NIO ET7 ma być lepszy pod każdym względem niż Tesla Model S, co stanowi chińskie wyzwanie dla Tesli. Jest lepiej?
Chiny chcą też być supermocarstwem w produkcji samochodów. Dlatego też chiński producent samochodów elektrycznych NIO często w mediach nazywają to chińską Tesląi odnotował silny wzrost w ostatnich latach ze względu na rosnący popyt na pojazdy elektryczne w Chinach. W ostatnich dniach NIO wydało dwa ważne komunikaty – jeden związany z nowym modelem pojazdu elektrycznego, a drugi związany ze współpracą z Nvidią i Qualcommem w rozwoju technologii pojazdów autonomicznych. Z pewnością są bardzo ambitni w swoich planach na przyszłość.
Nowo wprowadzony na rynek NIO ET7 największą uwagę przyciąga mocnymi akumulatorami, dzięki którym posiadacze tego pojazdu nie powinni już martwić się o zasięg. Samochód napędzany jest dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 480 kW, a dostępnych jest kilka wersji akumulatorowych, które będą uzależnione od ostatecznej ceny pojazdu. Najsłabszy akumulator (70 kWh) powinien według NEDC wytrzymać ponad 500 km, przy akumulatorze 100 kWh zasięg powinien wzrosnąć do 700 km, a najmocniejszy akumulator 150 kWh nawet do ponad 1000 km zgodnie z normą NEDC. W przeciwnym razie norma NEDC rzadko przedstawia obiektywną sytuację w rzeczywistych warunkach, więc właściciele tych pojazdów będą musieli jeździć do stacji ładowania częściej, niż wskazują na to liczby. Choć na najmocniejszym akumulatorze nie uda się przejechać 1000 km na jednym ładowaniu, realistyczny zasięg powinien oscylować w okolicach 800 km, co jak na samochód elektryczny jest ogromną wartością.
Oczywiście interesują nas również inne możliwości tego typu pojazdów. Będziesz zaskoczony przyspieszeniem, ponieważ naciśnięcie pedału przyspieszenia rozpędzi Cię do 100 km/h w zaledwie 4 sekundy. NIO ET7 został zaprojektowany tak, aby był gotowy do autonomicznej jazdy 33 czujniki (w tym 8 kamer, radary LIDAR, czujniki ultradźwiękowe itp.) oraz aż 4 układy Nvidia Orion. Czyni go to poważnym konkurentem autopilota Tesli, który uchodzi za zaawansowany, ale wciąż nie do końca niezawodny w praktyce.
Sprzętu Nvidii można spodziewać się także w innych pojazdach chińskiego producenta samochodów elektrycznych, który zawarł umowę partnerską na wykorzystanie Oriona w tym modelu, a także w pojazdach, które mają zostać wprowadzone w nadchodzących latach. Współpraca w zakresie korzystania z ich platformy została również uzgodniona z Qualcomm Kokpit samochodowy Snapdragon i platformy dla Łączność 5G.
NIO ET7 ma wejść do sprzedaży w przyszłym roku po cenie bazowej nieco poniżej 70 000 dolarów amerykańskich, ale będzie też dostępny w niższej cenie, ale wtedy trzeba będzie płacić miesięczny abonament za korzystanie z baterii. Podobny do modelu Renault Zoe. Właściciele tego pojazdu będą również mieli dostęp do niektórych opcji związanych z bezpieczeństwem i autonomiczną jazdą, ale użytkownicy, którzy chcą cieszyć się wszystkimi opcjami autonomicznej jazdy, które ten samochód ma do zaoferowania, będą również musieli uiszczać pewną miesięczną opłatę za korzystanie z tej opcji. Bardzo podobną zasadę wprowadziła Tesla, która pobiera opłaty za „programy” do autonomicznej jazdy jako opcja dla nowego pojazdu, co jest dość drogie. W przeciwnym razie nie obstawiają miesięcznych płatności, ale jednorazową większą płatność w wysokości około 8 000 euro.
Pod każdym względem NIO ET7 jest poważnym pretendentem do korony na chińskim rynku. Czy zobaczymy również pojazd na gleba europejska, ale w tej chwili nie wiadomo.