Kiedyś posiadaliśmy rzeczy. Mieliśmy półki pełne płyt CD, garaże pełne narzędzi i dyski z danymi. Dziś? Dziś jesteśmy cyfrowymi podnajemcami. Płacimy za muzykę, filmy, przechowywanie zdjęć, a teraz nawet za inteligencję. Ale metalowe pudełko o nazwie Olares One właśnie weszło na scenę i swoją brutalnością, jaką oferuje karta RTX 5090, mówi: „Dość tego”. To nie tylko komputer, to bunt przeciwko feudalizmowi Doliny Krzemowej.
Jeśli spojrzysz na historię technologii konsumenckiej, zauważysz schemat bardziej przewidywalny niż niemiecki sedan na lewym pasie autostrady. Własność ustąpiła miejsca usługom, usługi stały się subskrypcjami. Przeszliśmy od DVD do Netflixa, od MP3 do Spotify. Ale kiedy pojawiła się sztuczna inteligencja, ominęła etap posiadania i przeszła od razu do zasady „płać albo bądź głupi”. Inteligencja stała się usługą, w której za 20 dolarów miesięcznie otrzymujesz prawo do czatowania z robotem, który jest właścicielem twoich danych. Olares One wywraca tę relację do góry nogami. To urządzenie, które mieści cały serwer AI w pudełku wielkości pudełka na buty i wręcza ci klucze do królestwa.
Sprzęt: Kiedy laptop je sterydy
Zacznijmy od bebechów, bo wiem, że was to interesuje. Olares One to w zasadzie bebechy laptopa za 4000 dolarów, bez ekranu i klawiatury, a wszystko to zmieściło się w obudowie, która wygląda, jakby Apple zaprojektowało Maca Mini, ale w przerwach między siłownią a jedzeniem wyłącznie surowych steków.
W środku bije serce procesora Intel Core Ultra 9 275HX. To 24-rdzeniowa bestia, która taktowana jest z częstotliwością do 5,4 GHz i ma 36 MB pamięci podręcznej. To ten sam układ, który można znaleźć w najdroższych laptopach kreatywnych tego roku. Ale prawdziwą gwiazdą imprezy jest karta graficzna. Mowa o karcie NVIDIA GeForce RTX 5090 Mobile z 24 GB pamięci VRAM GDDR7. Tak, dobrze czytasz. 24 gigabajty pamięci wideo. To wystarczy, aby symulować wszechświat, a przynajmniej uruchamiać lokalne modele sztucznej inteligencji, bez zapadania się systemu w sobie jak umierająca gwiazda.

System oferuje imponującą wydajność 1824 AI TOPS i maksymalną moc TGP 175 W. Dodaj do tego 96 GB pamięci RAM DDR5 o częstotliwości 5600 MHz i dysk SSD PCIe 4.0 NVMe, a otrzymasz stację roboczą mniejszą niż większość głośników, ale mocniejszą niż większość biur. Wymiary są kompaktowe: 320 x 197 x 55 mm (12,6 x 7,7 x 2,2 cala), a waga bez zasilacza wynosi 2,15 kg (4,74 funta).
„To nie jest komputer do czytania poczty. To elektrownia jądrowa w formacie desktopowym”.

Oprogramowanie: Linux dla ludzi z życiem
Każdy, kto kiedykolwiek bawił się lokalnymi modelami językowymi (LLM), wie, że to zazwyczaj koszmar. Spędzasz godziny, zmagając się ze sterownikami CUDA, środowiskami Pythona i mało znanymi repozytoriami GitHub, tylko po to, by odkryć, że masz otwartych siedem okien terminala i nic nie działa.
System operacyjny Olares OS działa na tym sprzęcie i jest open source. Od razu po instalacji działa jak osobista chmura z sklepem z aplikacjami zawierającym ponad 200 aplikacji gotowych do zainstalowania jednym kliknięciem. Wyobraź sobie Dockera i Kubernetesa, ale bez terminala. Interfejs jest podejrzanie przejrzysty, jakby ktoś w końcu zapytał, co by się stało, gdyby serwer NAS wyglądał jak iPhone.
Dostajesz agentów czatu, takich jak Open WebUI i Lobe Chat, narzędzia wyszukiwania oparte na sztucznej inteligencji, takie jak Perplexica i SearXNG, oraz asystentów kodowania. Wszystko działa lokalnie. Twoje dane pozostają na Twoim sprzęcie. Koniec ze szpiegowaniem i wysyłaniem sekretów do chmury jakiegoś korporacyjnego giganta.


Chłód i cisza: Szept w burzy
Przy takiej mocy można by się spodziewać, że będzie brzmieć jak startujący samolot odrzutowy. Olares zastosował jednak chłodzenie zapożyczone ze świata laptopów z najwyższej półki. Komora parowa o grubości 2,8 mm (0,11 cala) i 176-warstwowy miedziany radiator zapewniają odprowadzanie ciepła. Dwa specjalnie zaprojektowane wentylatory z 54 łopatkami zapewniają przepływ powietrza.
Efekt? W stanie spoczynku system emituje zaledwie 19 dB. To ciszej niż Twój oddech, gdy starasz się nie obudzić partnera. Pod pełnym obciążeniem wzrasta do 38,8 dB, co nadal jest cichsze niż w większości komputerów stacjonarnych do gier. Temperatura utrzymuje się na stabilnym poziomie 43,8°C (110,8°F) pod stałym obciążeniem. Oznacza to, że możesz wytrenować model składający się z 70 miliardów pikseli lub wyrenderować scenę w Blenderze bez konieczności dzwonienia do kontroli lotniska.
Gry i łączność: bo praca zabija
Choć to przede wszystkim narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, nie sposób nie wspomnieć o grach. Karta RTX 5090 Mobile z 24 GB pamięci VRAM poradzi sobie z każdą nowoczesną grą na wysokich ustawieniach. Olares reklamuje to jako sposób na stworzenie własnej usługi strumieniowego przesyłania gier w chmurze. Zainstaluj gry na Olares One i przesyłaj je strumieniowo na telefon, tablet lub laptop w dowolnym miejscu na świecie. To jak GeForce Now, z tą różnicą, że to Ty jesteś właścicielem serwera.

Złączy jest mnóstwo: Thunderbolt 5, RJ45 Ethernet 2,5 Gb/s, USB-A i HDMI 2.1. Do łączności bezprzewodowej dostępne są Wi-Fi 7 i Bluetooth 5.4. Wszystko, czego potrzebujesz, aby być w kontakcie ze światem, ale jednocześnie niezależnym od niego.
Wnioski: Cena wolności
Olares One przedstawia brutalny argument ekonomiczny. Jeśli używasz Midjourney do pracy twórczej, CzatGPT Pro i innych narzędzi, prawdopodobnie wydajesz tysiące euro rocznie. Dla pięcioosobowego zespołu to szybko się sumuje. 32 280 dolarów rocznie. Olares One Cena w przedsprzedaży wynosi 2899 dolarów (ok. 2650 euro). Matematyka jest oczywista.
Płacisz raz, a maszyna jest Twoja. Żadnych limitów prędkości, żadnych podwyżek cen, żadnych aktualizacji warunków świadczenia usług, które po cichu zmieniają sposób, w jaki firma może wykorzystać Twoje dane. Jeśli szukasz sposobu na wprowadzenie sztucznej inteligencji do swojego domu bez poświęcania wydajności i wygody, to prawdopodobnie najbardziej dopracowana jak dotąd próba realizacji tego pomysłu.
Czy to jest drogie? Zdecydowanie. Ale jak powiedziałby każdy miłośnik motoryzacji: prędkość kosztuje, to tylko kwestia tego, jak szybko chcesz jechać. W tym przypadku chodzi również o: Jak wiele dla Ciebie znaczy fakt, że Twój umysł należy wyłącznie do Ciebie?





