Wraz z wejściem w życie 1 października 2024 r. nowego systemu taryf za energię elektryczną właściciele samochodów elektrycznych staną przed nowymi wyzwaniami podczas ładowania swoich pojazdów. Dynamiczne ceny opłat sieciowych, w zależności od pory dnia i obciążenia sieci, będą wymagały dokładniejszego planowania i dostosowania opłat, co nie zawsze jest łatwe. Czy kierowcom samochodów elektrycznych grożą wyższe koszty, czy też będą mogli skorzystać z nowych możliwości oszczędności?
Nowy system opłat sieciowych oparty na Przerwy 15-minutowe, wprowadzenie dwóch okresów sezonowych i pięciu bloków czasowych, ma na celu optymalizację dystrybucyjnego systemu elektroenergetycznego. Wysokie taryfy będą obowiązywały w okresach szczytowego obciążenia sieci (głównie zimą), a niższe w okresach mniejszego zużycia (głównie latem).
Właściciele samochody elektryczne będą musieli dokładniej monitorować czas ładowania swoich pojazdów, ponieważ cena opłaty sieciowej będzie się znacznie różnić w zależności od pory dnia i sezonu. Przykładowo ładowanie samochodu w godzinach porannego i wieczornego szczytu, kiedy zużycie prądu jest największe, będzie znacznie droższe niż ładowanie w nocy lub wcześnie rano. Kierowcy, chcąc obniżyć koszty, będą zatem musieli zwracać większą uwagę na wybór czasu ładowania.
Ograniczenia w ustalaniu prędkości ładowania zarówno samochodów, jak i stacji ładowania
Jednym z kluczowych wyzwań dla kierowców samochodów elektrycznych jest fakt, że większość pojazdów i stacji ładowania nie ma możliwości precyzyjnego ustawienia prędkości ładowania, czyli dynamicznego dla wielu różnych terminów. Czyli gdy prąd jest tani, słup o większej mocy, a gdy prąd jest droższy, o niższej. Ponadto większość samochodów elektrycznych ładuje się energią 11 kW do 22 KWco oznacza, że szybko przekraczają ustaloną moc rozliczeniową, zwłaszcza w okresach dużego obciążenia sieci. Nie mają jednak możliwości dokładnego zarządzania zużyciem energii i np. ograniczenia zużycia z sieci do zaledwie 2 kW/h. Lub dokładne ładowanie według harmonogramu z precyzyjnie określoną mocą poboru.
Choć niektóre bardziej zaawansowane stacje ładowania umożliwiają regulację prędkości ładowania, większość tych ustawień nie jest na tyle dynamiczna, aby w pełni dostosować się do wymagań nowego systemu taryfowego. Oznacza to, że wielu kierowcom będzie trudno precyzyjnie regulować moc ładowania swoich samochodów, aby uniknąć przekroczenia uzgodnionej mocy lub wyższych blokad taryfowych. Umożliwi to nowa generacja stacji ładowania, które będą podłączone do Internetu oraz inteligentne rozwiązania. Z tego też powodu może się zdarzyć, że w przypadku niektórych użytkowników koszty użytkowania samochodu elektrycznego gwałtownie wzrosną. Już nie, nie będzie konieczne po prostu podłączanie samochodu do ładowania. Będziesz jednak musiał zachować ostrożność, kiedy i jak to zrobisz.
Uzgodniona moc i nadwyżka mocy
Nowy system taryfowy wprowadza koncepcję mocy umownej, co oznacza, że użytkownicy będą musieli z góry określić, jakie będzie ich maksymalne zużycie energii w danym okresie. Jeżeli kierowca przekroczy tę ustaloną moc, za każdą nadwyżkę mocy zostanie doliczona opłata za każdą nadwyżkę, co jeszcze bardziej podniesie miesięczny rachunek.
Moc rozliczeniowa dla gospodarstw domowych jest podzielona na kilka klas w zależności od mocy przyłączeniowej:
- do 4,6 kW: Jest to klasa bazowa obejmująca mniejszych klientów, np. mieszkania i małe gospodarstwa domowe.
- powyżej 4,6 kW do 11 kW: Większość przeciętnych gospodarstw domowych korzystających z kilku urządzeń elektrycznych należy do tej klasy.
- powyżej 11 kW do 22 kW: Ta klasa obejmuje większe gospodarstwa domowe lub mieszkania o większym zużyciu energii, na przykład te wyposażone w ogrzewanie elektryczne, pompy ciepła, stacje ładowania pojazdów elektrycznych itp.
- powyżej 22 kW: Ta klasa jest typowa dla bardzo dużych klientów lub budynków wielorodzinnych, które mają wyższe zapotrzebowanie na moc.
Dla właścicieli samochodów elektrycznych oznacza to, że będą musieli dokładnie oszacować, kiedy i jaką mocą będą ładować swój pojazd. Jeśli będą pobierać opłaty w godzinach szczytowego obciążenia sieci, gdy taryfy są najwyższe lub wielokrotnie przekraczają uzgodnioną moc, koszty szybko wzrosną. Z drugiej strony będą mogli zaoszczędzić, jeśli będą pobierać opłaty w blokach czasowych z niższymi taryfami i w okresach mniejszego obciążenia sieci.
Jakie rozwiązania czekają na kierowców samochodów elektrycznych?
Aby skutecznie korzystać z nowego systemu, kierowcy samochodów elektrycznych będą musieli wykazać się większą aktywnością i strategicznością w zarządzaniu ładowaniem. Oto kilka możliwych rozwiązań:
- Ładowanie w nocy lub w okresach mniejszego obciążenia: Kierowcy będą musieli skorzystać z bloków czasowych z najniższymi stawkami, którymi będą zazwyczaj noc lub wczesny poranek. Oznacza to, że konieczne będzie dostosowanie harmonogramu ładowania, co nie zawsze jest praktyczne dla wszystkich użytkowników.
- Inwestycje w inteligentne stacje ładowania: Choć większość obecnych ładowarek nie posiada zaawansowanych opcji regulacji prędkości ładowania, na rynku prawdopodobnie pojawią się nowe rozwiązania, które pozwolą na dynamiczne dostosowywanie mocy ładowania w zależności od aktualnego obciążenia sieci i taryf.
- Optymalizacja uzgodnionej mocy: Właściciele samochodów elektrycznych będą musieli uważnie monitorować swoje potrzeby i dostosowywać ustaloną moc, aby nie płacić za niepotrzebne nadwyżki. Będzie to wymagało pewnego planowania, a przede wszystkim dostosowania reżimu korzystania z pojazdów i innych urządzeń elektrycznych w gospodarstwie domowym.
Czy nowy system zniechęci nabywców samochodów elektrycznych?
Choć nowy system taryfowy niesie ze sobą pewne wyzwania, jest mało prawdopodobne, aby zmiana ta miała znaczący wpływ na sprzedaż samochodów elektrycznych. Pojazdy elektryczne nadal oferują szereg korzyści, od niższych kosztów utrzymania po dotacje na zakup i oczywiście przyczyniają się do bardziej zrównoważonej przyszłości. Jednak złożoność nowego systemu taryfowego prawdopodobnie zniechęci wiele osób do zakupu samochodu elektrycznego.
Jednak koszty nowych opłat sieciowych z pewnością będą miały wpływ na całkowity koszt posiadania pojazdu elektrycznego, prawdopodobnie odstraszając osoby decydujące się na samochód elektryczny, głównie ze względu na oczekiwane niższe koszty energii. Kluczowe będzie dostosowanie się użytkowników do nowych warunków i wykorzystanie możliwości optymalizacji ładowania.
Podsumowanie: Szanse i wyzwania nowego systemu taryfowego
Nowy rachunek za energię elektryczną dodatkowo utrudni właścicielom samochodów elektrycznych, ponieważ będą musieli lepiej planować i optymalizować ładowanie. Podczas gdy ci, którzy wiedzą, jak korzystać z niższych taryf i mądrze zarządzać swoją konsumpcją, będą nawet w stanie zaoszczędzić, użytkownicy, którzy się nie dostosują, prawdopodobnie odczują koszty.
W przyszłości możemy spodziewać się dalszych osiągnięć w zakresie inteligentnych stacji ładowania i systemów zarządzania energią, które umożliwią bardziej dynamiczną regulację zużycia. Choć przejście na nowy system będzie dla niektórych kierowców wyzwaniem, długoterminowy trend jest jasny: pojazdy elektryczne będą w dalszym ciągu zyskiwać na popularności, a kluczowe będzie, aby infrastruktura i systemy technologiczne ewoluowały zgodnie z nowymi wymaganiami energetycznymi.