Inspirowany JCW MINI Electric Pacesetter to nowy samochód bezpieczeństwa dla serii wyścigów Formuły E ABB FIA i zwiastuje zelektryfikowaną przyszłość marki, jednocześnie nawiązując do bogatej historii wyścigów John Cooper Works.
Samochód powstał z nowego całkowicie elektrycznego MINI Cooper SE którym bawili się inżynierowie i stworzyli z niego trujący wizualny pocisk. Wszystko zostało niejako poddane torowi wyścigowemu. Auto musiało schudnąć aż o 130 kilogramów, a mimo to tchnęli w nie nieco więcej sportowego charakteru. Więc przyspiesz to od 0 do 100 km/h w 6,7 sekundy, co jest porównywalne z niektórymi modelami tej marki napędzanymi „benzyną”. Tym razem nie chodzi o osiągi, ale o wygląd, który jest na pierwszym planie, jak na samochód bezpieczeństwa Formuły E. Został opracowany we współpracy z działem BMW Motorsport i jest prawdziwą ucztą dla oczu, a jednocześnie daje „nadzieję”, że MINI z napędem elektrycznym będą również prawdziwymi wizualnymi rakietami. Obecnemu napędowi „bateryjnemu” wciąż brakuje sporo watów, przekonać nas przyspieszeniem i prędkością maksymalną. Ale z pewnością nas przekonuje wygląd.