Surfing jest zdecydowanie jednym z najbardziej pierwotnych sportów, którymi cieszy się każda istota. W przypadku kozy o imieniu Kid nie jesteśmy do końca pewni, czy jest to jego ulubiona czynność. Mimo to stał się prawdziwą internetową sensacją, a nawet honorowym „obywatelem”.
Znany surfer Dana McGregor Twierdzi, że usłyszał dziwne beczenie swojej kozy o imieniu „Kid” i rozpoznał je jako zew natury. Być może zainspirował się kozą jadącą na rowerze lub psem sąsiada surfującym. W każdym razie jego działania były sprzeczne z prawem. Kozy surfujące są zakazane w miejscowości „Pismo Beach” na mocy rozporządzenia miejskiego, które stanowi, że nie można trzymać żywej kozy w mieście. Ale ponieważ koza stała się prawdziwą atrakcją miejską, mieszkańcy gminy już zagłosowali za nowym rozporządzenie miejskie, która pozwoli właścicielowi posiadać kozę, o ile będzie ją trzymał na smyczy. Historia jest nieco nietypowa, ale prawdziwa. Co zrobiłby Zoran w takim przypadku?
Tymczasem Kid przygotowuje się do swojego marzycielski fala.




