Przynajmniej Słoweńcy traktują wizytę w sklepie meblowym Ikea jako rodzaj wycieczki. A na wycieczkach prawie zawsze ktoś je. W tym przypadku jest to Australijczyk Simon, który kręcąc się po Ikei z skądinąd sprytnymi dziwactwami lub homonimami – bawiąc się słowami z produktami Ikei, które brzmią bardzo podobnie do fraz – denerwuje swoją dziewczynę Danę, z którą kupujesz meble dla mieszkanie, w którym mieszkają, niedawno razem zamieszkali. Sprawdź, ile cierpliwości ma Dana i czy jej film pęknie?
Podczas gdy jest Szymon w grze słów praktycznie bez zarzutu- używa nazw produktów Ikei jako homonimów w pomysłowych jednowierszowych tekstach; „Kanetecken” staje się w ten sposób „nie mogę tego znieść”, „Särskild” staje się „tak utalentowany” itp.) wystawiając cierpliwość swojej dziewczyny na próbę Dane, która mimo to spokojnie toleruje dzieciństwo swojego chłopaka, z którym niedawno przeprowadziła się do wspólnego mieszkania.
CZYTAJ WIĘCEJ: 9 000 000 słów – jedyny film poklatkowy, który warto obejrzeć
Tak myślisz Dana w końcu pożałowała swojej decyzji? Zobaczcie to w zabawnym filmie.