Zbliża się czas, kiedy możemy stać się prawdziwymi Kapitanami Kirkiem i Spockiem. Z centrum kosmicznego NASA wywodzi się koncepcja statku z napędem warp, Enterprise „new age”, który przeniesie loty międzyplanetarne z ekranów kinowych do rzeczywistości, a przede wszystkim znacznie je skróci.
Chociaż na razie jest to wciąż eksperyment, tak właśnie jest dr. Harolda „Sonny’ego” White’a swoimi odkryciami dolał oliwy do ognia naszej wyobraźni, bo za jego matematyką kryje się nie tylko obraz prawdziwego Enterprise, ale także rozwiązanie problemu Alcubierre'a napęd warpowy, co teoretycznie było możliwe, ale w danych warunkach było zbyt energochłonne. Bańka w przestrzeni i czasie potrzebowałaby masy Jowisza!
Zgodnie z pomysłem artysty koncepcyjnego 3D Marek Rademaker, co przełożyło naukę Whita na wygląd, to „spodek” umieszczony pomiędzy dwoma gigantycznymi kołami, które zakrzywią przestrzeń i czas, i jest udoskonaloną wersją oryginalnej koncepcji zaprojektowanej przez Matthew Jeffriesa, która również wygląda jak coś, co uciekło z Star Trek. W ten sam sposób ten korzysta już z napędu warp (i „starego” Alcubierro), który zaginając przestrzeń wokół niego, pozwala podróż naddźwiękowa, który jeszcze wczoraj wydawał się rodem z science fiction.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dla Airbusa granicą jest tylko niebo
Poniżej posłuchajcie, co powinno znaleźć się na statku, który zagwizdnie przy „ograniczeniu prędkości” Einsteina 300 000 km/s.