O zdrowie psychiczne należy dbać i otwarcie o nim rozmawiać. Bez względu na to, jaki był miniony rok, jak bezwzględny był i jakie przyniósł konsekwencje, musimy mieć świadomość, że obecna sytuacja wpływa na zdrowie psychiczne i niesie ze sobą uczucie lęku i niepokoju. Latem znosiliśmy to wszystko łatwiej, ale zima może być problematyczna ze względu na krótkie dni i kiepską pogodę. Dlatego dziś zwracamy się ku skandynawskiej zasadzie „friluftsliv”.
Oczywiście nie jest to rozwiązanie wszystkich obecnych problemów, ale może być bardzo ważne zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. Zasada nazywa się „friluftsliv", co przekłada się na "Życie na zewnątrz". Oznacza regularne spacery na łonie natury, niezależnie od warunków pogodowych. Ponieważ nie możemy kontrolować wielu negatywnych aspektów obecnej sytuacji, pomysł ten koncentruje się na wpływaniu na pozytywne rzeczy w życiu. Jest szczególnie popularny w Skandynawii, skąd się wywodzi, ale i tutaj możemy go wykorzystać.
Wszyscy wiemy, że zimą nasza motywacja jest na niższym poziomie niż zwykle, nawet teraz, gdy większość ludzi pracuje z domu i nie ma kontaktu z innymi, trudno zmusić się do wyjścia z domu, jeśli nie musimy. A samo wyjście, np. chodzenie, może pomóc zmniejszyć stres i niepokój, ponieważ udowodniono, że kontakt z naturą ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie psychiczne. W Szwecji jest takie powiedzenie "Nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania", co oznacza, że wystarczy się tylko odpowiednio ubrać, a spacer będzie przyjemnym przeżyciem nawet przy nieco niższych temperaturach i brzydkiej pogodzie.
Skandynawowie mają nawet zwyczaj kontaktowania się z napotkanymi na spacerze nieznajomymi na znak szacunku, ponieważ to każdemu rozjaśnia dzień i tym samym pokazuje, że wszyscy są w tej samej sytuacji i przynajmniej w jakiś sposób powiązani. Dlatego nie zapomnijcie dziś wybrać się na spacer!
