Enyaq Coupe już teraz pokazuje, jak wygląda Skoda o smuklejszej sylwetce. A co jeśli podobną metodę zastosuje silna rodzina Kodiaq? To może być coś naprawdę wyjątkowego... nazwijmy to Škodą Kodiaq Gran Coupe.
Chociaż Škoda od dawna stawia na praktyczność, bardziej przestronne rozwiązania i umiarkowaną cenę w swojej ofercie modeli, jest jedna nisza, w którą (jeszcze) nie weszła na poważnie – segment SUV-ów coupé za sprawą modelu Škoda Kodiaq Gran Coupe. BMW X6, Mercedes GLE Coupe, Audi Q8i nawet elektryczne Audi Q6 e-tron Sportback Już od dłuższego czasu rozpieszczają klientów muskularnymi liniami i sportową elegancją. I choć Enyaq Coupe iV już z powodzeniem zaspokaja tę potrzebę w zakresie napędu elektrycznego, zastanawiamy się – gdzie jest jego benzynowy kuzyn?
Wraz z pojawieniem się drugiej generacji modelu Kodiaq wydaje się, że Škoda osiągnęła wszystko, co cenimy najbardziej: więcej przestrzeni, więcej technologii, więcej wydajności. Ale gdy przyjrzymy się bliżej projektowi, okazuje się, że Kodiaq nadal jest typowym rodzinnym SUV-em. A co z tymi, którzy szukają czegoś więcej stylu niż pudełkowatego, lekko szwedzkiego wzornictwa?
Czy Kodiaq Gran Coupe może być kolejnym wielkim krokiem naprzód?
Pomysł Skoda Kodiaq Gran Coupe Nie jest to nic nowego, ale ostatnio coraz częściej pojawia się w kręgach projektantów samochodów i fanów marek. Idąc za przykładem Enyaqa Coupe – które ze swoją niższą linią dachu, bardziej smukłym tyłem i bardziej widocznym tylnym spojlerem jest skierowane do klientów pragnących odrobiny więcej blasku – wydaje się, że logicznym następcą byłaby wersja Kodiaqa o bardziej dynamicznej linii. Być może miało to na celu jedynie ulepszenie silników i zwiększenie wyposażenia.
Na razie nie ma oficjalnych potwierdzeń, ale nietrudno zauważyć, że rynek domaga się takiego modelu. Nawet jeśli przyjrzymy się konkurentom:
- Volkswagen ID.5 (podobnie jak kuzyn ID.4 coupe)
- Audi Q6 e-tron Sportback
- BMW X4 / X6
- Mercedes GLC Coupe / GLE Coupe
Wszystkie one podążają za tą samą recepturą: weź SUV-a, wizualnie go „spłaszcz”, a następnie dodaj odrobinę sportowego luksusu. A spójrzmy na to w skrócie – sprzedaż rośnie.
Co powinien mieć Kodiaq Gran Coupe?
Gdybyśmy mieli podążać za nową generacją Kodiaqa (wprowadzoną na rynek w 2023 r.), oczekiwalibyśmy następujących rzeczy:
- Długość około 4,76 metra (jak obecny Kodiaq)
- Gama silników: 1.5 TSI z łagodnym układem hybrydowym, 2.0 TDI z napędem na wszystkie koła i hybryda typu plug-in o zasięgu do 100 km (62 mil) w trybie elektrycznym
- Wnętrze z 13-calowym ekranem, nowym systemem informacyjno-rozrywkowym i opcjami foteli masujących
- Bagażnik jest nieco mniejszy niż w klasycznym Kodiaqu (ze względu na linię coupe), ale nadal praktyczny
Projektant? Więcej sportowych elementów, cieńsze światła tylne, a może nawet listwa świetlna w stylu Enyaq. Pytanie pozostaje – czy Škoda w końcu wykorzysta w tej wersji logo „ŠKODA” w formie podświetlonej?
Enyaq Coupe to dowód na to, że Škoda może być również elegancka
Od 2022 roku Enyaq Coupe iV udowadnia, że marka potrafi tworzyć bardziej emocjonalne kształty, nie tracąc przy tym swojej praktycznej duszy. Samochód jest dostępny z bateriami o mocy do 77 kWh i zasięgu do 570 km (354 mil), a mocniejsze wersje RS osiągają prędkość 250 km/h (155 mph) i przyspieszają do 100 km/h (62 mph) w 6,5 sekundy. To już nie jest tylko „samochód rodzinny”, to styl życia na czterech kółkach.
Jeśli Škoda potrafi stworzyć elektryczny SUV coupé z charakterem, dlaczego nie przenieść tego do świata samochodów spalinowych?
Podsumowanie: Kodiaq Gran Coupe – dlaczego jeszcze nie istnieje?
Z perspektywy rynku, mody i trendów – Kodiaq Gran Coupe byłby hitem. Enyaq Coupe już odniósł sukces, sportowo-elegancki model sprzedaje się lepiej niż klasyczny. Dlaczego więc nie ma jeszcze wersji benzynowej lub wysokoprężnej o podobnym nadwoziu?
Choć nie ma jeszcze oficjalnych informacji, Skoda prawdopodobnie już o tym myśli. Być może w nadchodzących latach będziemy świadkami powstania tego właśnie modelu, który będzie odpowiedzią na oczekiwania klientów poszukujących połączenia stylu i użyteczności. A jeśli jego cena będzie niższa niż 50 000 euro, może stać się jednym z najbardziej pożądanych modeli wśród SUV-ów coupé.
Do tego czasu... będziemy z zainteresowaniem obserwować, czy Škoda pokaże swoje „łobuzerskie” zęby.