RØDE, ikona w świecie mikrofonów, w końcu wprowadziła na rynek pierwsze prawdziwe słuchawki dla wszystkich z nas, którzy szukają wysokiej jakości dźwięku, nie wydając przy tym ani nerki. RøDE NTH-50 za mniej niż 100 euro? Tak, proszę.
W świecie, w którym sprzęt audio często kosztuje więcej niż bilet lotniczy do TokioRØDE stawia na coś zupełnie nieaustralijskiego: skromność. Ich nowy model RØDE NTH-50 to pierwsza prawdziwa próba wejścia na rynek słuchawek hi-fi dla mas – i sądząc po pierwszych wrażeniach, jest to zaskakująco poważny wykonawca.
Za 99 dolarów (co w naszym kraju odpowiada cenie około 95 euro, czyli jednej kolacji w Lublanie) otrzymujesz zamknięte słuchawki nauszne wyposażone w specjalne przetworniki o średnicy 40 mm, wykończone matową czernią i zapewniające komfort godny studia nagraniowego.
Inżynieria Zen: Komory rezonansowe i balet częstotliwości
Choć brzmi to jak chwyt marketingowy, firma RØDE przysięga na swój innowacyjny system rezonansowy, który w połączeniu z przetwornikami o niskich zniekształceniach zapewnia dźwięk określany jako „idealnie zrównoważony”. A kiedy mówi to firma, która od dziesięcioleci przekonuje purystów studyjnych, warto jej posłuchać.
Zakres częstotliwości od 5 Hz do 35 kHz robi większe wrażenie na papierze niż w uchu (bębenki uszne prawdopodobnie przestaną boleć szybciej), ale najważniejsza jest równowaga: żadnego sztucznego uwypuklania, żadnego hipsterskiego basu, tylko surowy, szczery dźwięk.
Komfort, którego nie znajdziesz nawet w fotelach premium Adria
Słuchawki NTH-50 nie służą tylko do słuchania – można je także nosić. Inżynierowie zaprojektowali je z myślą o 10-godzinnych sesjach, co oznacza piankę memory, anatomiczne paski i lekkość. Nic nie jest pozostawione przypadkowi – każdą część można wymienić, od kabla po poduszki nauszne. Modułowość, której pozazdrościłaby nawet IKEA.
Dźwięk ciszy: pasywna izolacja, która działa
Choć nie posiadają aktywnej redukcji hałasu (ANC to drogi luksus w tej klasie słuchawek), pasywna izolacja w słuchawkach NTH-50 działa lepiej niż w wielu konkurencyjnych słuchawkach nausznych. Na scenie, w studiu lub w piwnicznym pomieszczeniu z ryczącym kaloryferem – dźwięk pozostaje czysty.
Podsumowanie: audio dla ludzi
RØDE NTH-50 to przykład rzadkiej równowagi między ceną, jakością i użytecznością. To nie jest zabawka, ani chwilowa moda, ani kolejny „must-have” influencera. To jest narzędzie. Uczciwe, solidne i przede wszystkim uczciwe narzędzie. Jeśli szukasz słuchawek, które robią coś więcej niż tylko fajnie wyglądają na Instagramie, to właśnie je znalazłeś.
Za 99 euro? Poważnie? Tak. I to jest najpiękniejszy dźwięk tej wiosny.
Ostatnia aktualizacja 2025-05-26 / Linki afiliacyjne / Źródło zdjęcia: Amazon Product Advertising API