fbpx

Legalny snowboardzista, muzycznie inspirowany surferem

Czy pobyt studyjny w Lublanie trwał dłużej niż oczekiwano z powodu wielu zainteresowań? W życiu, w którym wszystko jest przewidziane, łącznie z tym, co nieprzewidziane, trudno powiedzieć, że dłuższy pobyt w Lublanie (czytaj: czas nauki) wynikał z rzeczy, które...

Czy pobyt studyjny w Lublanie trwał dłużej niż oczekiwano z powodu wielu zainteresowań?

W życiu, w którym wszystko jest przewidziane, łącznie z tym, co nieprzewidziane, trudno powiedzieć, że dłuższy pobyt w Lublanie (czytaj: czas nauki) był nieprzewidziany z powodu rzeczy, które wypełniają moje życie. Utrzymuje jednak, że trwało to około półtora roku dłużej niż przewiduje program studiów. Wydział stoi do dziś, ale wiatr ustaje, śnieg topnieje, pomysły i koncerty uciekają... Jak dzisiaj łączysz swoje hobby z tak poważną i odpowiedzialną pracą?

Na szczęście nie pracuję w fabryce, gdzie muszę stemplować kartę o 8:00 i 16:30. Jednak prawdą jest, że czasami ze względu na pilne zadania trzeba po prostu odpuścić sobie pewną rzecz. Nie da się robić wszystkiego na raz, więc czasami waham się między różnymi hobby, ale jeśli jest taka szansa, zdecydowanie wygrywa surfing. Nawet jeśli chodzi o wakacje, możliwe jest dobre uzgodnienie i koordynacja z szefem, co ostatecznie pomaga łatwiej koordynować spotkania.

Prowadzisz inny tryb życia. Więc masz trzy różne szafy?

Właściwie co najmniej trzy, jeśli uwzględnisz piankę do surfowania.

Jesteś także wokalistą Curse of Instinct. Jak dostałeś się do zespołu? Czy jest sposobem na uwolnienie energii i wyrażenie uczuć?

Od szkoły podstawowej udzielam się w różnych grupach. Curse of Instinct istnieje od ponad ośmiu lat z prostego powodu: tworzenia muzyki, którą lubisz i dla własnej satysfakcji. Oczywiście chodzi tu również o wyzwalanie energii, ale jednocześnie także o jej otrzymywanie, wyrażanie emocji, opinii, poglądów na świat, nawiązywanie przyjaźni i poznawanie „natury i społeczeństwa”.

Kiedy i gdzie po raz pierwszy zetknąłeś się ze snowboardem?

W 1992 roku razem z siostrą oglądaliśmy w Eurosporcie film z pogranicza Stan krytyczny z największymi legendami ówczesnego świata snowboardu. Potem Mikołaj przyszedł trochę za wcześnie z nową deską w koszyku - był to "Szalony Banan", który nie jest deską odpowiednią do nauki, ale to wystarczyło, by uzależnić się od tego sportu. Od tego czasu wiele się wydarzyło w tym związku. Dzięki internatowi poznałem wielu przyjaciół. Oczywiście muszę też zwrócić uwagę na radość z wygrywania różnych meczów, smutek z powodu porażek, a także kontuzji i operacji, aw ostatnich latach szczególnie naukę młodych freestylerów.

Zimą całe weekendy spędzasz w Pohorje jako instruktor snowboardu. Przy tak stresującej pracy, jak wciąż znajdujesz cierpliwość do pracy z dziećmi?

Gdyby mnie to nie uszczęśliwiało, na pewno bym tego nie robił. Lubię patrzeć, jak dzieciaki robią postępy w jeździe, uczą się nowych sztuczek, ale w końcu sam nadal jestem dzieckiem (przynajmniej w głębi duszy), więc bardzo dobrze się z nimi dogaduję (śmiech).

Czy podczas nauki sam chciałbyś mieć dzieci, czy po prostu przekazujesz swoją miłość do snowboardu innym?

Nie, nie jestem tak daleko. Chodzi po prostu o to, by cieszyć się sportem i obserwować dzieci, które również są zafascynowane snowboardem i czerpią z tego radość.

Podobne pytanie: jak dowiedziałeś się o windsurfingu? Czy to pokarm dla twojej duszy, czy tylko kolejny obowiązek?

„Winę” za to ponoszą moje obawy, ponieważ jako dzieci byliśmy z siostrą transportowani na tyłach desek i gdy tylko mogłem podnieść żagiel (to było jakoś w pierwszej klasie podstawówki), popłynąłem na sobie. Myślę, że mam już wystarczająco dużo obowiązków i gdy tylko windsurfing stał się obowiązkiem, na pewno nie zrobiłabym tego ponownie. Oczywiście jest to mało prawdopodobne. Pokarm dla duszy - ciekawa przypowieść. Prawdopodobnie umarłbym z głodu, patrząc na poprzedni sezon, więc mam nadzieję, że w tym roku mój żołądek nie zacznie za bardzo burczeć (śmiech).

Jako pasjonat windsurfingu zawsze dużo podróżowałeś. Gdzie możemy Cię spotkać nad wodą?

Nie podróżuję dużo - przynajmniej nie tyle, ile bym chciał. Czasami, głównie ze względów finansowych, jeździliśmy do pobliskich „miejscówek” na słoweńskim i chorwackim wybrzeżu oraz nad Neusiedlersee pod Wiedniem. Teraz, jeśli to możliwe, latam też na Wyspy Kanaryjskie, do Grecji, na Karaiby. Oczywiście nie można pominąć tutejszej żwirowni w miejscowości Hoče, czyli Šodrce, jak ją nazywamy.

Wielu opisałoby cię jako niezwykłego koczownika. Jak udaje Ci się to wszystko połączyć? Czy musisz z czegoś rezygnować ze względu na wszystkie interesujące zajęcia?

Szczególnie rezygnuję z oglądania hiszpańskich seriali... hehe, rozumiesz mnie. W przeciwnym razie rzeczy po prostu się łączą. Trudno planować z wyprzedzeniem, więc pozwalasz sobie iść i zobaczyć, co się stanie – jeśli na morzu wieje, wsiadasz w samochód i jedziesz nad morze; jeśli masz koncert lub trasę koncertową, wsiadasz do furgonetki i jedziesz tam, gdzie chcesz; kiedy musisz iść do pracy, musisz iść do pracy; kiedy masz próby zespołu, idziesz na próby; jeśli jesteś w domu i jest ładna pogoda, jeździsz na rowerze, snowboardzie, wspinasz się… ale to prawda, że zbyt często nie masz czasu na nic innego, zwłaszcza jeśli chcesz widywać się z dziewczyną tak często jak to możliwe lub wyjść ze znajomymi na drinka, do kina lub spędzić spokojną niedzielę z najbliższymi.

Kiedy znajdziesz czas, gdzie zabierasz swoją dziewczynę na dobrą kolację?

To też zależy od niej. Jeśli jest specjalna okazja, mój głos idzie do chińskiej restauracji, ale nie na rodzinną pizzę na jakimś molo po dobrej „surfarii”.

Dokąd zaprowadzi Cię Twoja podróż, jeśli żadne z powyższych nie znajduje się w Twoim harmonogramie?

Często jeżdżę na rowerze po Pohorje i okolicznych wzgórzach, ostatnio znów zacząłem wspinaczkę swobodną i jeśli ktoś mnie zabierze, ścieżka prowadzi mnie do jakiejś naturalnej lub sztucznej ściany.

Jak Twoje zobowiązania nadążą w ciągu najbliższych dwóch miesięcy? Czeka Cię ważny zabieg, kiedy kończy się sezon na internaty, kiedy zaczyna się sezon na surfing? Gdzie możemy Cię zobaczyć z zespołem?

Na pewno będę w pracy w ciągu tygodnia, robiąc wszystko, co się z tym wiąże. Jeśli chodzi o sezon graniczny, zakończy się on żałośnie wcześniej niż oczekiwano, chyba że spadnie jeszcze trochę kurzu. Mogłem zacząć surfować powoli, zwykle sezon praktycznie się nie skończył, ale w tym roku robię sobie najdłuższą przerwę od surfowania po długim czasie. Koniec lutego lub Wybieram się w jakieś ciepłe miejsce na dwa tygodnie na początku marca, ale jeszcze nie wiem dokładnie gdzie. Obecnie wraz z zespołem pracujemy nad nowym materiałem na kolejny album, więc koncerty rozpoczniemy pod koniec marca w naszej bliższej i dalszej ojczyźnie (Słowenii i UE). Gdzieś pomiędzy, znowu zrobię sobie tatuaż, mam nadzieję, że trochę się pospinam, może nagram coś w studiu, wypiję drinka z jak największą liczbą znajomych, a nawet pójdę do kina.

Więcej informacji

Miha Lah

„Szczególnie rezygnuję z oglądania hiszpańskich oper mydlanych… hehe…”

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.