W imię aerodynamiki i zasięgu, w pełni elektryczne SUV-y zaczęły przypominać kostki mydła, które zbyt długo leżały w wannie. I właśnie wtedy, gdy myśleliśmy, że BMW zgarnęło całą śmietankę nowym iX3 Neue Klasse (zaprezentowanym zaledwie miesiąc wcześniej!), Mercedes rzucił cegłą w stół. Ale jaką cegłą! Nowy Mercedes-Benz GLB jest kanciasty, dumny i wygląda jak pomniejszony GLS, który właśnie wyszedł z siłowni. To samochód dla tych, którzy chcą elektryczności, ale nie chcą wyglądać, jakby prowadzili kapsułę kosmiczną. I szczerze mówiąc, z nową platformą i szalonymi specyfikacjami grozi, że ukradnie Bawarczykom lunch, zanim jeszcze zdążą go rozpakować.
Nowe Mercedes-Benz GLB urósł. Jest o całe 6 centymetrów (2,4 cala) dłuższy od swojego poprzednika, co może wydawać się niewiele, ale w świecie pakowania rodziny na wyjazd nad morze, to różnica między „wszystko zmieści się w środku” a „teściowa zostaje w domu”. Projekt pozostaje wierny swoim korzeniom – pionowej osłonie chłodnicy, płaskiemu dachowi i surowemu wyglądowi „nie zadzieraj ze mną”.
Ciekawy szczegół? Przedni grill jest ozdobiony podświetlanymi gwiazdami. W Stanach Zjednoczonych świeci się nawet logo, ale w Europie, z powodu biurokracji, która ewidentnie nie znosi zabawy, świeci się tylko krawędź gwiazdy. Ale bądźmy szczerzy, jeśli wybierzesz linię AMG (i proszę, wybierz ją, bo w wersji Progressive z całym tym chromowaniem wygląda trochę za bardzo jak samochód emerytalny z Florydy), otrzymasz naprawdę zajebistą maszynę. W linii AMG zrezygnowano z plastikowych felg, które krzyczą „model podstawowy”, i zastąpiono je kolorem nadwozia. Efekt? Wygląda na droższą, niż jest w rzeczywistości.



Technologia: 800 woltów czystej przemocy przeciwko stacjom ładowania – Mercedes-Benz GLB
To właśnie tutaj GLB przestaje być „tylko pudełkiem”, a staje się technologiczną burzą. Został zbudowany na nowej platformie MMA z architekturą 800 V.
- Akumulator: Pojemność użytkowa 85 kWh.
- Zasięg: Do 631 km (392 mil) dla modelu GLB 250+.
- Pożywny: Teoretycznie do 320 kW. W praktyce? Z 10 % do 80 % w 21 minut. A jeszcze prościej: w 10 minut uzyskasz zasięg 260 km (162 mile).
To oznacza, że ledwo zdążysz zamówić tę przesadnie drogą kawę i skorzystać z toalety na stacji ładowania, a Twój samochód będzie gotowy. I na szczęście Mercedes zainstalował falownik 400 V, dzięki czemu będziesz ładować szybko nawet na starszych, szybkich ładowarkach, gdzie niektórzy konkurenci (patrzę na ciebie, Tesla) czasami mają problemy z prędkością.
Dostępne są dwie główne wersje:
- GLB 250+: Napęd na tył, 200 kW (268 KM). Maratończyk.
- GLB 350 4MATIC: Dwa silniki, napęd na cztery koła, 260 kW (348 KM). Dla tych, którzy się ciągle spieszą.


Wnętrze: Frunk, Tetris i 7 miejsc
Oto nowy Mercedes-Benz GLB naprawdę błyszczy i może nawet prześcignąć BMW iX3. Zacznijmy od bagażnika. Z tyłu masz 540 litrów (19,1 stopy sześciennej) przestrzeni (z pięcioma siedzeniami), czyli o 20 litrów więcej niż w BMW. Ale prawdziwa gwiazda kryje się z przodu. Przedni bagażnik ma pojemność 127 litrów (4,5 stopy sześciennej)! To nie schowek. To studnia bez dna. Mieści buty narciarskie, skrzynkę z napojami i wszystkie kable do ładowania, których nie chcesz widzieć z tyłu.




Czynnik rodzinny: Samochód oferuje 7 miejsc. Trzeci rząd? Bądźmy realistami. Nie umieścisz tam swoich przyjaciół z koszykówki. Tam siedzą dzieci albo osoby, które w poprzednim życiu były akrobatami cyrkowymi. Dostęp do niego wymaga trochę gimnastyki, ale w środku jest zaskakująco cicho. I kolejna zabójcza funkcja: 4 punkty ISOFIX. Tak, dobrze przeczytałeś. W tym samochodzie zmieszczą się cztery foteliki dziecięce. To rozwiązanie dla dużych rodzin, które nie chcą jeździć vanem.
Krytyka? Tak, nawet Jan Macarol ma swoje zastrzeżenia. Materiały. Na górze to wszystko „wymyślna” skóra i miękkie materiały, a na dole, w drzwiach i w niektórych miejscach na desce rozdzielczej, znajdziemy twardy plastik przypominający pojemniki na jogurt. Nawet nieco tańszy odpowiednik Smarta #5 (który korzysta z tej samej platformy) ma w niektórych miejscach bardziej miękkie materiały. Ale hej, Mercedes musi gdzieś oszczędzać, prawda?


Jazda i technologia: MBUX, który wie wszystko
Wnętrze zdominowane jest przez superekran MBUX. Trzy ekrany rozciągają się na całą deskę rozdzielczą. Pasażer z przodu może oglądać NetflixaKierowca ma nawigację opartą na Mapach Google (nareszcie!), a system jest napędzany przez sztuczną inteligencję. Możesz dosłownie rozmawiać z samochodem. Zapytaj go o restaurację lub historię zamku na końcu drogi – odpowie.
Ważna wskazówka dla kupujących: jeśli zamawiasz ten samochód, wybierz 20-calowe felgi. Nie ze względu na wygląd (choć są pomocne), ale dlatego, że w tym pakiecie otrzymujesz adaptacyjne zawieszenie. Zmienia ono jazdę z „twardej klatki” w „pływający dywan”. Bez niego samochód może być nieco sztywny, zwłaszcza na kiepskich drogach.



Podsumowanie: BMW czy Mercedes?
BMW iX3 Neue Klasse może być bardziej dynamiczne i futurystyczne. Ale Mercedes GLB oferuje brutalną praktyczność ukrytą w atrakcyjnym opakowaniu. Oferuje więcej przestrzeni, większą elastyczność dzięki siedmiu fotelom i ogromnemu bagażnikowi, z którego faktycznie skorzystasz.
Cena? Ceny zaczynają się od około 59 000 euro (ok. 63 500 za $) za model 250+. Czy jest tani? Nie. Czy wart swojej ceny? Biorąc pod uwagę, że dostajesz w zasadzie elektryczny scyzoryk na kółkach, który ładuje się szybciej niż wypijesz espresso, powiedziałbym, że tak.
„Nowy Mercedes-Benz GLB to nie tylko samochód. To dowód na to, że można mieć rodzinę, psa, dwa rowery i sprzęt narciarski, a mimo to wyglądać stylowo, gdy przyjeżdża się do hotelu”.
Jeśli wahasz się między tym a BMW: wybierz BMW, jeśli lubisz jeździć sam i szybko. Wybierz Mercedesa, jeśli masz życie, przyjaciół i dzieci, którym musisz coś podarować.





