Czy kiedykolwiek obudziłeś się na łonie natury, słuchając śpiewu ptaków, ale nagle zdałeś sobie sprawę, że zapomniałeś naładować smartfona? Cóż, zwiastun Pebble Flow jest tutaj, aby uchronić Cię przed takimi drobnostkami i nie tylko. Z rąk byłych pracowników gigantów technologicznych, takich jak Apple, Tesla i Volvo, pojawia się przyczepa elektryczna, która obiecuje przenieść Twój kemping na poziom, o jakim możesz tylko marzyć.
Kalifornijski nowicjusz na rynku, Przyczepa Pebble Flow, ma na celu uczynienie kempingu prostym, dostępnym i zrównoważonym. Jednocześnie całkowicie wywrócił do góry nogami koncepcję klasycznej przyczepy kempingowej. I nie, nie mówimy o tych „zrównoważonych” projektach, które obiecują gwiazdki, ale kończą z rękami pełnymi błota. Przyczepa kempingowa Pebble Flow została zaprojektowana tak, aby Twój pobyt na łonie natury był luksusowy, bez konieczności dokonywania jakichkolwiek kompromisów.
Pierwsza rzecz, która ci przyjdzie do głowy Przyczepa Pebble Flow pod wrażeniem jest układ samobieżny z opcjonalnym silnikiem podwójnym. Kto by pomyślał, że pewnego dnia Twoja przyczepa będzie w stanie sama poradzić sobie z częścią podróży? Oziorma pomoże Twojemu samochodowi elektrycznemu z własnym napędem. Innymi słowy oznacza to, że przyczepa posiada własne silniki, które zapewniają pchnięcie podczas samego holowania. Ale nie tylko to. Dzięki funkcji Magic Hitch Pebble Flow automatycznie ustawia się i mocuje do pojazdu tak, jakby miał własny rozum. Co prawda nie jest ona do końca Einsteinem, ale jest na tyle mądra, że ułatwia życie Tobie i temu zamkniętemu pojazdowi. Praktycznie sam też zaparkuje na „działce” w obozie za pomocą czujników.
Pobiera energię z akumulatora o pojemności 45 kilowatogodzin (kWh), który można ładować na wiele sposobów, w tym za pomocą paneli słonecznych umieszczonych na dachu. A jeśli myślisz, że panele słoneczne służą jedynie do ładowania akumulatora, jesteś w błędzie. Stanowią też świetną wymówkę, gdy sąsiad na kempingu zazdrości Twojej przyczepie: „Oczywiście, kochanie, szanujemy przyrodę!” Jednocześnie to właśnie panele umożliwiają biwakowanie poza ustalonymi polami namiotowymi. W naturze, z dala od wścibskich oczu sąsiadów.
Najlepiej na Przepływ kamieni jest to, że nigdy nie będziesz musiał się martwić, że zabraknie Ci energii. Dzięki zintegrowanemu rozwiązaniu solarnemu o mocy 1 kW Twoja przyczepa jest zawsze podłączona. To tak, jakby mieć zawsze przy sobie własne gniazdko elektryczne. A kto by tego nie chciał? Jednocześnie masz możliwość wykorzystania dużej baterii do zasilania wszystkiego, co ze sobą zabierzesz. Również cała firma z całym wyposażeniem.
Do Pebble Flow dołączona jest aplikacja, która umożliwia sterowanie większością funkcji przyczepy. Podobnie jak posiadanie pilota do przyczepy. I przyznajcie się, kto z Was nie marzył nigdy o tym, aby móc rozbić namiot za naciśnięciem jednego przycisku? Kiedy dotrzesz do obozu, wszystko może wydarzyć się praktycznie automatycznie.
Wewnątrz zmieściły się cztery osoby, co oznacza, że w podróż można zabrać ze sobą całą rodzinę. Oczywiście, jeśli wytrzymasz tak długo. Dzięki przestrzeni, która szybko zmienia się z sypialni w biuro, oraz kuchni, która pozwala przygotowywać posiłki w domu lub na świeżym powietrzu, Pebble Flow przypomina małe, przenośne mieszkanie. Ale o wiele bardziej modułowy niż klasyczny.
A dla wszystkich, którzy zakochali się od pierwszego wejrzenia, mamy dobrą wiadomość. Pebble Flow przyjmuje już zamówienia w przedsprzedaży, a ceny zaczynają się od 109 000 dolarów. I nie, nie jest to do końca tanie, ale zadaj sobie pytanie, czy możesz sobie pozwolić na rezygnację z tego luksusu podróży elektrycznych?
Pebble Flow reprezentuje ekologiczną przyszłość kempingu z odrobiną luksusu i najnowocześniejszą technologią, która Cię nie zawiedzie. I chociaż cena nie jest dla wszystkich, obietnica tygodnia zasilania poza siecią, automatyzacji i stylu z pewnością skusi Cię do zamiany namiotu na ten elektryczny cud na czterech kołach. Całość zostanie zaprezentowana podczas LA Motor Show.