fbpx

Reportaż: Niezwykłe podniebne wyścigi pełne adrenaliny Red Bull Air Race – Rovinj 2014

Miniony weekend w Rovinj byłby całkiem zwyczajny, gdyby to malownicze adriatyckie miasteczko nie było centrum Red Bull's Air Race, drugiego z siedmiu wyścigów powietrznych, które będą oznaczać tegoroczne mistrzostwa odważnych pilotów i ich dzikich samolotów.

Samoloty już w piątek przepłynęli nad zatokę Rovinj, aw sobotę kontynuowali podróż między 25-metrowymi pachołkami na treningu, a później w kwalifikacjach. Po trzech latach, kiedy Wyścig lotniczy Red Bulla znów wzbija się w przestworza, organizatorzy przeorganizowali mecz i zadbali o większe bezpieczeństwo, więc pachołki też są nieco wyższe niż wcześniej, a między nimi wije się banda nieustraszonych mężczyzn z 15 do 25 metrów za morzem. Jest to coś zupełnie zdumiewającego dla widzów patrzących w niebo, ale nawet piloci przyznali, że tor w Rovinj był nie lada wyzwaniem.

„Trasa jest bardzo wymagająca i myślę, że jest to najbardziej wymagająca trasa w całości Wyścig lotniczy Red Bulla. Nawet środowisko jest fascynujące, nawet w tej zatoce obok Rovinj i może być dość emocjonalny. Oczywiście warunki jakie były, wiatr też coś krople deszczu padł, to jeszcze bardziej skomplikowało cały kurs i taktykę, którą przygotowaliśmy dwa dni wcześniej - wejście, wyjście z drzwi, linie optymalne, Wczoraj przy tym wietrze wszystko po prostu się posypało i trzeba było bardzo szybko dostosować styl latania” – powiedział o trudności trasy nasz pilot Piotr Podlunšek, komu Puchar Challengera o mały włos nie zajął pierwszego miejsca, ale zajął zasłużone trzecie miejsce, co dodało mu rozpędu na nadchodzące mecze: „Czuję się naprawdę wspaniale, czuję wielką ulgę, bo trzecie miejsce w pierwszym meczu to więcej niż super dla mnie i w sumie daje dodatkową energię i motywację na kolejne mecze w sezonie, a pierwszy już będzie Malezja miesiąc maj i ty też tam jesteś Chcę powtórzyć taki wynik".

Red Bull Air Race – tym razem po raz pierwszy w Rovinj
Red Bull Air Race – tym razem po raz pierwszy w Rovinj

Zacięta walka najlepszych

Oczywiście mecz w Malezji będzie miał niewątpliwie większe rozmiary, ale jednak - w Rovinj według oficjalnej informacji organizatora był doping, powitanie, machanie, firbcat cokolwiek 50 tysięcy osób, większość z krajów sąsiednich, ale garstka także z odległych miejsc, zwłaszcza Japonii, którego przedstawiciel Yoshihide Muroya jest pierwszym Azjatą w wyścigu Czerwone Byki wyścigów lotniczych, który jednocześnie zdobył również swoje pierwsze w karierze podium - był bardzo dumny z trzeciego miejsca.

Jak nam się zwierzył, podczas kwalifikacji był dość zrelaksowany, ale w dniu D szybko zorientował się, że dzieje się naprawdę, zwłaszcza gdy udało mu się wlecieć do pierwszej czwórki.

Początek tego meczu wyglądał nieco inaczej niż w meczu otwarcia w ub Abu Dabi. świętował Łuk Hannesa, dla którego przyjechało go wspierać towarzystwo zamożnych fanów z jego rodzinnej Austrii. Dwukrotny mistrz świata Paula Bonhomme'a odjechał z perfekcyjnym występem i godnym pozazdroszczenia końcowym czasem 59,012 s, aby odnieść ósme zwycięstwo w karierze, podczas gdy Bonhomme, aby rywale nie przyzwyczaili się zbytnio do jego zwycięstw, jak żartobliwie powiedział na pomeczowej konferencji prasowej, gonił go z czasem 59 097 sekund.

Uszkodzenie samolotu wyeliminowało Brytyjczyków

Wysoki bicie serca pełny wyścig, który poza tym ma zupełnie proste zasady - piloci muszą jak najszybciej przelecieć między pachołkami z maksymalną dozwoloną prędkością 370 kilometrów na godzinę przy wchodzeniu przez start - nie było to już tak wyjątkowe i pełne satysfakcjonujących wrażeń dla wszystkich. brytyjski Nigel Lamb tuż przed startem dotknął śmigłem ziemi i uszkodził samolot, pozostawiając go z pustymi rękami, gdy został wyeliminowany z bitwy. Kanadyjczyk też Pete'a McLeoda miał pecha w finale - wylądował na czwartym miejscu po karnych sekundach. Mimo to zgromadzona publiczność, która mogła wylegiwać się na plaży do woli i wymachiwać flagami i bronią z pomostów, była więcej niż entuzjastyczna. „Przyjechaliśmy z Puli, dzieci są zachwycone, ponieważ wyścig jest naprawdę ekscytujący” – powiedział Ivica, który przyjechał z rodziną i aparatem w ręku, aby uwiecznić to wyjątkowa chwila, który pozostawił każdemu z nas wspaniałe, pełne adrenaliny wspomnienie.

Uchwycone chwile — galeria wyścigów Air Bull

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.