Ach, Honda. Jej elektryczna historia do tej pory bardziej przypominała meksykańską operę mydlaną niż strategicznie jasną ścieżkę do zrównoważonej mobilności. Pomyślcie tylko o modelu E Hondy – małym samochodzie elektrycznym, który wyglądał jak słodka zabawka retro z lat 80., jeździł jak gokart, ale miał zasięg porównywalny ze średnią zabawką zasilaną bateryjnie ze sklepu dla dzieci. A do tego był tak drogi, że wiele osób sprawdzało, czy cena jest w jenach japońskich. Tym razem są poważni: SUV Honda 0
Potem dostaliśmy tajemniczą i egzotycznie nazwaną Hondę ENY1. Na papierze była bardziej atrakcyjna dla mas, ale w praktyce nie oferowała niczego specjalnego w porównaniu z wieloma najlepszymi konkurentami, którzy obecnie królują w klasie elektrycznych SUV-ów. Tym razem firma stawia na pierwszy z serii modeli elektrycznych – Hondy 0 SUV-ów.
Cóż, teraz Japończycy, najwyraźniej pod presją elektrycznej rzeczywistości, w końcu podejmują działania. Honda zapowiada siedem zupełnie nowych pojazdów elektrycznych, z których najważniejszym jest z pewnością ten, który prezentujemy dzisiaj: Honda 0 SUV-yTak, zgadliście – kolejny elektryczny SUV w klasie, w której już teraz królują. Kia EV6, Hyundai Ioniq 5 I Model Tesli Y.
Ale uwaga, nazwa Zero nie jest tylko wynikiem braku wyobraźni (no, może trochę), ale symbolizuje nową erę elektryczną Hondy, rozpoczętą od zera. Więc żadnego oszukiwania przez adaptację platform benzynowych. Brawo Honda, w końcu!
Honda 0 SUV: Design, czyli jak przywrócić ducha Fiata Multiple (bez brzydkiej roboty)
Prototyp stoi przed nami Honda Zero SUV, który ma być około 80 % podobny do wersji finalnej. Obiecują nam „maksymalne wykorzystanie przestrzeni”, co w żargonie motoryzacyjnym oznacza, że samochód będzie miał kształt, którego fani klasycznych eleganckich linii prawdopodobnie pominą. Cóż, ale w czasach, gdy Fiat Multipla również przeżywa nostalgiczny renesans, kim jesteśmy, aby to oceniać.
Z tyłu samochód ma kształt raczej przypominający MPV, który obiecuje mnóstwo miejsca, a bagażnik jest podobno tak użyteczny, że zmieści się w nim wszystko, co kupiłeś na wyprzedażach w Ikei – a prawdopodobnie także garderoba, o której nie wiedziałeś, że jej potrzebujesz. Szkoda tylko, że pod maską nie ma miejsca – przepraszam, Tesla Model Y, twój przedni bagażnik nadal będzie królem.
Szczególnie pomysłowy dodatek do kufra: niezwykłe składane stoliki po bokach, dzięki którym na pikniku przed Hoferem będziesz wyglądać jak prawdziwy profesjonalista. (Tylko nie zapomnij o serze i kieliszku wina.)
Honda 0 SUV: przestrzeń kabiny – japoński salon na czterech kółkach
I choć myślimy, że to wszystko, Honda naprawdę robi wrażenie swoją przestrzenią wewnętrzną. Tylne siedzenia mają tyle samo miejsca, co klasa biznesowa Boeinga 777. No, prawie. Honda wyraźnie zdała sobie sprawę, że będzie musiała konkurować z Teslą i ku uciesze wysokich kierowców zapewniła dużo miejsca na nogi i nad głową. Niestety, pomysłowych „Magic Seats” Hondy tam nie będzie. Ironicznie, zapomnieli dodać odrobinę elektrycznej magii do samochodów elektrycznych, prawda?
Wnętrze, w którym wszystko będzie cyfrowe – czy Ci się to podoba, czy nie
Na miejscu kierowcy witają Cię futurystyczne wyświetlacze i (niespodzianka!) brak fizycznych przycisków. To wstyd, ponieważ obrotowe sterowanie klimatyzacją Hondy było tym, co wszyscy kochaliśmy. Cóż, wyświetlacze cyfrowe to zdecydowanie to, co sprzedaje samochody w XXI wieku. Witamy w przyszłości - uzbrój się w urządzenie do czyszczenia odcisków palców!
Kierownica w kształcie jarzma, obecnie dostępna głównie w Tesli i Lexusie, jest szczególnie egzotyczna. Honda nie potwierdziła jeszcze jej obecności w wersji finalnej, ale spodziewamy się, że będzie to opcja dla tych, którym podoba się wygląd kokpitu Star Treka. Również cyfrowe lusterka: prawdopodobnie będą dostępne za dodatkową opłatą - dla tych, którzy uważają zwykłe lusterka za zbyt retro.
Akumulatory, zasięg i ładowanie – czy Honda dotrzymuje obietnic?
Hondy Obiecuje zasięg ponad 300 mil (480 km), co wystarczy, aby nie zastanawiać się, czy masz ładowarkę wystarczająco blisko za każdym razem, gdy wychodzisz z domu. Podobno prędkości ładowania są konkurencyjne, ale niestety bez ultraszybkiego ładowania 800 V. Co Elon na to powiedział? Ach, tak, „słodkie”.
Wersja sportowa i o wysokich osiągach modelu Type R – proszę, Honda?
Napęd na tylne lub wszystkie koła, około 240 KM w wersji podstawowej i możliwość mocniejszej wersji z dwoma silnikami. Na pytanie o sportową wersję Type R, Honda dyplomatycznie milczy – co w języku producentów oznacza: „Jeśli będzie wystarczająco dużo popytu, elektryczna rozrywka sportowa pójdzie w jej ślady”.
Zautomatyzowana jazda, bezpieczeństwo i gwarancja
Oczywiście, Zero SUV będzie wyposażony w szereg systemów wspomagających, półautonomiczną jazdę i, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pięciogwiazdkową ocenę Euro NCAP. Jeśli chodzi o gwarancję, Honda nadal trzyma się tradycyjnej gwarancji trzech lat lub 90 000 mil (około 145 000 km), podczas gdy baterie otrzymają bardziej hojną 8-letnią gwarancję.
Przyjazd, cena i nazwa
W USA trafi na drogi w 2026 r., a w Europie około 2027 r. Cena? Konkurencyjna. Jak inaczej. I nie, nie będzie się nazywać Honda Zero SUV. Nadal wybierają nazwę - proszę, nie będzie to coś w rodzaju Honda ENY2 lub coś podobnie abstrakcyjnego.
Wniosek? Honda w końcu poważnie podchodzi do elektryfikacji. Czy Zero SUV wystarczy, by wygrać? Na razie pozostajemy optymistami – z odrobiną ostrożnej japońskiej powściągliwości i szczyptą sarkastycznego humoru, oczywiście.
Jeśli dotarłeś aż tutaj, jesteś praktycznie ekspertem od elektrycznej przyszłości Hondy. Niech przyszłość da ci przyjemny szok - elektryczny, oczywiście.