Wyjdź ze swojej strefy komfortu i przyjrzyj się swojej relacji partnerskiej. Co widzisz?
Kiedy jesteśmy w toksycznych związkach, nigdy tak naprawdę nie wiemy, że są toksyczne. Wszystkie te sytuacje, kłótnie i szantaż emocjonalny wydają nam się zupełnie normalne. Dopiero gdy odsuniemy się od tego związku, zobaczymy większy obraz. A ten wcale nie jest ładny. Przyjrzyjmy się temu obrazowi, który ma przywoływać wspomnienia, budzić emocje, budzić nostalgię. Patrzymy na to z daleka, z bezpiecznego schronienia i stwierdzamy, że nie warto go chronić i że budzi w nas jedynie wstręt. Wtedy czujemy wewnętrzną wolność. Zastanawiamy się, jak to możliwe, że wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy, w co się pakujemy.
Spójrzmy na listę toksyczne nawyki, które mogą pomóc nam zapobiec powtórzeniu się takiej sytuacji!
Oczekiwanie, że twój partner naprawi to, co zepsuł ktoś inny
Emocjonalne rany nie pochodzą tylko od byłych partnerów, mogą pochodzić z dzieciństwa lub samookaleczenia. Ile razy powiedziałeś swojemu partnerowi, że nie poświęca ci wystarczającej uwagi, kiedy najbardziej go potrzebujesz, że nie okazuje wystarczającej sympatii, gdy masz zły dzień? I nie tylko go obwiniasz, ale jednocześnie tworzysz w sobie niezadowolenie, które nie znika łatwo. Jesteś niezadowolony, zdenerwowany iw tym momencie ponownie szukasz wsparcia partnera – błędne koło.
Ważne jest, aby nauczyć się, że jesteś odpowiedzialny zarówno za swoje szczęście, jak i za smutek. Nie możesz oczekiwać, że inni ludzie udźwigną ten ciężar. Szukanie wsparcia emocjonalnego jest w porządku, a nie nakładanie na kogoś emocjonalnego zobowiązania. Nikt nie jest zobowiązany do uszczęśliwiania cię, jeśli sam nie jesteś do tego zdolny.
Widzisz swojego partnera jako swoją drugą połówkę
Życie to nie powieść. Zajęło ci dni i lata, aby stać się tym, kim jesteś: mężczyzną, który dba o siebie, który podnosi się, gdy upadnie, który nie jest dywanikiem dla innych. Ten, który mimo wszystko pozostaje bezinteresowny. Człowiek zdolny, inteligentny, odnoszący sukcesy, ale twardo stąpający po ziemi. Po zakochaniu się, jak możesz mówić, że wcześniej nie byłeś całością, że ktoś cię wymyślił?
To nie jest dobrze. Taka postawa może doprowadzić do całkowitego uzależnienia od partnera w związku. A jeśli to zostawisz, czy naprawdę nie jesteś już doskonały? Jesteś, ponieważ twój partner nie jest twoją drugą połową, ale towarzyszem.
Myślisz, że walka jest cechą charakterystyczną pasji
Nie. Życie to nie opera. Nie dotrzymują słowa, że im głośniejszy ton, tym większa miłość. Nie jest też prawdą, że kojący seks usprawiedliwia walkę. Pasja wynikająca z konfliktu jest głęboko zakorzeniona w problemach takich jak niedojrzałość, problemy z komunikacją, a czasem nawet sadyzm.
Argumentów, które powodują prawdziwe problemy, nie nazywa się napadami złości. Jeśli czujesz coraz więcej złości, frustracji, niepokoju, napięcia w związku, to po prostu nie jest on już wart Twojej miłości. Jeśli jesteś zbyt inny, czasami miłość nie wystarczy. A czasami to po prostu nie jest miłość.
Wierzysz w bratnie dusze
Ana i Matej mogą być bratnimi duszami, ponieważ są częścią napisanej przez kogoś powieści, ale w prawdziwym życiu takie przekonanie wprowadza dysharmonię w relacje. To nie znaczy, że nie znajdziesz kogoś, kto będzie dla ciebie idealny lub kto pokocha cię bardziej, niż sobie wyobrażałeś. Oznacza to po prostu, że nikogo nie należy porównywać z mitem o bratnich duszach. Dusze się znajdują, a nie rodzą.