fbpx

Raport: Rekordowa frekwencja i niezapomniane koncerty na festiwalu INmusic

INmusic, które od poniedziałku 23 czerwca aż do czwartkowego poranka pulsowało w sercu zagrzebskiego jeziora Jarun, serwowało ekscesy, które całkowicie przyćmiły mniej pompatyczne drobiazgi, a najwybredniejszych fanów doskonale dobranej muzyki zachwyciła kąpielą błotną.

Chociaż wielu z nas martwiło się prognozą pogody, po przybyciu na miejsce Festiwal INmusic, który już tego roku doświadczył dziewiąty występ, lekka nerwowość całkowicie ustępuje. Wiadomo, że czekają nas trzy beztroskie dni pełne młodzieńczego szaleństwa, festiwalowego zgiełku, który pozostanie w naszej pamięci na długo po powrocie do domu, oraz niepowtarzalnych wrażeń muzycznych. Wokół 70 tysięcy odwiedzających, jak zapowiadają organizatorzy, odbędzie się pomiędzy 23 i 25 czerwca, niektórzy tylko przez jeden lub dwa wieczory, pochłonęli pełną dawkę szerokiej gamy gatunków muzycznych.

Festiwal rozpoczął się na głównej scenie występem Rytuał dżemu, unikalny Fratellis, Crystal Fighters, Foas i inne można było usłyszeć od Wyspy Młodzieży Jarun po sąsiednią wyspę Trešnjevka, gdzie mieszkańcy CampIN, który w tym roku po raz pierwszy otrzymał swoje miejsce na wysepce, stanęli na 100-metrowych kładkach specjalnie zbudowanych na potrzeby festiwalu. „Przyjechaliśmy w niedzielę, zostaniemy do końca, dopóki obóz będzie otwarty, sześć dni”. „Mamy kilka namiotów przy plaży, to świetne, bo możemy pływać, a muzyka jest świetna” – powiedziała nam Austriaczka Sarah, która najbardziej czekała na program drugiego dnia. Bez wątpienia, doskonały i wyczekiwany duet The Black Keys, przed którą w pierwszym rzędzie tłoczyła się młodsza publiczność, podczas gdy starsi z przyjemnością słuchali półtoragodzinnego koncertu dla kilkutysięcznej widowni, a jeszcze wcześniej utrzymywali tempo Gattuso I Biczująca Molly, który zorganizował prawdziwą irlandzką imprezę w Zagrzebiu dzień przed swoim koncertem w Słowenii, Wolfmother, Bombay Bicycle Clubi z szeregów krajowych, przy akompaniamencie hymnu słoweńskiego, nasz N'toko.

Z dobrym jedzeniem i deszczem ostatniego dnia

Jeśli podczas koncertu naszego ulubionego zespołu nie zjedliśmy czegoś pysznego, po koncercie ustawialiśmy się w długiej kolejce głodnych buziek przed stoiskami sprzedającymi makaron z woka, meksykańskie taquitos, čevapčiči, hot dogi i inne potrawy najbardziej pożądane o północy. Ale wykorzystaliśmy ten czas na pogawędkę i odświeżenie wrażeń z koncertu, a wielu z nas skorzystało z innych kącików, w których można było potańczyć i zrelaksować się. Jaka z Lublany, który spędził wszystkie trzy dni festiwalu w samochodzie ze swoją dziewczyną, był zachwycony Silent Party w INteatr, podczas gdy inna grupa z naszego regionu bawiła się na Balkan Party w autobusie jadącym z planu filmowego na wyspie Ko do Tamo Peva, podczas nocnego deszczu.

Wygląda na to, że deszczowy ostatni dzień festiwalu odstraszył tylko nielicznych, albo z powodu zalania namiotu, albo dlatego, że nie mieli nic do roboty w ciągu dnia. Choć nie było to co prawda ciepło jak latem, to jednak pogoda trochę się nad nami zlitowała i deszcz przestał padać. Wielu turystów korzystało z błota dla zabawy lub żeby zrobić nieodzowne zdjęcia swoich błotnistych kostek, którymi dzielili się na portalach społecznościowych. Na Ukrytej Scenie zaprezentowano tę ścieżkę w słoweńskich barwach Obserwator kanionu I Twoje gejowskie myśli, którzy zostali nieco słabiej przyjęci przez publiczność i zostali przyćmieni przez wielkie nazwiska muzyczne. Na głównej scenie występował kolorowo ubrany zespół. MGMT i genialne Chochliki, którzy ogłosili, że zobaczą się ponownie w przyszłym roku.

Oczywiście, co przyniesie dziesiąta rocznica, jeszcze nie wiadomo, ale mimo to - jeśli uda się zapewnić niezapomnianą atmosferę, tak jak w tym roku, to przygotowanych zostanie co najmniej dziewięć miejsc, wśród których szczególnie wyróżniały się elektryzująca taneczna zaduma w gaju Šuma Striborova oraz Nissan Juke Box, do którego trzy razy dziennie przychodziła grupa hipisowska. Skrzynka Dukesa, upchnięty w małym furgonie i piszący aranżacje, na pewno zobaczę cię za rok.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.