fbpx

Rimac Nevera R Founder's Edition: Kiedy pokazujesz środkowy palec fizykowi i idziesz na kawę z Mate Rimac

2107 koni, 10 wybrańców i bilet do tajnego stowarzyszenia św. Niedzieli.

Rimac Nevera R Founder's Edition
Zdjęcie: Rimac

Większość samochodów elektrycznych ma charyzmę samochodu AGD. Są wydajne, ciche i chronią planetę, ale kiedy wciskasz gaz, czujesz się, jakbyś prowadził bardzo drogi blender ręczny. Nudne. A potem jest Mate Rimac. Mężczyzna, który spojrzał na prawa fizyki, zmarszczył brwi i powiedział: „Nie, dziękuję”. Rimac Nevera R Founder's Edition to nie samochód. To inżynieryjny ekstrawagancja owinięta włóknem węglowym, zaprojektowana wyłącznie po to, by bogaci krzyczeli z przerażenia i zachwytu jednocześnie.

Zacznijmy od podstaw, bo jeśli tego nie rozumiesz, nie ma sensu dalej o tym mówić. Pod tą rzeźbą kryje się układ napędowy o mocy 1571 kW. Dla tych z Was, którzy wciąż żyją przeszłością i mierzą moc bydłem: to 2107 koni mechanicznych (KM). Dwa tysiące. Sto. Siedem. To więcej niż cała linia startowa Formuły 1 w latach 80.

Zdjęcie: Rimac

Jaki jest skutek tego szaleństwa? Nevera R przyspiesza od 0 do 96 km/h w 1,66 sekundy. Przeczytaj to jeszcze raz. Zanim przeczytasz słowo „sekundy”, ten samochód złamał już co najmniej trzy przepisy ruchu drogowego. 300 kilometrów na godzinę (186 mph) zajmuje zaledwie 8,66 sekundy. Maksymalna prędkość? 431 kilometrów na godzinę (268,2 mil na godzinę). To nie jest prędkość drogowa. To prędkość, przy której opony zaczynają wątpić w swoją egzystencję, a powietrze staje się twarde jak beton.

„To nie jest przyspieszenie. To zaburzenie kontinuum czasoprzestrzennego”.

W przeciwieństwie do standardowej Nevery, która była „GT” cruiserem do przemierzania kontynentów, Rimac Nevera R Founder’s Edition (co prawdopodobnie oznacza „Radykalny” lub „Ratuj się, kto może”) koncentruje się na zakrętach. Ma nowy akumulator o pojemności 108 kWh, który jest lżejszy i zoptymalizowany pod kątem szybkiego rozładowania. Bo bądźmy szczerzy – kogo obchodzi zasięg, gdy jest się najszybszym na torze Nürburgring?

Ekskluzywność, której nie da się kupić za pieniądze (chyba że masz ich dużo)

Ale edycja Founder's Edition nie jest tylko szybsza NiedowierzanieTo bilet do elitarnego grona. Wyprodukowanych zostanie tylko 10 egzemplarzy tej serii (z 40 modeli R). Posiadanie tego samochodu to nie tylko możliwość poruszania się po drogach, ale także zasiadania w zarządzie firmy Mate Rimac.

Zdjęcie: Rimac

Doświadczenie zakupowe przypomina thriller szpiegowski. Każdy z dziesięciu właścicieli jest zaproszony do… Kampus Rimac w Zagrzebiu, gdzie spotyka się osobiście z Mate i dyrektorem ds. projektowania Frankiem Heylem. Nie wybiera się koloru z katalogu, jak przy zakupie Golfa. Używają zaawansowanego oprogramowania do wizualizacji V-RED, aby dostosować materiały, przeszycia i odcienie kolorów w czasie rzeczywistym, aż samochód będzie idealnie odzwierciedlał osobowość (lub ego) kierowcy.

Zdjęcie: Rimac
Zdjęcie: Rimac

A zabawa na tym się nie kończy. Jako właściciel otrzymujesz specjalną „oficjalną kartę”, która daje Ci bezpośredni dostęp do siedziby Bugatti Rimac. Otrzymujesz zaproszenia na rekordowe wydarzenia i – wierzcie lub nie – masz wpływ na programy rozwojowe firmy. Tak, dobrze słyszeliście. Kupujesz samochód i nagle stajesz się częścią zespołu deweloperskiego.

Zdjęcie: Rimac
Zdjęcie: Rimac

Technologia, która przeczy logice

Nevera R to nie tylko czysta moc. To narzędzie chirurgiczne. Cztery niezależne silniki są sterowane przez system All-Around Torque Vectoring (R-AWTV) firmy Rimec, który oblicza przyczepność każdego koła 100 razy na sekundę. Oznacza to, że samochód może przekazać całą moc na zewnętrzne tylne koło w zakręcie i dosłownie obrócić kierowcę, jeśli zechce, lub przykleić go do drogi, nawet gdy prawa fizyki nakazują mu wlecieć w płot.

Zdjęcie: Rimac
Zdjęcie: Rimac

Przyczepność zapewniają opony Michelin Pilot Sport Cup 2, prawdopodobnie wykonane z czarnej magii i kleju. Aerodynamika jest bardziej agresywna, z zamontowanym na stałe tylnym skrzydłem i masywnym dyfuzorem, który przy dużej prędkości dociska samochód do podłoża z siłą małego słonia.

Zdjęcie: Rimac

Podsumowanie: Czy warto grzeszyć?

Cena? Nie została oficjalnie potwierdzona, ale spekuluje się, że będzie kosztować od 2,3 do 2,5 miliona euro. Ale jeśli pytasz o cenę, prawdopodobnie nie rozumiesz, o co chodzi. Rimac Nevera R Founder's Edition nie jest samochodem służącym do przemieszczania się z punktu A do punktu B. To dowód geniuszu inżynierii człowieka. Jest kimś pośrednim dla wszystkich, którzy twierdzą, że samochody elektryczne są nudne.

Zdjęcie: Rimac

Czy jest idealny? Raczej nie. Bagażnik jest prawdopodobnie wystarczająco duży, by pomieścić kartę kredytową i ewentualnie parę czystych majtek (które z pewnością przydadzą się po pierwszym przyspieszeniu). Ale kogo to obchodzi? To przedmiot kolekcjonerski, który przejdzie do historii jako moment, w którym w końcu oswoiliśmy elektryczność i zamieniliśmy ją w czystą adrenalinę. Jeśli masz pieniądze i szczęście, by znaleźć się w tej dziesiątce, nie zazdroszczę ci tylko samochodu. Zazdroszczę ci momentu, w którym siadasz z Matejem Rimacem i uświadamiasz sobie, że przyszłość nie jest cicha. Przyszłość jest brutalnie szybka.

Więcej informacji

rimac-automobili.com

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.