Jesienią 2025 roku pojawi się najbardziej zaawansowany technologicznie zegarek Apple Watch w historii – Apple Watch Series 11 – z pomiarem ciśnienia krwi, sztuczną inteligencją i wciąż zbyt słabą baterią.
Chociaż Jabłko do ostatniej chwili utrzymuje swoje produkty w tajemnicy, w ostatnich miesiącach pojawiły się plotki, które wszystkie wskazują na to samo: Seria Apple Watch 11 będzie aktualizacją skupioną przede wszystkim na funkcje zdrowotne. Najwięcej uwagi przyciąga potencjalne wprowadzenie monitorowanie ciśnienia krwi, który ostrzegałby użytkowników o nagłych zmianach i możliwych objawach nadciśnienia – co do tej pory działało głównie jako obietnica przyszłości. Według doniesień firma Apple stosuje w nowym zegarku Apple Watch Series 11 nieinwazyjną metodę pomiaru ciśnienia na nadgarstku, która nie wymaga stosowania nadmuchiwanego mankietu. Nie jest jednak jeszcze jasne, jak dokładne będzie to rozwiązanie.
Pomiar tlenu we krwi może być tymczasowo niedostępny ze względu na spory prawne. glukometr – wielkie pragnienie wielu użytkowników – pozostaje jednak kwestią kilku pokoleń. Jeśli jednak Apple rzeczywiście zdoła zintegrować pomiar ciśnienia z cienkim i eleganckim urządzeniem elektronicznym, takim jak Apple Watch Series 11, będzie to jeden z ważniejszych kamieni milowych technologii tego roku.
Apple Watch seria 11; ten sam format, inteligentniejsza treść
Wygląd Serii 11 będzie najprawdopodobniej bardzo podobny do Serii 10 – ponieważ ta druga już w zeszłym roku otrzymała większy ekran, cieńsze ramki i lepszą jasność. Możemy się tego spodziewać również w tym roku wyświetlacz z technologią LTPO OLED, które będą jaśniejsze i bardziej energooszczędne, choć przejście na technologię MicroLED pozostaje kwestią przyszłości (i prawdopodobnie dotyczy to modeli Ultra). Wygląda jednak na to, że model Ultra nie doczeka się nowej wersji przed 2026 rokiem.
Zgodnie z zasadą Apple „co działa, nie trzeba tego zmieniać”, konstrukcja zegarka Apple Watch Series 11 pozostanie charakterystycznie kwadratowa, minimalistyczna i kompatybilna z istniejącymi paskami. Być może dostaniemy nową wersję kolorystyczną lub obudowę z innego materiału, ale w tym roku nie należy spodziewać się większych niespodzianek estetycznych. Na pierwszy rzut oka zegarek będzie wyglądał tak samo – ale pod maską będzie znacznie inteligentniejszy.
Mądrzejszy niż kiedykolwiek (dzięki sztucznej inteligencji)
system operacyjny watchOS 12, który zostanie zaprezentowany na Konferencja Światowej Organizacji Zdrowia 2025Oczekuje się, że będzie to pierwsza wersja systemu w pełni zintegrowana Inteligencja Apple. Oznacza to, że zegarek otrzyma bardziej zaawansowaną, kontekstową inteligentną pomoc – Siri będzie mniej mechaniczna, bardziej responsywna i być może w końcu użyteczna. Sztuczna inteligencja pomoże przeanalizować dane dotyczące Twojego stanu zdrowia, zasugeruje zmiany w Twoich nawykach oraz po raz trzeci w tym tygodniu przypomni Ci, że spałeś mniej niż pięć godzin. Nie obwiniaj jej, jeśli ma rację.
Nowy chip S11 będzie wykonywać wszystkie te funkcje szybciej i bardziej energooszczędnie. Interfejs użytkownika będzie płynniejszy, aplikacje będą bardziej responsywne, a zegarek będzie mógł lepiej przetwarzać dane na urządzeniu – bez konieczności ciągłego przesyłania ich do chmury.
Bateria nadal nie jest cudem – ale jest szybsza
Jednym z największych powodów frustracji pozostaje żywotność baterii. Mimo nadziei, że nowy sprzęt przyniesie postęp, plotki wskazują na mniej więcej takie same wyniki jak w przypadku Series 10 - około 18 godzin użytkowania. Jeśli będziemy mieli szczęście, zobaczymy to po raz pierwszy 24 godziny bez trybu oszczędzania energii, ale dwudniowa autonomia nadal pozostaje zarezerwowana dla science fiction – lub dla modelu Ultra 3, który prawdopodobnie osiągnie 96 godzin w trybie zoptymalizowanym.
Przynajmniej ładowanie będzie szybkie: 0–80 % w pół godziny, co oznacza, że możesz go ładować podczas porannej kawy lub wieczornego prysznica.
Apple Watch Series 11 – cena jest atrakcyjna, chyba że zdecydujesz się na złoto
Cena również pozostanie bardzo w stylu Apple – co można przetłumaczyć jako wysokie, ale oczekiwane. Podstawowy model będzie kosztował około 399 $, większy 429 $ i wersja LTE to około 499 $. W Europie będzie to oznaczać między 450 i 550 euro, w zależności od podatków i konfiguracji.
Jeśli Apple doda nowe wersje luksusowe (cześć, tytan!) lub być może zupełnie nowe paski ze wbudowanymi czujnikami, pułap cenowy będzie jeszcze wyższy – ale większość użytkowników prawdopodobnie wybierze podstawowy model aluminiowy z paskiem sportowym i będzie kontynuować swoją przygodę z fitnessem tam, gdzie skończył się poprzedni model.
Podsumowanie: zegarek, który nie zmienia wszystkiego – ale robi wystarczająco dużo, abyś chciał go ulepszyć
Apple Watch Series 11 prawdopodobnie będzie zegarkiem oferującym najlepszą równowagę między ewolucją i użytecznością w historii. Nie będzie to przełomowe ani rewolucyjne rozwiązanie, ale będzie robić dokładnie to, co Apple robi najlepiej: weźmie znane funkcje, trochę je udoskonali i opakuje w środowisko użytkownika, które będzie działało bezproblemowo.
Jeśli szukasz prawdziwego zegarka monitorującego stan zdrowia, wyposażonego w sztuczną inteligencję i zaprojektowanego tak, aby nie trzeba było go chować pod koszulą, to seria 11 z pewnością Cię nie zawiedzie. A co jeśli obecna seria 8 Ci wystarczy? Cóż, może teraz jest czas na zmierzenie tętna i podjęcie decyzji.