Sony Xperia 10 VI, charakteryzująca się hasłem reklamowym „potężna bateria w superlekkiej obudowie”, na pierwszy rzut oka wygląda obiecująco, ale co, jeśli obietnice wydają się pozostać na powierzchni. Wygląd zewnętrzny jest niemal identyczny z poprzednimi wersjami, co sprawia wrażenie, że Sony może być trochę za bardzo zadowolone z ustalonej już formuły.
Ekran Sony Xperii 10 VI pozostaje przy przekątnej 6,1 cala i rozdzielczości FHD+, ale pomimo tego, że wkroczyliśmy już w erę szybszych ekranów, Xperia 10 VI nadal stawia na odświeżanie z częstotliwością 60 Hz. Taka decyzja powoduje, że użytkownicy zastanawiają się, dlaczego Sony nie skorzystało z okazji, aby ulepszyć ten kluczowy komponent, który mógł znacząco poprawić komfort użytkowania.
Wbudowany system kamer składa się z dwóch obiektywów z tyłu – głównego 48 MP ze stabilizacją obrazu i dodatkowego ultraszerokokątnego 8 MP ze stabilizacją IOS. Brak teleobiektywu rozczarowuje, zwłaszcza, że tego typu aparaty stały się już niemal standardem w średniej półce.
Jednym z najmocniejszych punktów urządzenia pozostaje akumulator o pojemności 5000 mAh, który gwarantuje długotrwałe użytkowanie bez konieczności częstego ładowania. Zachowanie wejścia audio 3,5 mm to także posunięcie, które doceni wielu fanów klasycznych słuchawek.
Wniosek: Mogłoby tak być, ale tak nie jest
Sony Xperia 10 VI oferuje funkcje znane na rynku, z próbami ulepszenia w niektórych obszarach, takich jak głośniki i nieco lepsza moc przetwarzania. Niemniej jednak wydaje się, że główna strategia pozostała konserwatywna i kładła nacisk na ciągłość ponad innowację. Za 399 euro konsumenci mogą oczekiwać więcej, biorąc pod uwagę, że konkurencja w tym przedziale cenowym oferuje urządzenia stanowiące krok naprzód zarówno pod względem technologii ekranu, jak i możliwości fotograficznych. Sony będzie musiało w przyszłości podjąć większe ryzyko, jeśli chce utrzymać swoją pozycję w coraz bardziej konkurencyjnym świecie smartfonów.