Firma Novitec przekształciła pierwszy SUV Ferrari w samochód do zabudowy o aerodynamicznej prezencji formuły, głosie supersamochodu i szerokości zajmującej aż dwa pasy ruchu. Oto Novitec Ferrari Purosangue Esteso.
Ferrari Purosangue jest prowokacją samą w sobie – SUV z silnikiem V12 i czterema drzwiami, coś, co Enzo prawdopodobnie pokropiłby poświęconym olejem. Ale bóg strojenia ze Stetten w Niemczech, znany jako Novitec, powiedział: „Dlaczego nie? „Zróbmy tak duże, że nawet Aventador ucieknie z parkingu”. I oto jest Novitec Ferrari Purosangue rozszerzony.
Witamy na świecie Novitec Esteso – gdzie Purosangue staje się gigantycznym wojownikiem ulicznym o ogromnej charyzmie i absolutnie pozbawionej skromności.
Esteso = szerszy, niższy, bardziej brutalny
Nazwa „Esteso” nie jest przypadkowa – oznacza szerokie rozprzestrzenieniei ma ku temu powód. Dzięki nowemu zestawowi szerokich błotników (przednich i tylnych), poszerzonym progom, agresywnej przedniej krawędzi i dyfuzorowi ostremu jak katana, ten koń rośnie +6 cm szerokości. I nie tylko wizualnie – również pod względem dynamiki jazdy. Mniej przechyłu, więcej chwytu, więcej pewności.
Wszystkie części są dostępne w odsłonięty włókno węglowe dla maksymalnej ilości pornografii na zlotach samochodowych – lub w plastiku PUR-Rim, jeśli chcesz wybrać własną kombinację kolorów. Masz na myśli czerwone błotniki i czarny samochód? Dlaczego nie.
Koła, które krzyczą: „Spójrz na mnie!”
Razem z Amerykanami z Vossen opracowaliśmy felgi do Novitec Ferrari Purosangue Esteso w rozmiarze 22″ przód i 23″ tył, co nadaje Estesowi tę niską, ponurą postawę, która już na parkingu mówi: ten pojazd nie jest dla dzieci w wieku przedszkolnym.
Dodajesz więcej zestaw sprężyn sportowych, co obniża samochód o ok. 30 mmi dostajesz SUV-a, który jeździ jak GT3. No, prawie.
Dźwięk poruszający organy w Novitec Ferrari Purosangue Esteso
Pod maską nadal królewsko 6,5-litrowy silnik V12 bez turbiny. Ale dzięki arsenałowi układów wydechowych firmy Novitec – od System rur X Do Wersje wyścigowe z klapami lub bez, wraz ze złotymi lub klasycznymi wykończeniami ze stali nierdzewnej – ten silnik nie brzmi już jak Purosangue. Brzmi jak apokalipsa nadchodząca z lewego pasa 310 kilometrów na godzinę (193 mil na godzinę). I bonus: możesz dostać nawet +30 PW, co oznacza w sumie prawie 755 KM (555 kW). Żadnych odprysków, tylko czysta mechanika i niesamowita akustyka.
Kabina dostosowana do Twoich potrzeb – bez kompromisów
Skóra Ferrari w kolorze szampana? Alcantara na suficie w kolorze zieleni wojskowej? Wkładki węglowe we wzorze Kevlar? W firmie Novitec obowiązuje zasada: jeśli możesz sobie to wyobrazić i możesz sobie na to pozwolić – oni to dla Ciebie zrobią. Idealne wnętrze skrojone na miarę dla najbardziej wymagających entuzjastów tuningu w Novitec Ferrari Purosangue Esteso.
Nie tylko dla pokazu – także dla występu
Brzmi to jak fantazja dotycząca tuningu, ale wszystkie ulepszenia aerodynamiczne mają swoją funkcję. Lepszy przepływ powietrza wokół nadwozia, większa siła docisku przy dużych prędkościach, stabilniejsza postawa na autostradzie. I nie zapomnij – to wciąż SUV z napędem na wszystkie koła dzięki inteligentnemu rozdzielaniu momentu obrotowego, który bez problemu radzi sobie zarówno na drogach utwardzonych, jak i na drogach szutrowych. Ale wolałbym tego nie robić – węgiel nie lubi piasku.
Cena sławy?
Podstawowy model Ferrari Purosangue kosztuje już około 450.000 €, w zależności od wyposażenia. Ale gdy zaczniesz majstrować przy komponentach Novitec Esteso (pakiet węglowy, układ wydechowy, zawieszenie, wnętrze, koła...), szybko znajdziesz się w sytuacji, 600 000 € lub więcej. Ale hej – jeśli musisz pytać o cenę, to ten samochód nie jest dla ciebie.
Podsumowanie: sztuka strojenia na najwyższym poziomie
Ferrari Purosangue Esteso firmy Novitec to szczytowe połączenie pasji, włoskiego rodowodu i niemieckiej precyzji. Nie jest to produkt fabryczny – to wyjątek, który się wyróżnia. To maszyna, która wywoła uśmiech na Twojej twarzy i rozszerzy Twoje źrenice już przez samą czynność parkowania. A dla wszystkich pasjonatów tuningu jest to święty Graal. Czysty autoerotyzm na czterech wielkich kołach.
Daje scenie tuningowej coś, czego nie widzieliśmy od dawna: SUV, który jest nie tylko szybki, ale zły. A w świecie, w którym każda Tesla jest niemal nudna, właśnie tego nam potrzeba.