fbpx

Nowy koncept Toyoty Corolli: Kiedy królowa klasy w końcu podchodzi do sprawy poważnie (a potem trochę szaleje)

Najlepiej sprzedający się na świecie model samochodu przeszedł gruntowny lifting

Toyota Corolla
Zdjęcie: Toyota

Gdyby ktoś powiedział ci dekadę temu, że Toyota Corolla będzie kiedyś wyglądać jak kosmiczny krążownik na sterydach, prawdopodobnie przewróciłbyś oczami. Ale oto jesteśmy – rok 2025 tuż-tuż, a Toyota ewidentnie mówi poważnie. Poznaj Toyotę Corollę Concept, samochód, który wymazuje wspomnienia o starym modelu równie łatwo, jak wymazuje przekonania o tym, czym Corolla może (i powinna) być.

Od momentu powstania w 1966 r. Toyota Corolla Przekształcony w najróżniejsze kształty – od hatchbacka, sedana, kombi i coupé, po małego minivana, a nawet pięciodrzwiowego liftbacka. Globalna elastyczność tego modelu jest Toyota pomógł mu przekroczyć 55 milionów sprzedanych egzemplarzy – co czyni go niekwestionowanym numerem jeden wśród najlepiej sprzedających się samochodów w historii. A teraz? Wygląda na to, że Toyota jest gotowa na nowy rozdział – i to całkiem śmiały.

Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota

Czas na radykalną transformację

Obecnie nadal jest to koncepcja, nowa Toyota Corolla Chwali się 21-calowymi felgami Y-spoke i zwiastuje przyszłość. Toyota ewidentnie nie chce już grać bezpiecznie – zamiast tego oferuje wszystko, czego może pragnąć współczesny kierowca (lub żądny technologii futurolog): wersję w pełni elektryczną, pełną hybrydę, hybrydę plug-in… i, owszem, wciąż jest miejsce na stary, dobry silnik spalinowy. Ale nie byle jaki – rozważają nawet… paliwo neutralne pod względem emisji dwutlenku węglaTo graniczy z dyplomacją motoryzacyjną.

Choć szczegóły wciąż nie są jasne, Toyota potwierdziła już prace nad nowymi silnikami 1,5 i 2,0 litra – lżejszymi, mniejszymi i inteligentniejszymi. I szczerze? Jeśli ktoś może wypróbować te innowacje jako pierwszy, to właśnie Corolla.

Kiedy Corolla nie wygląda już jak Corolla

Zaprezentowano na Japan Mobility Show 2025 W Tokio ten model koncepcyjny bezczelnie zrywa z przeszłością. Gdyby nie powiedział… Korona na odwrocie można by przysiąc, że to jakaś nowa luksusowa marka z przyszłości.

Krzywizny? Koniec z nimi. Zastąpiły je ostre linie, zintegrowany tylny spojler i listwy świetlne z przodu i z tyłu. Bezramkowe powierzchnie szklane i obniżona linia boczna, która elegancko opada w kierunku lusterek bocznych, tworzą wrażenie luksusu – wręcz przesadne jak na Corollę, do której jesteśmy przyzwyczajeni.

Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota

Ale czekaj – zauważyłeś? trzy korki wlewu paliwaDwa z przodu i jeden z tyłu. Toyota wyraźnie zaprasza nas do zabawy w „zgadywanie układu napędowego”, ale sugeruje hybrydę typu plug-in z małym silnikiem pod dość kompaktową maską.

Wnętrze? Więcej miejsca niż w pojeździe

Ten sam zabawny design jest kontynuowany w kabinie. Fizyczne przyciski stały się rzadkością – zostały zastąpione powierzchnie pojemnościowe, które otaczają cyfrową deskę rozdzielczą. Wszystkie elementy sterujące skupione są wokół kierownicy – co początkowo może wywołać pewne zamieszanie u wielu osób, ale hej, to jest przyszłość.

Skrzynia biegów w kształcie samochodu (!) jest zamontowana wysoko na unoszącej się konsoli – czegoś takiego można by się spodziewać raczej w minivanie niż w sedanie. Ale najwyraźniej projektanci stwierdzili: „Czemu nie?”.

Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota

Koncepcja dziś, rzeczywistość jutro?

Jasne, koncepcje istnieją po to, by robić wrażenie. Ale kiedy producent przykleja do nich prawdziwe nazwisko – zwłaszcza tak święte jak Toyota Corolla – to zazwyczaj oznacza, że powoli zmierzamy w kierunku produkcji masowej. Nie, prawdopodobnie nie będzie masowej produkcji Corolli. Więc ekstremalne. Ale jasne jest, że Toyota porzuca stare pasy bezpieczeństwa i śmiało otwiera nowy rozdział.

Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota
Zdjęcie: Toyota

Obecna generacja jest dostępna na rynku od 2018 roku, a nowa wersja jest już tuż za rogiem. Nową Corollę zobaczymy na drogach prawdopodobnie pod koniec przyszłego roku lub w 2027 roku.

Wniosek? Corolla (w końcu) dorosła – i trochę zdziczała

Nowa Corolla sygnalizuje, że Toyota nie zadowala się już rolą „niezawodnego samochodu na co dzień”. Teraz chce czegoś więcej – i słusznie. Świat się zmienia, oczekiwania rosną, a Corolla? Cóż, ma swoją własną… WyładniećI jaki facet!

Zdjęcie: Toyota

Co o tym sądzisz? Podoba Ci się nowy wygląd Corolli, czy uważasz, że przekroczyła ona granice dobrego smaku? Podziel się swoją opinią w komentarzach!


 

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.