Volkswagen zaprezentował swój nowy elektryczny atut, będący nieco innym rodzeństwem modelu ID.4.
Atak Volkswagena na nowe pojazdy elektryczne trwa do dziś wraz z wprowadzeniem nowego modelu o nazwie kodowej ID.5. Model będzie dostępny w dwóch wersjach – standardowej i ze znaczkiem GTX – z trzema poziomami wyposażenia i trzema opcjami układu napędowego. ID. Znany kształt modelu, który w nazwie nosi cyfrę 5, wynika z faktu, że ma on wiele „części” wspólnych z modelem ID.4. Oba mają ten sam rozstaw osi i identyczną długość całkowitą, chociaż ID.5 ma dach przypominający coupe, co odróżnia go od bardziej tradycyjnego ID.4.
Choć ID.5 bazuje na architekturze firmy MEB, to nie jest kompletną kopią ID.4 pod samym arkuszem. W przeciwieństwie do ID.4, ID.5 ma tylko jedną baterię – tę o pojemności 77 kilowatogodzin. Podłączany jest do jednego z trzech wyjść silnika elektrycznego, w zależności od wyposażenia - ID.5 Pro, ID.5 Pro Performance lub ID.5 GTX.
Zarówno Pro, jak i Pro Performance mają silniki elektryczne montowane z tyłu, przy czym ID.5 Pro zapewnia 171 koni mechanicznych (128 kilowatów) i przyspiesza do 100 km/h w 10,4 sekundy. Pro Performance rozwija moc 201 KM (150 kW), a osiągnięcie 100 km/h zajmuje 8,4 sekundy. Oba mają maksymalną możliwą prędkość ograniczoną do skromnych 160 km/h. ID.5 GTX jest wyposażony w dwusilnikowy napęd na wszystkie koła, który wytwarza łącznie 295 KM (220 kW), co pozwala crossoverowi przyspieszyć do 100 km/h w 6,3 sekundy i osiągnąć prędkość maksymalną 180 km/h .
VW twierdzi, że Pro Performance powinien oferować do 520 kilometrów zasięgu w europejskim cyklu testowym WLTP. GTX 480 km.
Spadzista linia dachu Modelu 5 obejmuje przestrzeń ładunkową tego modelu, która oferuje 549 litrów, co również wystarcza na potrzeby rodziny.
Wewnątrz ID.5 wygląda dokładnie tak samo jak ID.4, z tym samym ekranem informacyjno-rozrywkowym. Na rynki europejskie powinien trafić w przyszłym roku – być może już w pierwszym kwartale, w nieco wyższych cenach niż model ID.4.