Sigma BF to aparat dla purystów – tych, którzy cenią sobie prostotę, ale nie chcą iść na kompromis w kwestii wydajności. Dzięki minimalistycznej konstrukcji wykonanej z jednego kawałka aluminium i zaawansowanej technologii pod maską aparat ten obiecuje coś wyjątkowego: brak zbędnych funkcji i całkowite skupienie się na istocie fotografii.
Sigma znana jest ze swojej miłości do eksperymentowania z aparatami, które nie są dla każdego. Model fp, na przykład, był niezwykle kompaktowym aparatem pełnoklatkowym, który robił wrażenie na profesjonalistach, mimo swojego nietypowego kształtu. Nowy Sigma BF ale idzie o krok dalej – wraca do podstaw, ale czyni to z ekstremalną precyzją technologiczną.
Projekt: Monolityczny korpus aluminiowy... znak rozpoznawczy nowego Sigma BF
Najpierw o elemencie, który rzuca się w oczy: obudowie. Nowy Sigma BF jest dosłownie wyrzeźbiony z jednego kawałka aluminium, a proces produkcyjny zajmuje cały siedem godzin. Wynik? Aparat solidny jak skała, elegancki jak dzieło sztuki i wystarczająco wytrzymały, aby wytrzymać nawet najtrudniejsze warunki terenowe.
Żadnych zbędnych przycisków. Brak obrotowych ekranów. Żadnych kiczowatych elementów wzornictwa. Tylko trzy podstawowe przyciski, obrotowy selektor, mały ekran stanu i ekran dotykowy. Fotograf lub wideofilmowiec ma wszystko, czego potrzebuje, bez typowego „nadmuchiwania przycisków”, które często jest zmorą nowoczesnych aparatów.
Czujnik i wydajność – nowy Sigma BF
Pod minimalistyczną powierzchownością kryje się Pełnoklatkowy czujnik o rozdzielczości 24,6 megapiksela, który obiecuje wyjątkową jakość zdjęć i Nagrywanie wideo 6K. Chociaż na papierze liczby te nie są szokujące, podstawowa filozofia stojąca za tym aparatem jest następująca: mniej znaczy więcej. Mniej szumu, więcej dynamiki, czystsze nagrania.
Ci, którzy korzystali już z aparatów Sigma wiedzą, że firma kładzie duży nacisk na jakość matrycy i odwzorowanie kolorów. BF prawdopodobnie będzie kontynuował tę tradycję, ponieważ Sigma nie goni za rekordami megapikseli, lecz raczej oferuje najlepsza możliwa jakość obrazu przy danej rozdzielczości.
Pamięć wewnętrzna rozwiązująca problemy z kartami
Nowa Sigma BF nie potrzebuje kart pamięci – ma 230 GB wbudowanej pamięci. To wystarczy na tysiące zdjęć i godziny nagrań wideo w wysokiej rozdzielczości. Żegnajcie zgubione karty SD i powolne prędkości zapisu!
Oczywiście, jest też USB typu C, co umożliwia szybki transfer danych i jednoczesne ładowanie kamery.
Obiektywy: mocowanie L zapewniające pełną elastyczność
Sigma od dawna jest częścią Sojusze L-Mount, co oznacza, że BF obsługuje szeroką gamę wysokiej klasy obiektywów z serii Sigma, Leica i Panasonic. Niezależnie od tego, czy robisz zdjęcia portretowe, krajobrazowe czy kręcisz eksperymentalne filmy, masz do dyspozycji mnóstwo opcji.
Dla kogo przeznaczony jest Sigma BF?
To nie jest aparat dla każdego. Jeśli szukasz urządzenia z autofokus rozpoznający twarze, sztuczna inteligencja doradzająca w kwestii kompozycji lub połączenie Wi-Fi umożliwiające szybkie udostępnianie na Instagramie, to ten aparat NIE jest dla Ciebie.
Ale jeśli chcesz czysty, bezpośredni i niemalże zenowski proces fotograficzny, Sigma BF to jeden z najciekawszych aparatów 2025 roku.
Minimalizm, który nie jest tylko estetyczny, ale i funkcjonalny. Sigma BF zmusza do myślenia o świetle, kompozycji i chwili – nie o przyciskach i ustawieniach.
Cena i dostępność
Sigma BF będzie dostępna Kwiecień 2025, a cena wywoławcza będzie wynosić około 1990 dolarów. Biorąc pod uwagę filozofię produktu, możemy się spodziewać, że nie będzie on tani – jednak dla tych, którzy go rozumieją, będzie wart każdego euro.
Sigma po raz kolejny udowodniła, że potrafi myśleć nieszablonowo. Pozostaje pytanie, czy BF będzie kultowym klasykiem czy niszową ekscentrycznością – ale jedno jest pewne: To aparat, jakiego świat jeszcze nie widział.