W ubiegły weekend doszło do naprawdę ekscytujących wydarzeń w dziedzinie sztucznej inteligencji. To jakby oglądać najnowszy odcinek „Doliny Krzemowej”, tyle że bez śmiesznych fryzur i z poważniejszym wyglądem. Co kryje się za pierwszą poważną bitwą AI? Rozpoczęła się pierwsza bitwa AI, ale kto będzie walczył w tej wojnie?
Najpierw fakty: Microsoft, który jest niczym innym jak historycznym „ciężkim” w branży technologicznej, planuje zainwestować aż 50 miliardów dolarów w infrastrukturę obliczeniową AI. To liczba, która sprawia, że nawet Jeff Bezos zatrzyma się na chwilę przy liczeniu swoich miliardów. I tak, dobrze słyszeliście – 50 miliardów, przez „m” jak „Microsoft”. Ta inwestycja to nie tylko kropla w morzu; to bardziej jak tsunami toczące się w stronę brzegów branży AI. Są to inwestycje zaplanowane na rok 2024.
Tak! pic.twitter.com/sJI97R9DJK
— Elon Musk (@elonmusk) 20 listopada 2023 r
A kto jest po drugiej stronie? Otwórz.AI, firmy, której dyrektorem generalnym do niedawna był Sam Altman, człowiek, który „dzisiaj” wsiadł do pociągu Microsoftu – a raczej rakiety. Zgadza się, Open.AI, który do tej pory pływał po serwerach AI Microsoftu, nagle stracił swojego kapitana. I nie zapominajmy, że gdy w sprawę zaangażowany jest Microsoft, sprawy zwykle stają się nieco bardziej skomplikowane.
Przypomnijmy sobie czasy, kiedy spór o „Windows” pomiędzy Jobsem a Gatesem był jeszcze gorącym tematem. Microsoftowi nie są obce agresywne i bezkompromisowe taktyki, a teraz historia zdaje się powtarzać. Tym razem jednak nie chodzi o systemy operacyjne, a o coś bardziej… sztucznego.
— Sam Altman (@sama) 20 listopada 2023 r
Co właściwie jest w tle?! Po wprowadzeniu nowych produktów na wydarzenie DevDay wydarzyło się kilka rzeczy, których OpenAI nie upubliczniło. Tak zwane Custom GPT stały się niezwykle skuteczne, a jednocześnie zawierają coraz mniej błędów „celowych” lub nawet w dużym stopniu ich pozbawionych. Wiele osób zgłasza znacznie lepsze wyniki i ogromny skok technologiczny. Ponadto wielu użytkowników zgłasza, że przetwarzanie danych i wydajność są znacznie lepsze, gdy użytkownicy korzystają z systemu rzadziej - na przykład w godzinach nocnych, co oznacza, że ze względu na liczbę użytkowników system działa w sposób ograniczony ze względu na ograniczone zasoby systemowe.
Sednem sporu jest przede wszystkim to, co i w jaki sposób „publikuje się” aktualizacje i umożliwia dostęp do bardziej zaawansowanych systemów „AI”. Dla wielu „Altman” jest zbyt postępowy i nastawiony na zbyt duży „zysk” lub nowe produkty bez nadmiernych „testów”.
Pozostajemy zaangażowani w naszą współpracę z OpenAI i mamy zaufanie do planu rozwoju naszych produktów, naszej zdolności do ciągłego wprowadzania innowacji dzięki wszystkim, co ogłosiliśmy na Microsoft Ignite, a także do ciągłego wspierania naszych klientów i partnerów. Nie możemy się doczekać, aż poznamy Emmetta…
— Satya Nadella (@satyanadella) 20 listopada 2023 r
Sytuacja przypomina grę w szachy pomiędzy gigantami AI, gdzie każdy kolejny ruch jest krytyczny. Open.AI zostało bez swojego szachowego króla, ale to nie oznacza, że gra się skończyła. Kiedy Emmett Shear, były dyrektor generalny Twitcha, przejmuje stery, wydaje się, że przygotowują się do manewru obronnego.
Tymczasem Microsoft buduje swoje „imperium sztucznej inteligencji” z Altmanem na czele działu zaawansowanych badań nad sztuczną inteligencją. Ich cel wydaje się jasny: zostać arcymistrzem szachowym branży AI.
smutno mi było to widzieć @sama I @gdb Pani. Bardzo ich kocham i szanuję.
Pomimo tego wszystkiego misja OpenAI jest większa niż kogokolwiek z nas i pozostaje taka sama – zbudować bezpieczne AGI, aby przynieść korzyści ludzkości. ❤️
— Wojciech Zaremba (@woj_zaremba) 18 listopada 2023 r
Nie zdziwcie się więc, jeśli w nadchodzących latach na polu sztucznej inteligencji toczą się prawdziwe bitwy o dominację. Z 50 miliardów w kieszeni i Open.AI bez swojego pierwotnego lidera, Microsoft może przygotowywać się do „szachowania”.
Ale jak wiemy z historii, prawdziwa gra dopiero się zaczyna. Open.AI ma jeszcze kilka asów w rękawie i jeśli cokolwiek jest prawdą, to tylko tym, że w świecie technologii nic nie jest pewne. Możemy tylko usiąść i poczekać, jak potoczy się ta opera AI. Na przestrzeni dziejów pewne umiejętności zawsze były wnoszone na stół przez osoby z tła, jednostki, które się nie ujawniały. Sztuczna inteligencja w obecnej formie nie została opracowana przez kolektyw Open AI, sekretny przepis jest dziełem mikro zespołu.
W tym momencie jedno jest jasne: pierwsza bitwa wojny AI już się rozpoczęła, ale ostateczny zwycięzca nie został jeszcze wyłoniony. Być może będzie to Microsoft ze swoją nową armią AI, a może Open.AI odnajdzie drogę do zwycięstwa z nowym strategiem. Jak w starej, dobrej historii, zawsze się to powtarza – tak i w świecie technologii, gdzie gracze tym razem wyposażeni są w sztuczną inteligencję, te niespodzianki są jeszcze bardziej spektakularne.