Rodzina Porsche 911 jest jak kompletny katalog Netflixa – nie wiesz od czego zacząć, ale wiesz, że nie możesz się pomylić. Są jednak chwile pomiędzy, kiedy chcesz czegoś „w sam raz” – i właśnie wtedy wkracza nowa Carrera S. Gdzieś pomiędzy podstawową Carrerą a wyścigowym GTS znajduje się samochód, który krzyczy: „Wystarczająco szybki, aby torze, ale nadal czuję się jak w domu na ulicach miasta!”
Podstawowa Carrera jest swego rodzaju biletem wstępu do świata legendarne 911 i jest GTS dla miłośników weekendów na torze Nürburgring Carrera S jest jak średnia pizza – odpowiedniej wielkości, wystarczająco sycąca i z odpowiednią ilością przypraw. Z mocą dodatkową o 30 koni mechanicznych większą od modelu podstawowego (łącznie 480 KM lub 353 kW) i znanym sześciocylindrowym bokserem z turbodoładowaniem pod maską, staje się prawdziwą „bestią w cywilnym ubraniu”.
Abyśmy nie zapomnieli – Od 0 do 100 km/h w 3,3 sekundy! Jeśli to nie wystarczy, aby zwiększyć tętno, to nie wiem, co jest. Maksymalna prędkość? 308 kilometrów na godzinę. Na wypadek, gdyby złapał cię huragan...
Silnik, którego nie trzeba przedstawiać
Porsche jest tak samo oddane silnikom typu bokser, jak Włosi makaronowi – zawsze lepiej i zawsze szybciej. Tym razem dodali lepsze turbosprężarki i zoptymalizowane chłodzenie, aby silnik oddychał jak czołowy sportowiec na igrzyskach olimpijskich. Co oczywiście oznacza, że na krętej drodze między wzgórzami wbije Cię głęboko w fotel i przypomni, dlaczego w ogóle marzyłeś o Porsche.
Jak jeździ Carrera S?
Jeśli kiedykolwiek prowadziłeś Porsche 911, wiesz, jak brutalnie precyzyjnie zaprasza Cię w zakręt. Ale ten model ma kilka dodatków, które przenoszą całe doświadczenie na wyższy poziom. Dzięki 20-calowym przednim i 21-calowym tylnym kołom samochód trzyma się drogi jak przyczepne buty wyścigowe. Do tego dochodzi funkcja Porsche Torque Vectoring Plus (PTV+), która sprawia, że tylne koła nie tylko patrzą na wprost – one dosłownie pomagają „wejść w zakręt”.
A jeśli lubisz opcje, dostępny jest pakiet Sport Chrono z cyfrowym pomiarem okrążeń, ulepszonymi ustawieniami zawieszenia, a nawet aplikacją mierzącą skuteczność hamowania przed zakrętem.
Nie chodzi tylko o konie – wnętrze też robi wrażenie
Sportowy samochód jest niczym, jeśli czujesz się, jakbyś siedział w metalowym wiadrze. Porsche doskonale o tym wie. Dlatego Carrera S została wyposażona w skórę tak gładką, że mógłby się nią pochwalić nawet prestiżowy salon meblowy. A jeśli zwyczajne czarne wnętrze Ci nie pachnie, dodaj przeszycia w kolorze „Crayon” – odrobinę szyku dla Twojego projektanta wnętrz.
Ekran? Duży, inteligentny i łatwy w użyciu. Dodatkowo Carrera S ma już w standardzie bezprzewodową ładowarkę do telefonu, dzięki czemu nie musisz szukać kabla w czasie jazdy. A jeśli mieszkasz w mieście z dziurami, istnieje możliwość podniesienia przedniej osi – pożegnaj się z uszkodzonymi zderzakami!
Design - kiedy sport spotyka się z elegancją
Nie daj się zwieść Carrera S – choć jest stylowa, to wciąż muskularna. Przednie wloty powietrza aż krzyczą, że jest to maszyna oddychająca na drodze, a szeroki tył z szerokimi biodrami ukazuje muskularność zapożyczoną z Turbo. Oto Porsche w najbardziej uwodzicielskiej formie – bez przesady, ale z charakterem.
Dlaczego Carrera S, a nie GTS?
Dobre pytanie. Jeśli Carrera S oferuje niemal identyczne osiągi jak GTS, ale kosztuje kilka tysięcy mniej i lepiej nadaje się do codziennego użytku, to nie ma wątpliwości, dlaczego warto go wybrać. Odciąża kręgosłup, choć nadal zapewnia brutalnie precyzyjne sterowanie.
Wniosek
Porsche 911 Carrera S 2025 to nie tylko samochód – to dzieło sztuki. Jeśli pragniesz komfortu na co dzień, który na torze potrafi zamienić się w potwora adrenaliny, to jest to model dla Ciebie. Jest to model doskonale wypełniający lukę pomiędzy bazowym modelem Carrera, a brutalnym GTS-em.
Jeśli więc jesteś gotowy, aby słuchać symfonii silnika boksera i za każdym razem cieszyć się widokiem szerokich bioder tej sportowej piękności, to Carrera S to Twój motoryzacyjny „maraton Netflixa” – z którego nie będziesz chciał Zostawić.