Czy planujesz seks tak, jak umawiasz się na wizytę u lekarza? Czy pamiętasz swoje życie seksualne przed ślubem? Czy kochasz się raz lub dwa razy w miesiącu? Albo w ogóle? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na te pytania, jesteś jedną z 20 par %, które tkwią w związku z niewielką ilością seksu lub bez seksu.
Seks jest niezwykle ważną częścią każdego związku. Gdy jest dobra, daje swoim partnerom możliwość czerpania przyjemności fizycznej, łącząc ich emocjonalnie i duchowo. Wzmacnia ich poczucie więzi, bliskości i intymności.
Kiedy są partnerami zadowolona ze swojego życia seksualnego, łatwiej radzą sobie z wyzwaniami związku romantycznego, a także życia w ogóle. W końcu seks jest tym, co definiuje relacje między partnerami i tym, co odróżnia tę społeczność od tej, którą mają z innymi ludźmi.
Ale jeśli seks staje się rzadkie i niezadowalające dla jednego lub obojga partnerów może to znacznie wpłynąć na jakość związku, a jeśli o coś się nie zadba, zwykle prowadzi to do niewierności lub rozwodu.
Jeśli seks się zdarzy rzadziej niż raz na dwa tygodnie lub mniej niż 25 razy w roku, mówimy o związku z odrobiną seksu. Jeśli para uprawia seks rzadziej niż raz w miesiącu lub mniej niż 10 razy w roku, uważa się, że utknęła w bezpłciowym związku. Do tej kategorii należy co piąte małżeństwo, a około 15 % należy do kategorii par mało seksujących. Jedna na trzy pary, które są ze sobą dłużej niż dwa lata, tworzy związek bez seksu.
Jeśli przyjrzymy się bliżej tym statystykom, możemy stwierdzić, że tak brak seksu to dość powszechny problem.
Pytanie brzmi – co sprawiło, że partnerzy, którzy kiedyś mieli satysfakcjonujące życie seksualne, znaleźli się w tym związku?
Zmniejszony popęd seksualny i związki z niewielką ilością seksu lub bez seksu zwykle nie mają tylko jednej przyczyny, ani też jeden partner nie ponosi wyłącznej odpowiedzialności. Seksualność jest skomplikowana i jest dla niej najbardziej korzystna postrzeganie braku seksu jako problemu partnerskiego.
Istnieje wiele przyczyn, które prowadzą do zmniejszenia pożądania seksualnego i różnią się one w zależności od pary.
Zamiast użalać się nad sobą i obwiniać kogoś innego, rusz się i zrób coś, a my jesteśmy tutaj, aby ci pomóc, przedstawiając trzy najczęstsze błędy zabójców seksualnych.
W badaniu wzięło udział 3863 mężczyzn i kobiet pozostających w stałych związkach.
18 procent kobiet i 26 procent mężczyzn stwierdziło, że ma problemy ze swoją seksualnością, a ich odpowiedzi obejmowały tych oczywistych zabójców seksualnych.
"Byłem zmęczony." (kobiety: 46 proc., mężczyźni: 31 proc.)
„Stres w pracy”. (kobiety: 44 proc., mężczyźni: 33 proc.)
„Chciałem tylko się przytulić i nic więcej”. (kobiety: 32 proc., mężczyźni: 11 proc.)
„Miałem obawy”. (np. osobiste, zawodowe, rodzinne; kobiety: 31 proc., mężczyźni: 20 proc.)
"Nikt nie podjął inicjatywy" (kobiety: 31 proc., mężczyźni: 33 proc.)
„Nie czułem się atrakcyjny”. (kobiety: 24 proc., mężczyźni: 7 proc.)
„Byłem zły na mojego partnera”. (kobiety: 22 proc., mężczyźni: 15 proc.)
„Byliśmy zbyt zajęci telewizją, serialami, smartfonami itp.” (kobiety: 16 proc., mężczyźni: 12 proc.)
"Bolała mnie głowa." (kobiety: 14 proc., mężczyźni: 7 proc.)
„Po prostu partner nie wydawał mi się atrakcyjny”. (np. ze względu na higienę, styl ubioru, sylwetkę; kobiety: 10 proc., mężczyźni: 8 proc.)
„Martwiłem się, że usłyszą nas sąsiedzi lub dzieci”. (kobiety: 9 proc., mężczyźni: 7 proc.)
„Środowisko/atmosfera nie pasowała”. (kobiety: 6 proc., mężczyźni: 5 proc.)
„Miałem na myśli innego mężczyznę/kobietę”. (kobiety: 3 proc., mężczyźni: 3 proc.)