Na rynku smartfonów zdominowanym przez Apple i Samsunga naprawdę trudno znaleźć urządzenie, które może zachwiać wieloletnią lojalność użytkowników iPhone'a czy Galaxy. Google jednak uparcie udowadnia, że nie podda się bez walki. Wraz z wprowadzeniem na rynek Pixela 9 Pro XL podnieśli swoje ambicje i pokazali, że są gotowi zostać poważnym konkurentem – być może nawet telefonem, który sprawi, że zakwestionujemy nasze technologiczne powiązania.
Pixela 9 Pro XL nie zawodzi, przynajmniej na papierze. Masywny Ekran o przekątnej 6,8 cala z jasnością mogącą konkurować z letnim słońcem, sztuczną inteligencją, która obiecuje całkowicie zmienić nasze doświadczenia fotograficzne i obietnicą długoterminowych aktualizacji – aż 7 lat. Powstaje jednak pytanie – czy to wystarczy, aby naprawdę zrezygnować z ukochanego iPhone’a?
Po miesiącu (kiedyś dzień) intensywnego użytkowania tego technologicznego molocha, czas przekonać się, czy to prawda Pixela 9 Pro XL naprawdę zasłużył na swoją reputację i jest warty przejścia. Przygotuj się na dogłębną analizę wszystkiego, co ten telefon ma do zaoferowania – i miejsc, w których może wstrząsnąć ziemią.
Projekt i wyświetlacz: wrażenie premium
Pixela 9 Pro XL nie rewolucjonizuje projektu, ale może pochwalić się kilkoma przemyślanymi ulepszeniami. 6,8-calowy wyświetlacz LTPO OLED o oszałamiającej jasności 3000 nitów przewyższa konkurencję, taką jak iPhone 16 i Samsunga Galaxy S24 Ultra. Wyświetlacz jest krystalicznie czysty nawet w bezpośrednim świetle słonecznym, co czyni go jednym z najlepszych na rynku.
Kiedy położę go obok mojego obecnego iPhone'a 15 Pro Maxa, to praktycznie identyczna konstrukcja i z tego punktu widzenia widać, że Google swoim modelem premium celuje w użytkowników największego iPhone'a. Uczucie w dłoni przypomina szwedzki minimalizm – wszystko jest eleganckie i dopracowane, bez zbędnych dodatków. Dzięki nowemu owalnemu i nieco bardziej wypukłemu modułowi aparatu telefon zyskuje rozpoznawalną tożsamość, nawiązującą do serii Google Pixel. Tył pokryty jest matowym szkłem Gorilla Glass Szklany Victus 2, który wygląda ładnie, ale szybko brudzi się odciskami palców. Ramka wykonana jest z polerowanego aluminium, co nadaje telefonowi luksusowy wygląd, ale jednocześnie sprawia, że jest nieco bardziej śliski.
Mnie osobiście projekt się podoba. Uważam, że telefon jest modniejszy niż iPhone, bardziej wyjątkowy na swój sposób. Pixel 9 Pro XL będzie w tym roku dostępny w czterech eleganckich kolorach: Obsidian (ciemnoszary), Porcelain (ciepły biały), Hazel (zielono-brązowy) i Rose Quartz (jasnoróżowy). Jak przywykliśmy do nowoczesnych telefonów premium, w zestawie nie znajdziemy ładowarki, co może wielu osobom zmylić.
Tensor G4: Potężny, ale nie bestia
Google od lat i w tym roku opracowuje własne chipy Tensor G4 przynosi pewne ulepszenia, szczególnie w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI). Nie jest to jednak najlepszy wybór dla osób poszukujących najszybszego procesora na rynku. Z mocą obliczeniową większą o 10 % i grafiką ulepszoną o 15 % w porównaniu do swojego poprzednika, Tensor G4 jest dobry, ale nie świetny. Niemniej jednak funkcje AI, takie jak rozpoznawanie mowy i automatyczna edycja obrazu, błyszczą perfekcyjnie, także dzięki sporej ilości pamięci RAM, która wynosi 16 GB.
Do wielozadaniowości lub gier Pixel 9 Pro XL nie będzie Twoim pierwszym wyborem. W przypadku bardzo wymagających zadań, takich jak edycja wideo, w porównaniu do Snapdragona w Galaxy S24 Ultra występują pewne opóźnienia, co może być frustrujące dla osób poszukujących maksymalnej wydajności. Nie będzie to widoczne dla przeciętnego użytkownika. Bardziej wymagający z pewnością to zauważą.
Aparaty: sztuka na każdym zdjęciu, ale nie w filmach
Aparaty zawsze były jednym z największych atutów serii Pixel i Pixela 9 Pro XL kontynuuje tę tradycję. Potrójny aparat z głównym obiektywem 50 MP robi niesamowicie ostre i żywe zdjęcia, szczególnie w warunkach słabego oświetlenia. Ultraszerokokątny aparat 48 MP i teleobiektyw 48 MP z 5-krotnym zoomem optycznym zapewniają wyjątkową wszechstronność.
Nowe Funkcje sztucznej inteligencji, takie jak automatyczne usuwanie niechcianych elementów ze zdjęć, dodaj jeszcze więcej narzędzi, ponieważ możesz przetwarzać obrazy bezpośrednio w telefonie bez potrzeby korzystania z dodatkowych aplikacji, takich jak Lightroom. Jednak niektórzy użytkownicy uważają, że te przetworzone obrazy są zbyt sztuczne, co zmyli purystów, którzy cenią sobie bardziej naturalny wygląd swoich zdjęć.
Osobiste doświadczenia związane z fotografią były naprawdę dobre. Po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułam, że nie mogę obejść się bez zdjęć dodatkowe przetwarzanie Publikuję w sieciach społecznościowych. (więc żadnych filtrów, bezpośrednio w historii lub poście). Jest to więc duży krok naprzód.
Niestety możliwości wideo pozostają nieco w tyle za iPhonem 16 i Galaxy S24 Ultra. Chociaż w porównaniu z poprzednimi modelami widać zauważalną poprawę, Pixel 9 Pro XL nie jest jeszcze w czołówce, jeśli chodzi o nagrywanie wideo, ale zbliża się do najlepszego.
Bateria i ładowanie: Długa żywotność
Telefony Pixel często mają problemy z żywotnością baterii, ale bateria 5060 mAh w Pixelu 9 Pro XL stanowi znaczną poprawę. Spokojnie wytrzymuje cały dzień intensywnego użytkowania, co oznacza około 9,5 godziny pracy ekranu (sam to mierzyłem), co stanowi znaczną poprawę w stosunku do poprzednich modeli.
Wypełnianie 45 W poza tym nie jest najszybszy, zwłaszcza w porównaniu do telefonów OnePlus czy Xiaomi, ale wciąż jest wystarczająco szybki, aby w 30 minut uzyskać około 70 ładowań % – jeśli oczywiście kupisz dodatkowy Ładowarka Google 45W (lub użyj własnego albo ten …. ), których nie znajdziesz w pudełku.
Wojna o ekosystemy – Google vs. Jabłko
Jeśli jesteś już głęboko osadzony w ekosferze Google — to znaczy korzystasz z Gmaila, Kalendarza Google, Zdjęć, Dysku i tym podobnych — wtedy tak będzie Pixela 9 Pro XL doskonały wybór. Dzięki sztucznej inteligencji, która w przyszłości stanie się jeszcze bardziej wyrafinowana, możesz oczekiwać, że Twój telefon pomoże Ci rozpoznać ważne wiadomości, zarządzać zadaniami pomiędzy różnymi aplikacjami i uprościć codzienne życie cyfrowe. Dlatego tak bardzo skusił mnie Pixel, bo uważam, że w moim przypadku, gdzie mam zarówno pocztę domową, jak i służbową oraz większość aplikacji połączonych z Google, będzie to duży plus. Z drugiej strony Apple w dalszym ciągu oferuje własne rozwiązania, które działają bezbłędnie i często bez konieczności ingerencji użytkownika.
Wniosek: czy Pixel 9 Pro XL jest dla Ciebie?
Google Pixel 9 Pro XL to świetny telefon dla tych, którzy cenią najwyższej klasy aparaty, zaawansowane funkcje AI i długi czas pracy baterii. Choć nie jest to najszybszy telefon na rynku, oferuje kilka unikalnych funkcji, które sprawiają, że może konkurować z takimi gigantami jak iPhone i Samsung. Siedem lat wsparcia dla aktualizacji systemu operacyjnego i poprawek bezpieczeństwa zapewnia długoterminową wartość.
Pixela 9 Pro XL może być najlepszą alternatywą dla osób rozważających wymianę iPhone'a, ponieważ Google powoli tworzy ekosystem, który mógłby poważnie konkurować z Apple. Mówiąc o ekosystemie, mam na myśli głównie akcesoria takie jak Pixel Buds i zegarek. Może nie jest to telefon dla każdego, ale na pewno warto zainteresować się nim fani AI i entuzjaści fotografii.
Czy zamieniłbym to na mojego iPhone'a? Za rok lub dwa, dzięki podjętym krokom, Google wyprzedzi Apple lub zbliży się do niego. Największą konkurencję mają właściwie marki takie jak Samsung, głównie ze względu na samo podejście, które pachnie amerykańską technologią wywodzącą się z Doliny Krzemowej. Produkt ma wszystkie cechy, które mnie przekonały. Jednak problem nadal pozostaje uwięziony w ekosystemie. Apple oferuje mi obecnie zarówno komputer do pracy, jak i mnóstwo innych „urządzeń Apple”, które w ostatnich latach w ten czy inny sposób mnie uzależniły. Ale prawdą jest, że po raz pierwszy od dłuższego czasu pomyślałem o zmianie telefonu. Co już jest pewnym postępem. Zmieniam zdanie patrząc na cenę, która gdzieś jest około 1400 euro. To i tak trochę za dużo jak na mój skromny gust.
Może za rok lub dwa, kiedy Google podniesie wideo do poziomu iPhone'a, ponownie to rozważę i może Przysięgam technologiczną lojalność wobec Google.