa G500. Ale jak zawsze, gdy zamykają się jedne drzwi, otwierają się inne. Otwiera to drzwi do bardziej zrównoważonej przyszłości z mniejszymi, wydajniejszymi silnikami i pojazdami elektrycznymi.
Wreszcie, jak powiedziałby legendarny dziennikarz motoryzacyjny Jeremy'ego Clarksona, „W świecie samochodów moc jest niczym bez kontroli”. A Mercedes G500 V8 Final Edition jest dowodem na to, że Mercedes zawsze potrafił łączyć moc i kontrolę w jednym pakiecie. Teraz czekamy na to, co przyniesie przyszłość.