Volkswagen zapisał swoim Golfem jeden z najważniejszych rozdziałów w historii motoryzacji. Ale teraz nadszedł czas na nową erę: nowy elektryczny Volkswagen Golf Mk9, opracowany we współpracy z Rivianem, pojawi się w 2029 roku. Co nas czeka?
Thomas Schäfer, dyrektor generalny Volkswagena, udziela wywiadu dla Wiadomości motoryzacyjne potwierdziło, że pojawi się nowa, w pełni elektryczna generacja Golfa – czyli nowa, elektryczna Volkswagena Golfa Mk9, jeden z pierwszych modeli zaprojektowanych na platformie Platforma systemów skalowalnych (SSP). Schäfer wyjaśnił, że Volkswagen znalazł w Rivian idealnego partnera do opracowania samochodu przyszłości: „Zdecydowaliśmy, że Golf rozpocznie nową elektryczną podróż, ponieważ jest to niezwykle kultowy model, rozpoznawalny na całym świecie”.
Schäfer ujawnił, że platforma SSP będzie rozwijana we współpracy z amerykańskim producentem Riviankluczem do osiągnięcia przewagi technologicznej. Nowa architektura umożliwi nie tylko wyjątkową wydajność akumulatora i silnika, ale także zaawansowaną obsługę elektroniki i oprogramowania w oparciu o ciągłe aktualizacje.
Volkswagen i Rivian ogłosiły niedawno wspólną inwestycję o wartości 5,8 miliarda euro w rozwój pojazdów elektrycznych nowej generacji. Współpraca łączy długoletnią tradycję motoryzacyjną Volkswagena ze świeżym spojrzeniem i wiedzą Rivian w dziedzinie mobilności elektrycznej.
Dla Volkswagena Golfa, który od 1974 roku definiuje segment samochodów kompaktowych, będzie to początek całkowitej transformacji. Według Schäfera elektryczny Golf Mk9 zachowa swoją przystępność cenową i praktyczność, jednocześnie wnosząc nowy poziom technologii, który umożliwia platforma SSP.
Specyfikacje i oczekiwania
Choć oficjalne dane techniczne nie zostały jeszcze ujawnione, wypowiedzi Schäfera i znajomość platformy SSP wystarczą, aby wzbudzić wysokie oczekiwania:
- Zasięg i ładowanie: Można się tego spodziewać nowy elektryczny Volkswagen Golf Mk9, oferował zasięg ponad 500 km (311 mil) i obsługę ultraszybkiego ładowania, co pozwoli na naładowanie akumulatora od 10 % do 80 % w niecałe 20 minut.
- Wersje i możliwości: Historyczne emblematy, takie jak GTI i R, najprawdopodobniej powrócą jako mocniejsze wersje elektrycznego Golfa.
- Oprogramowanie i łączność: SSP umożliwi możliwość aktualizacji funkcji, zaawansowane cyfrowe środowisko kokpitu i być może nawet autonomiczną jazdę trzeciego poziomu.
Strategia Volkswagena polega na tym, aby Golf był dostępny dla szerokiego grona nabywców, dlatego oczekuje się, że wersje podstawowe będą przystępne cenowo, ale dostępne będą również wersje luksusowe i wyczynowe.
Kiedy będzie dostępny elektryczny Golf Mk9?
Nowy elektryczny Volkswagen Golf Mk9 trafi na rynek w 2029 roku, co oznacza, że Volkswagen ma mnóstwo czasu na dalsze udoskonalanie swojej obecnej oferty elektrycznej, w tym modelu ID.3. Schäfer ogłosił, że odnowiony ID.3, który zadebiutuje w 2026 roku, będzie kluczowym krokiem w kierunku całkowitej zmiany gamy elektrycznych Volkswagenów.
Warto także podkreślić, że pojawienie się elektrycznego Golfa nie oznacza końca obecnego Golfa Mk8 z silnikami spalinowymi. Taka opcja pozostanie w ofercie do 2035 roku, kiedy Unia Europejska wprowadzi zakaz sprzedaży nowych samochodów emitujących spaliny.
Kiedy nowy elektryczny Volkswagen Golf Mk9 trafi na rynek, będzie musiał konkurować z uznanymi modelami, takimi jak Tesla Model 3, Hyundai Ioniq 5 czy nadchodzące BMW iX1. Volkswagen stawia na wieloletnią tradycję i rozpoznawalność marki Golf, która kojarzy się z niezawodnością, dostępnością i innowacyjnością.
Wniosek: Elektryczny Volkswagen Golf Mk9 to nie tylko kolejny krok w ewolucji motoryzacji, ale punkt zwrotny, który łączy kultową historię ze śmiałą wizją przyszłości. Współpraca z Rivian otwiera drzwi do nowej ery, w której samochody są nie tylko środkiem transportu, ale także inteligentnymi i zrównoważonymi partnerami na drodze.
W 2029 roku Golf ponownie przejdzie do historii – jako model, który nie tylko podążał za elektryczną rewolucją, ale także pomógł ją zdefiniować. Czy elektryczny Golf sprosta swojej słynnej nazwie i podbije serca kolejnych pokoleń kierowców? Czas pokaże, ale oczekiwania są więcej niż optymistyczne.