fbpx

Rosyjski miliarder wymienił swój wielostumilionowy superjacht na największy jacht na świecie o wartości 360 mln euro

Biała Perła to największy żaglowiec na świecie.

Kiedy pieniądze nie są problemem, dobrze jest iść z duchem czasu. Tak właśnie zrobił rosyjski miliarder, który zamienił swój 256-milionowy jacht na 360-milionową żaglówkę! Andreja Melničenko stał się w ten sposób właścicielem największej żaglówki na świecie, mającej aż 142 metry długości (poprzednia była wyraźnie za mała), noszącej nazwę White Pearl. W przeciwieństwie do innych luksusowych statków, jest to żaglowiec, którego maszty sięgają nieba. Najwyższy wznosi się na wysokość aż 90 metrów (dla porównania wieżowiec w Lublanie ma 70 metrów wysokości)!

Rosjanie słyną z zaglądania głęboko w szkło, podobnie jak milionerzy, którzy lubią sięgać głęboko do kieszeni. On jest jednym z nich 43-letni rosyjski oligarcha Andriej Mielniczenko (wzbogacił się głównie na produkcji nawozów sztucznych, a na liście najbogatszych ludzi magazynu Forbes zajmuje obecnie 97. miejsce z szacowanym 8,5 miliarda euro pod kciukiem), które są dla niego w Hamburgu niedawno przekazał „klucze” do swojej nowej morskiej zabawki, 142-metrowe megajachty White Pearl, największe żaglowce świata. Luksusowy statek został zaprojektowany przez znanego francuskiego projektanta Philippe’a Starcka, a do miasta i skóry sprowadzili go niemieccy armatorzy Nigdzie w okolicy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Y.Co Yellow Submarine – łódź podwodna dla właścicieli superjachtów

Największy żaglowiec świata wypłynął niedawno z Hamburga.
Największy żaglowiec świata wypłynął niedawno z Hamburga.

Żaglówka Biała Perla Statek może osiągnąć maksymalną prędkość 39 kilometrów na godzinę (20,8 węzła), podczas rejsu 29 km/h (15,6 węzłów), oprócz klasycznych pomieszczeń i pokładu, dolny pokład skrywa nie tylko maszynownię, ale także dolny pokój obserwacyjny. Znajduje się w maszynowni hybrydowy silnik wysokoprężno-elektryczny, który napędza statek, gdy jego żagle są zwinięte.


Jest na nim miejsce dla 20 gości i 54 członków załogi, co stanowi ulepszenie w stosunku do obecnego transportu. Do tej pory transportem zajmował się Rosjanin z jachtem „A” (pewnie dał jej takie imię, żeby zawsze była na pierwszym miejscu w rejestrze; ego i te sprawy) prawie warto 260 milionów euro. A jeśli nie ma ochoty podróżować statkiem, po prostu wsiada do swojego samolotu Boeingiem 737. Czego można przegapić!

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.