fbpx

Test Forda Explorera Electric (2024): elektryczny SUV, który mierzy w Teslę z genami Volkswagena

Ford zapomina o przeszłości i pewnie wkracza w elektryczną przyszłość.

Test Ford Explorer Electric (2024)
Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Gdy jedne drzwi się zamykają (żegnaj, Fiesta), drugie otwierają się – tym razem elektrycznie. A te nowe drzwi prowadzą wprost do wygodnego, cyfrowego i bardzo pewnego siebie wnętrza nowego Forda Explorera Electric (2024). Ale czy to nadal ten Ford, którego znamy? Test Forda Explorera Electric (2024)!

To już koniec. Historia Fiesty, Centrum i wszystkie te modele, które przez dziesięciolecia wiernie służyły europejskim kierowcom, zakończyły się jako ostatni rozdział książki, która nie doczekała się kontynuacji. Ford rozpoczął nowy rozdział a teraz, mając wszystkie cztery – właściwie trzy – konfiguracje układu napędowego, pędzi ku elektrycznej przyszłości. Nowy Ford Explorer elektryczny (2024) To nie tylko samochód, ale symbol ruchu. Zmiana, w której amerykańska pewność siebie zostaje przeniesiona na niemiecką platformę z europejskim akcentem i cyfrową twarzą. Z wieloma dobrymi funkcjami. Więc – test Ford Explorer Elektryczny (2024)!

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, jakby ktoś był w Detroit przybrał kształt klocka Lego i wypolerował go tak, że zyskał aerodynamiczną elegancję. Postawa kwadratowa, ale krawędzie zaokrąglone. Przednia maska ochronna – „Tarcza”, jak ją romantycznie nazywano – nie jest tylko dodatkiem estetycznym, przyczynia się także do zwiększenia wydajności. Napis „Explorer” z tyłu emanuje pewnością siebie, jakby chciał dać pewność, że nie pomylisz go z żadnym innym SUV-em. I uwierz mi, nie uda ci się. Jest wyjątkowy i porównywalny do swojego europejskiego odpowiednika ID.4 całkiem inne.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Dlaczego Explorer jeździ w niemieckich butach?

Jeśli uważasz, że to dziwne, Elektryczny SUV Forda używa Platforma Volkswagena – nie jesteś jedyny. Ale powód jest prosty: pieniądze i szybkość. W 2019 roku Ford i Volkswagen nawiązały strategiczne partnerstwo, które obejmuje wspólny rozwój pojazdów elektrycznych, pojazdów użytkowych, a nawet technologii autonomicznej. Wynik? Ford Explorer elektryczny (2024) zbudowany jest na sprawdzonej platformie MEB firmy Volkswagen, która jest wykorzystywana w modelach ID.3, ID.4, ID.5, ID.7, a także Szkoda Enyaqa I Audi Q4 e-tron.

Ta współpraca Bród pozwala wejść na europejski rynek pojazdów elektrycznych bez astronomicznych kosztów i straty czasu, korzystając z pojazdu, który już stoi na solidnych fundamentach. Oczywiście Ford nie ograniczył się do umieszczenia logo — design, interfejs użytkownika i ogólne „wrażenie w kabinie” są zupełnie inne. Explorer nie jest klonem Volkswagena, ale przebranym Amerykaninem z europejską duszą – albo, mówiąc dokładniej: amerykańskim superbohaterem w niemieckich butach, który potrafi powiedzieć „Guten Tag” pięknie wymawianym angielskim.

Wygląd zewnętrzny: amerykański z europejskim nastawieniem

Ford Explorer elektryczny (2024) Łączy w sobie amerykańską śmiałość z europejską elegancją, co wyraźnie widać w jego wyglądzie zewnętrznym. Pomimo stosunkowo kompaktowych rozmiarów – długość 4,468 mm, szerokość 1872 mm, wysokość od 1630 do 1639 mm, z rozstaw osi 2767 mm – wygląda pewnie i solidnie, jak przystało na SUV-a, którego korzenie sięgają za ocean. W porównaniu do konkurenta Volkswagen ID.4, który mierzy 4584 mm Pod względem długości Explorer jest krótszy o ok. 12 cm, co nadaje mu nieco bardziej zwartą i miejską sylwetkę, lepiej dostosowaną do europejskich miast.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Pod względem przestrzeni Explorer oferuje 450 litrów przestrzeni bagażowej, który rozszerza się do 1400 litrów. Dla porownania: Volkswagen ID.4 oferuje nieco większy bagażnik podstawowy z 543 litry, co oznacza, że Explorer jest pod tym względem nieco w tyle. Mimo to, wszechstronność wnętrza i płaska podłoga bagażnika zapewniają wystarczającą użyteczność podczas codziennych sprawunków i dłuższych podróży.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro / 450 litrów przestrzeni bagażowej to niemało i oferuje dobrą funkcjonalność.

Jeśli chodzi o design, osobiście wolę Explorera niż ID.4. Jego sylwetka boczna jest dynamicznaPrzód auta prezentuje się pewnie, ale tył chyba trochę za bardzo przypomina poprzednie generacje Explorerów, znanych z amerykańskich filmów. Brakuje mu trochę oryginalności – być może bardziej wyrazistego oświetlenia lub szczegółów konstrukcyjnych, które nadałyby mu własną tożsamość.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro
Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro
Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro
Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Z drugiej strony jest ogólny projekt jest silnie inspirowany filozofią projektowania Range Rovera. Jest to szczególnie widoczne w Znak „Eksplorator” na przodzie i tyle pojazdu, co bardziej przypomina Range’a niż Forda – i to właśnie mi się podoba, bo jestem wielkim fanem ich designu. Explorer nie imituje więc bezpośrednio, lecz raczej łączy rozpoznawalne style w pewną, a zarazem elegancką całość.

Trzy twarze jednego Odkrywcy

Podobnie jak dobra powieść oferuje wiele perspektyw na tę samą historię, Ford Explorer Electric (2024) występuje w trzech wersjach – każda z własnym bohaterem i narracją.

Pierwszy, ten z najmniejszą liczbą wymagań, ale z największą odwagą, nosi nazwę Standardowy zakres RWD. To samochód dla osób, które głównie poruszają się w obrębie miasta, ale nie chcą rezygnować z komfortu i prestiżu. Dzięki akumulatorowi o mocy 52 kilowatów i napędowi na tylne koła może osiągnąć prędkość do 384 kilometry zgodnie ze standardem WLTP, co w zupełności wystarczy do codziennych dojazdów. Jego 170 koni mechanicznych wystarczająco do niezawodnego, choć nie do końca ekscytującego, przyspieszenia do 100 km/h w dziewięć sekund. To nie jest samochód, który się spieszy – to samochód, który niezawodnie utrzymuje tempo.

Kiedy potrzebujesz czegoś więcej niż tylko transportu, kiedy chcesz mieć zasięg, który pozwoli Ci dotrzeć do celu do morza i z powrotem bez przystanków, a potem na pierwszy plan wysuwa się wersja Rozszerzony zasięg RWD. Z prawie Zasięg 600 kilometrów (WLTP) (rzeczywisty zasięg 450 km) I 286 koni mechanicznych To samochód, który sprawia wrażenie ulepszonego – jakbyś przeniósł się z podstawowej wersji gry do wersji premium. A to wszystko bez napędu na cztery koła, co oznacza niższe koszty, ale bez kompromisów w zakresie osiągów. Przyspiesz do setki 6,4 sekundy, co wystarczy, aby tylne siedzenia przypominały, że ktoś tam siedzi.

Na koniec mamy wersję dla tych, którzy chcą mieć wszystko. Napęd AWD o rozszerzonym zasięgu jest w rzeczywistości motoryzacyjnym odpowiednikiem superbohatera – 340 koni mechanicznych, napęd na cztery koła i przyspieszenie do 100 km/h w 5,3 sekundy. Ale nie chodzi tylko o liczby. Wersja ta jest wyposażona w panoramiczny dach, umieszczony na 20-calowe felgi i wyróżnione reflektory matrycowe LED. Oto Explorer Electric (2024), który nie eksploruje ścieżek, lecz je tworzy.

Mieliśmy tę najmocniejszą wersję na teście. Ale gdyby decyzja opierała się na racjonalnym kompromisie pomiędzy wydajnością, zasięgiem i ceną, wybór zakupu najprawdopodobniej skłaniałby się ku modelowi ze średniej półki, Rozszerzony zasięg RWD – również ze względu na nieco lepszy zasięg i uzasadnione założenie, że pod powierzchnią kryje się ta sama technologia i silnik, co w modelu ID.7.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro
Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Ładowanie: szybkie, łatwe i zasadniczo bardzo solidne

Jedną z miłych niespodzianek modelu Ford Explorer elektryczny (2024) jest obszarem ładowania. W przeciwieństwie do wielu konkurentów, którzy oferują szybkie ładowanie o dużej mocy tylko w droższych wersjach, Explorer oferuje je już w RWD rozszerzony zasięg pozwala Szybkie ładowanie prądem stałym o mocy do 185 kW. Oznacza to, że możesz naładować baterię od 10 do 80 procent w ciągu około 26 minut, co jest wynikiem więcej niż konkurencyjnym – nawet w porównaniu do modeli z wyższych półek cenowych.

Ponadto wszystkie wersje obsługują również Ładowanie prądem przemiennym o mocy do 11 kW (niestety nie 22 kW), co pozwala na komfortowe ładowanie w domu w nocy - bez konieczności stosowania drogich akcesoriów lub interwencji. Jeśli masz w domu trójfazową ładowarkę, Twój Explorer będzie każdego ranka gotowy na nowe trasy, naładowany i gotowy do eksploracji.

Niezależnie więc od tego, czy wybierzesz wersję średniej klasy, czy też najmocniejszą, Wersja AWD na dłuższe podróże – Explorer nie pozostawi Cię w tyle, jeśli chodzi o możliwości ładowania. Wręcz przeciwnie – w tym segmencie jesteś z nim więcej niż konkurencyjna.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Wnętrze: amerykańska przestronność z niemiecką ergonomią

Kiedy otwierasz drzwi, nie wchodzisz po prostu do samochodu, wchodzisz cyfrowy salon na kółkach. Ogromny 15-calowy ekran nie tylko zarządza systemem Przenieś Forda SYNC, ale także fizycznie przesuwa się w dół – odsłaniając ukryty schowek, rodzaj samochodowego sejfu na Twoje wartościowe rzeczy. Górna część pulpitu pełni funkcję galerii cyfrowej, natomiast dolna część pełni funkcję katalogu produktów Ikea.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Wystrój wnętrza bardzo przypomina Range Rovera Evoque lub pojazdów tej marki – co wcale nie jest złe. Siedzenia mają funkcję »łatwe wejście„i podobne ustawienia, a ogólny projekt wygląda dość czysto. W środku jest tylko trochę. klawisze dotykowedo którego trzeba się przyzwyczaić. Po trzech miesiącach działa – ale na początku będziesz ciągle przypadkowo naciskać przycisk podgrzewanej kierownicy.

MegaKonsola, szuflada środkowa, mieści do 17 litrów treść. Wystarczy na laptopa, butelkę wody i kanapkę w podróży. Siedziska obite sztuczną skórą Sensico, są wygodne, pięknie wyprofilowane, z trójwymiarowym wzorem i nastrojowym oświetleniem, które tworzy wrażenie, że siedzisz w czymś wyjątkowym. Kabina jest szeroka, przejrzysta i przede wszystkim – cichy. Mimo że akumulator nieznacznie podnosi podłogę, a co za tym idzie i nogi, siedzenia nadal zapewniają wygodę siedzenia nawet podczas dłuższych podróży.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro / Jedyną poważną wadą są przyciski „haptyczne” na kierownicy, do których można się przyzwyczaić po miesiącu lub dwóch użytkowania. (własne doświadczenia z pojazdem VAG)

Pień Ze względu na pojemność 450 litrów jest wprawdzie mniejszy od Tesli Model Y, ale nadal całkiem zadowalający. Pod podłogą jest dodatkowa przestrzeń na kable i inne akcesoria, choć – w przeciwieństwie do Tesli – przód »owoc„Nie znajdziesz tego.” To tak jakby Ford mówił ci: Rzeczy dzieją się za nami, nie przed nami..

W drodze: nie cisza przed burzą, a cisza jako luksus

Gdy Ford Explorer elektryczny (2024) Rusza w trasę i nie robi dramatu. Nie ma klasycznego brzmienia silnika, ale nadrabia brak hałasu wyjątkowym harmonia i spokój. Wyższa pozycja siedząca zapewnia doskonałą widoczność, a zawieszenie miękko amortyzuje nierówności drogi – przynajmniej na gładkich drogach, co zostało przetestowane w Słowenii.

Wersja AWD reaguje szybko i pewnie. To nie jest samochód sportowy, ale nadal może to zrobić. bawić się. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a jednocześnie lekki. Tryb B Umożliwia niemal wyłączną jazdę przy użyciu jednego pedału, co jest bardzo przydatne w środowisku miejskim. Całe doświadczenie sprawia wrażenie, że Ford w końcu znalazł równowaga między komfortem, wydajnością i użytecznością.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Podczas jazdy byłem zaskoczony wyraźnie odmiennym charakterem samochodu w porównaniu do modelu ID.4, pomimo wspólnej podstawy. Explorer oferuje zupełnie inne wrażenia z jazdy – bardziej dynamiczny, ale nadal charakterystycznie „fordowski”. Ci z Was, którzy kiedykolwiek prowadzili samochód Ford Focus Lub Święto, wiesz o czym mówię.

Oczywiście nie wszystkie aspekty są idealne. Większością funkcji steruje się za pomocą wyświetlacza, jest bardzo mało fizycznych przycisków. Aby otworzyć tylne szyby, najpierw trzeba nacisnąć dodatkowy przycisk – drobny szczegół, który może niektórych denerwować. Niektóre rozwiązania są bardzo minimalistyczne. Również interfejs sterownika unika zbyt wielu podmenu, ale przez to niektóre funkcje stają się mniej dostępne lub nieco ukryte.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Wnioski: Explorer otwiera nowy rozdział

Ford Explorer elektryczny (2024) Nie jest to nostalgiczne spojrzenie w przeszłość, ale ambitny krok naprzód. Jest to odpowiedź na dzisiejsze potrzeby — z zasięgiem przewyższającym większość konkurencyjnych modeli, wnętrzem zachwycającym użytecznością i doświadczeniem cyfrowym oraz designem, który, pomimo pudełkowatej podstawy, wygląda nowocześnie i pewnie. W pewnym sensie wydaje się to nawet prestiżowe, bo tak właśnie odniósł to autor tego wpisu.

Czy Ford może poważnie zagrozić Tesli i Volkswagenowi tym modelem? Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko liczby, to zdecydowanie tak. Wersja średnia o zasięgu 602 kilometrów (WLTP) Należy do najlepszych w swojej klasie. AWD również osiągnął interesujący wynik 22 kWh na 100 kilometrów, a na szybkiej ładowarce pobrał około 180 kWh przy wysokiej średniej krzywej około 120 kWh, co oznacza, że będziesz potrzebować około 28 minut, aby przyspieszyć od 10 do 80. Możesz też ręcznie uruchomić podgrzewanie akumulatora, co jest świetne. Ponadto nawigacja działa sprawnie i inteligentnie planuje trasę z wykorzystaniem filtrów, których potrzebują pojazdy elektryczne podczas normalnych podróży do wybranych stacji szybkiego ładowania, na przykład IONITY. Ponadto właściwości jezdne są przyjemne – jak na ten typ auta wręcz doskonałe – przestronność jest znakomita, a co dla współczesnego kierowcy jest najważniejsze – jest jej pod dostatkiem. uczucie siedzenia w czymś wyjątkowym. I to właśnie zrobiło na mnie wrażenie. Ten Explorer chce być czymś więcej niż tylko Fordem.

Zdjęcie: Jan Macarol / Google Pixel 9 Pro

Ceny? Od około 45 000 euro w UE dla modelu RWD Rozszerzony zasięg 77 kWh – co można „rozumieć jako użyteczny model wejścia” – do ok. 58 000 euro dla wersji w pełni wyposażonej AWD Premium. To nie jest tanie – ale dla wielu będzie to cena, którą przyjdzie im zapłacić. wolność, wygoda i zielone sumienie. A samochód musi mieć na tyle duży zasięg, żeby niczego Ci nie brakowało. Dzięki temu możesz bez problemu przejechać 300 km autostradą, omijając jedną stację ładowania IONITY.

Ford Explorer elektryczny (2024) więc nie jest to po prostu elektryczny SUV. To dowód na to, że Ford potrafi się dostosować – i że potrafi to zrobić. bardzo dobry.

Więcej informacji

ford.com

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.