Luka Dončić pobił kolejny rekord po dołączeniu do Los Angeles Lakers – i jest to rekord modny. Jego koszulka z 77. roku życia stała się najlepiej sprzedającą się koszulką w NBA. To pierwszy raz w historii, gdy dokonał tego zawodnik spoza USA.
Po kilku sezonach, kiedy NBA „Ujeżdżanie” działało niemal jak prywatny klub dla Curry i LeBron, na szczycie list przebojów pojawiła się nowa twarz – właściwie dobrze znana twarz z uśmiechem, który potrafi rozbroić lub rzucić za trzy punkty nad twoją głową. Numer 77 na koszulce Luki Dončicia znalazł się na pierwszym miejscu najlepiej sprzedających się koszulek sezonu NBA 2024/25, co potwierdzają oficjalne dane z NBAStore.com. Więc koszulka 77 jest mistrzem sprzedaży.
A jeśli ktoś jest zainteresowany – tak, Dončić został pierwszy aktor nie-amerykański, któremu udało się dokonać czegoś, co długo było zarezerwowane dla amerykańskich supergwiazd, zyskując nieograniczoną popularność w mediach i jeszcze większe kolekcje butów sportowych.
Gdy Lakers dzwonią, karty kredytowe tańczą – a koszulka z numerem 77 wygrywa!
Sprzedaż koszulek Dončicia wzrosła o 21% po jego przeprowadzce z Dallas do słonecznej Kalifornii. Pomysł, aby Luka grał pod światłami Staples Center (przepraszam, Areny Crypto.com) w legendarnych barwach fioletowo-złotych wprawiły fanów w modową euforię. Dzięki temu w ciągu kilku tygodni wyprzedził wieloletnich królów sprzedaży Stephena Curry'ego i LeBrona Jamesa.
Ale nie jest to tylko decyzja estetyczna – choć bądźmy szczerzy, fioletowo-złoty kolor mu pasuje. To dowód globalnej siły tej marki. Jeśli kilka lat temu Dončić był „tym dzieciakiem z Europy, który wie, jak grać w piłkę”, to dziś jest niekwestionowaną gwiazdą – i to w Los Angeles, mieście, w którym gwiazdy naprawdę się liczą.
Kto cokolwiek zarabia na sprzedaży tych wszystkich koszulek?
Ceny koszulek? Od 110 do 250 dolarów, w zależności od tego, czy chcesz nosić „podstawowe stroje dla fanów”, czy też autentyczne rzeczy z detalami bliższymi rzeczywistości niż Ty.
Mówi się, że firma Nike, która produkuje oficjalne koszulki NBA od 2017 roku, zarabia całkiem pokaźny zysk z każdej sprzedanej sztuki. 50 do 60 % ceny detaliczne – tak, bycie olbrzymem nie jest złe. Pozostała część przychodów jest następnie dzielona pomiędzy ligę, kluby i zawodników zgodnie z matematycznym wzorem NBA – ale uważaj: zawodnicy nie otrzymują bezpośrednio ani centa ze sprzedaży własnych koszulek. Zamiast tego otrzymują część za pośrednictwem wspólnego funduszu przychodów zwanego Dochód związany z koszykówką (BRI), który obejmuje również inne przychody, takie jak prawa telewizyjne, bilety i tym podobne.
Jeśli myśleliście, że Dončić zarobi na nowym Rolexie sprzedając każdą koszulkę (77), to musimy was rozczarować. Ale nie martw się, jego konto bankowe nie jest zagrożone.
Interesariusz | Udział w przychodach | notatka |
---|---|---|
Nike | 50–60 % ceny detaliczne | Największy kawałek tortu przypada na produkcję i dystrybucję |
Liga i kluby NBA | Reszta Nike | Dokładne proporcje nie są znane publicznie. |
Gracze | ~44,75 % całkowitego BRI | Pośrednio, poprzez fundusz inwestycyjny – bez bezpośredniej prowizji |
Dončić jako fenomen globalny – koszulka 77
Droga Luki na szczyt to nie tylko historia sportowa, ale także fenomen marketingowy. To dowód na to, że NBA nie jest już wyłącznie amerykańską ligą, ale globalnym widowiskiem. Oprócz Dončicia na liście najlepiej sprzedających się koszulek na sezon 2024/25 znalazły się także Wiktor Wembanyama (6 miejsce) i Nikola Jokić (10. miejsce) – co oznacza, że Europa nie jest już egzotyką w NBA, lecz głównym nurtem.
Dla Słowenii jest to oczywiście powód do prawdziwej dumy. W świecie, w którym często wydaje się, że trzeba pochodzić z kraju liczącego 300 milionów mieszkańców, aby zostać zauważonym, Luka udowadnia, że nawet mały kraj liczący 2 miliony mieszkańców, pełen alpejskiego uroku, może stworzyć globalną ikonę sportu. I nie jest to byle jaka ikona – to prawdziwy „bestseller” NBA w postaci koszulki z 77 roku.
Ostatnia aktualizacja 2025-05-03 / Linki afiliacyjne / Źródło zdjęcia: Amazon Product Advertising API
Top 15: kto jeszcze króluje w szatniach kibiców?
Koszulka Dončicia znalazła się więc na samym szczycie listy - ale kto jest jego następcą? Oto jest oficjalny ranking najlepiej sprzedających się koszulek NBA na sezon 2024/25, co pokazuje, że rywalizacja jest wyjątkowa, globalna i pełna charyzmatycznych postaci, od rzutów za trzy punkty po wściekłe komentarze na Twitterze.
Najlepiej sprzedające się koszulki NBA (źródło: NBA, Fanatics, NBAStore)
Miasto | Aktor | Klub |
---|---|---|
1. | Luka Dončić | Los Angeles Lakers |
2. | Stephen Curry | Wojownicy ze Złotego Stanu |
3. | James Lebron | Los Angeles Lakers |
4. | Jayson Tatum | Boston Celtics |
5. | Jalen Brunson | New York Knicks |
6. | Wiktor Wembanyama | San Antonio Spurs |
7. | Anthony Edwards | Minnesota Timberwolves |
8. | Tak, Morant. | Memphis Grizzlies |
9. | Shai Gilgeous-Alexander | Oklahoma City Thunder |
10. | Nikola Jokić | Nuggets z Denver |
11. | Giannis Antetokounmpo | Milwaukee Bucks |
12. | Piłka LaMelo | Charlotte Hornets |
13. | Kevin Durant | Phoenix Suns |
14. | Devin Booker | Phoenix Suns |
15. | Jaylen Brown | Boston Celtics |
Szybkie czytanie między wierszami:
- Europejczycy w akcji:Oprócz Dončicia na liście znajdziemy również Nikola Jokić (10.), Giannis Antetokounmpo (11.) I Wembanyamo (6.) – to już nie jest przypadek, to jest przejęcie.
- Lakers dwukrotnie w pierwszej trójce:LeBron i Luka – kto potrzebuje Hollywood, kiedy ma się taki duet?
- Celtics rzucają za trzy punkty:Boston jest w finale nie tylko na parkiecie, ale najwyraźniej również w kasie biletowej – Tatum (4. miejsce) i Brown (15. miejsce).
- Chwała na zapleczu: Curry, Shai, Brunson, LaMelo, Booker – strzelcy z dystansu z wyczuciem stylu.
Rankingi to coś więcej niż tylko lista popularności – to wskaźnik potencjału rynku, wpływ na pokolenia fanów, a szczerze mówiąc, także informacja o tym, kto najlepiej wygląda w koszulce.
Ostatnia aktualizacja 2025-05-03 / Linki afiliacyjne / Źródło zdjęcia: Amazon Product Advertising API
Podsumowanie: Luka, król parkietu (i box office’u)
Luka Dončić oficjalnie stał się najbardziej pożądanym zawodnikiem NBA sezonu 2024/25 po transferze do Los Angeles Lakers. Jego sukces to nie tylko osobisty triumf, ale także symbol szerszego trendu – internacjonalizacji ligi, w której europejscy gracze stają się siłą napędową popularności i sprzedaży.
Mimo że sam Dončić nie czerpie bezpośrednich dochodów ze sprzedaży koszulek, nie ulega wątpliwości, że wpływ Dončicia na grę i na wyniki finansowe klubu jest niezaprzeczalny. Wszystko wskazuje na to, że era fioletowo-złotych barw Dončicia dopiero się zaczyna. Bądźmy szczerzy – jeśli już musisz kupić koszulkę NBA, niech to będzie koszulka kogoś, kto potrafi uratować mecz rzutem za trzy punkty. I sprzedać milion sztuk towaru z uśmiechem.