fbpx

Czy za kilka lat będziemy modyfikowani genetycznie? Czy CRISPR wyprze pigułki? To wyjaśnia, dlaczego farmacja nie znika (przez długi czas)...

Nożyczki genetyczne na choroby genetyczne

Zdjęcie: Jan Macarol / Ai art

Terapia genowa wykorzystująca narzędzie CRISPR obiecuje rewolucję w medycynie – wyeliminowanie chorób u źródła, w genach. Ale ile chorób jest naprawdę uwarunkowanych genetycznie, czym zajmuje się dziś przemysł farmaceutyczny i czy w przyszłości będziemy w ogóle potrzebować leków? Krótki przegląd tego, co już jest możliwe, co wciąż pozostaje science fiction i dlaczego narkotyki są wciąż bardzo, bardzo żywe.

Kiedy mówimy o genetyczny choroby uwarunkowane, nie mówimy tylko o rzadkich przypadkach, takich jak mukowiscydoza czy Choroba Huntingtona. Większość chorób, które nas nękają – rak, cukrzyca, choroby serca, depresja – ma przynajmniej częściowo podłoże genetyczne. Szacuje się, że aż 70–80 procent wszystkich chorób przewlekłych ma związek z genetyką.

Nie oznacza to jednak, że winę ponoszą wyłącznie nasze geny. W przypadku większości chorób dużą rolę odgrywają również środowisko, styl życia i przypadek. Ale faktem pozostaje, że bez genów choroby nie istniałyby, albo też wyglądałyby zupełnie inaczej.

Choć przyczyną rzadkich chorób jest zazwyczaj mutacja pojedynczego genu (istnieje około 8000 takich chorób), to powszechniejsze choroby są o wiele bardziej złożone. Odpowiada za to kilka genów, ale także środowisko, dieta, stres i nawyki. Nazywamy je chorobami poligenowymi i stanowią one największe wyzwanie zdrowotne naszych czasów.

Zdjęcie: Jan Macarol / Ai art

Apteka: ogromna, różnorodna i (na razie) niezbędna

Większość znanych i stosowanych obecnie leków nie eliminuje przyczyny choroby, lecz łagodzi objawy lub spowalnia jej postęp. Na przykład leki na cukrzycę typu 2 pomagają regulować poziom cukru we krwi, ale nie korygują defektu genetycznego, który może przyczyniać się do choroby.

Przemysł farmaceutyczny zaspokaja obecnie znaczną część potrzeb pacjentów – szacuje się, że nawet 70–90 proc. wszystkich osób cierpiących na choroby o podłożu genetycznym otrzymuje już jakąś formę leczenia. Jednak w przypadku rzadkich, monogenowych chorób zasięg jest znacznie niższy – na większość z tych 8000 chorób nie ma żadnego lekarstwa lub dostępna jest jedynie terapia eksperymentalna.

Nie dlatego, że nauka nie wie. Tym bardziej że opracowanie leku na rzadką chorobę jest ryzykowne pod względem finansowym, niezwykle drogie i nieciekawe z perspektywy rynkowej. Opracowanie leku genowego może kosztować setki milionów euro, ale wystarczy leczyć zaledwie kilkaset osób na świecie.

CRISPR: technologia, która tnie DNA i otwiera nowy rozdział

CRISPR to narzędzie umożliwiające precyzyjną naprawę DNA – działa jak molekularne nożyczki, które wycinają niewłaściwy fragment kodu genetycznego i zastępują go prawidłowym. Teoretycznie może wyeliminować przyczynę choroby, a nie tylko jej skutki. W praktyce jednak wciąż jesteśmy na początku podróży. Chociaż to właśnie dzięki sztucznej inteligencji wszystko wydaje się teraz prostsze niż kilka lat temu.

Jak dotąd zaobserwowaliśmy największy postęp w leczeniu rzadkie choroby genetyczne i niektóre rodzaje raka. Takie terapie jak Zolgensma stosowane w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni już istnieją – ale ich koszt na pacjenta wynosi ponad dwa miliony euro. Ponadto w Europie zatwierdzono tylko kilka z nich, głównie w przypadku chorób, spowodowane przez pojedynczy gen.

W przypadku chorób powszechniejszych sytuacja jest znacznie bardziej złożona. Choroby te nie są wynikiem pojedynczego błędu, ale sieci czynników genetycznych i środowiskowych. A CRISPR – na razie (nie wiemy, co przyniesie jutro) – nie jest wystarczająco precyzyjny i bezpieczny, by leczyć je skutecznie i niezawodnie.

Istnieją również ograniczenia etyczne i prawne. Edycja genów zarodków (tzw. terapia linii zarodkowej), która pozwalałaby na wyeliminowanie chorób dziedzicznych jeszcze przed urodzeniem, jest w większości krajów zabroniona. A nawet gdyby było to dozwolone, kwestia, kto decyduje, co jest genetycznie „normalne”, nadal pozostałaby nierozwiązana.

Zdjęcie: Jan Macarol / Ai art

Dlaczego CRISPR (jeszcze) nie zastąpi leków

Choć mogłoby się wydawać, że CRISPR może zastąpić leki, w praktyce nie jest to takie proste. Technologia ta ma ogromny potencjał, ale sprawdza się głównie w bardzo specyficznych przypadkach. Większość chorób, które leczymy dzisiaj, wymaga innego podejścia – długoterminowego, stopniowego, często łączonego.

Przemysł farmaceutyczny również nie zamierza ustąpić. Inwestują już w nie duże firmy, takie jak Pfizer, Novartis czy Gilead. Badania CRISPR. Nie dlatego, że technologia ich przeraża, ale dlatego, że chcą uczestniczyć w kolejnej fazie rozwoju medycyny. W przyszłości będziemy prawdopodobnie świadkami modelu hybrydowego: część pacjentów będzie poddana terapii genowej, a większość nadal będzie przyjmować leki.

Nawet w przypadku chorób, które teoretycznie można leczyć metodą CRISPR, często konieczne będzie stosowanie leków – w celu kontrolowania objawów, zapobiegania powikłaniom lub poprawy jakości życia.

A co ze Słowenią?

W Słowenii dobrze rozwinięta jest diagnostyka genomiczna, co oznacza, że jesteśmy w stanie wykryć zmiany genetyczne towarzyszące chorobom. Mamy również kilka grup badawczych zajmujących się rozwojem terapii genowych. Jednak dostęp do leczenia metodą CRISPR jest (i pozostanie) ograniczony – głównie ze względu na cenę, regulacje i zależność od krajów zagranicznych.

Nasze firmy farmaceutyczne, takie jak Krka i Lek, koncentrują się na lekach generycznych, które nadal mają kluczowe znaczenie dla systemu opieki zdrowotnej. Terapia genowa nie jest czymś, co wkrótce stanie się częścią codziennej praktyki opieki zdrowotnej – ani w Słowenii, ani nigdzie indziej na świecie. Choć dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji wszystko zmienia się bardzo szybko, wdrożenie, zwłaszcza masowe, zajmie co najmniej dobrą dekadę. Niezależnie od pewnych przyspieszonych odkryć w latach następnych.


Wniosek: CRISPR nie jest końcem branży farmaceutycznej, ale jej nowym partnerem

Terapia genowa to przyszłość, ale ta przyszłość nadchodzi powoli i selektywnie. CRISPR zmieni sposób leczenia niektórych chorób – zwłaszcza tych rzadkich i genetycznie prostych. Większość pacjentów będzie jednak potrzebować leków łagodzących objawy, poprawiających jakość życia i umożliwiających codzienne radzenie sobie z chorobą przez długi czas.

Zamiast zastępować leki, CRISPR będzie je uzupełniać. Jeśli w nadchodzących dekadach technologia stanie się bezpieczniejsza, bardziej dostępna i tańsza, może odegrać istotną rolę. Do tego czasu leki pozostaną podstawą opieki zdrowotnej – nawet w przypadku chorób uwarunkowanych genetycznie.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.