fbpx

Monarch – Legacy of Monsters: Dziedzictwo rodzinne w świecie tytanicznych potworów

Dramat dynastii z Godzillą

Zdjęcie: Apple TV

„Monarch: Legacy of Monsters”, nowy serial w Apple TV+, przedstawia historię rodzinnego dziedzictwa, tajemniczych organizacji i oczywiście potworów. Dzięki ciekawej obsadzie, w skład której wchodzą Kurt i Wyatt Russell, serial zapowiada dynastyczny dramat z domieszką spektakularnych bitew z tytanicznymi potworami.

Seria „Monarcha: Dziedzictwo potworów” to jest AppleTV+ kontynuacja udanej franczyzy o godżilla I Do King Konga, w którym Kurt Russell i jego syn Wyatt Russell grają tę samą postać w różnych okresach. Fabuła rozgrywa się na dwóch osiach czasu, jedna dotyczy czasów współczesnych, związanych z końcem filmu „Godzilla” z 2014 roku, a druga lat 50. XX wieku. We współczesnej historii Cate (Anna Sawai) w poszukiwaniu informacji o zaginionym ojcu udaje się do Japonii, gdzie odkrywa swojego przyrodniego brata Kentaro (Ren Watabe). Razem ze swoją koleżanką May (Kiersey Clemons) wyruszają w globalną podróż, aby odkryć dziedzictwo ojca i dowiedzieć się więcej o tajemniczej organizacji Monarch.

Zdjęcie: Apple TV

Seria próbuje połączyć historię potworów z rodzinne sekrety i mroczne wątki. Krytycy zwracają uwagę, że serial zawiera momenty trzymające w napięciu akcji, ale koncepcja mogłaby lepiej sprawdzić się w formie filmowej, gdyż dziesięć odcinków to za dużo na rozwlekłą historię. Skupiamy się na relacjach międzyludzkich, ale nie są one tak interesujące, jak serial starał się być. Za każdym nowo odkrytym faktem otwierają się drzwi, które ujawniają mylące szczegóły i oferują niewiele więcej niż typowe klify.

Zdjęcie: Apple TV

Serial skupia się na Kurcie i Wyacie Russellach, którzy grają tę samą postać na różnych etapach swojego życia. Ich gra aktorska jest chwalona, ​​ale serial cierpi na zbyt dużą liczbę postaci i zbyt wiele wątków, co utrudnia śledzenie akcji. Choć potwory są kluczowym elementem „Monsterverse”, w serialu jest ich za mało i skupiamy się na relacjach międzyludzkich, które nie są tak interesujące, jak serial stara się być.​​

Ogólnie "Monarcha: Dziedzictwo potworów” rodzi ciekawe pytania o rodzinne tajemnice i skomplikowane relacje oraz o to, co to znaczy być człowiekiem w świecie, w którym istnieją potwory. Pomimo braku spójności i pewnych wad narracyjnych, seria oferuje wystarczająco dużo elementów, aby spodobać się fanom gatunku i tym, którzy cenią grę Russella.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.