Targi Auto Shanghai 2025 nie pozostawiają wątpliwości – Chiny stały się epicentrum świata motoryzacji elektrycznej. Podczas gdy Europa knuje, Amerykanie majsterkują, a Japończycy po cichu produkują w Chinach, w Szanghaju panuje atmosfera elektrycznej przyszłości. Obecnie jest to centrum świata motoryzacji. Europa jest dopiero na trzecim miejscu, zaraz za USA.
Jeśli kiedyś Auto Shanghai było egzotycznym przystankiem na mapie motoryzacyjnej, to dziś jest główny miejsce docelowe. Wydarzenie, które odbędzie się między 23 kwietnia a 2 maja 2025 r., stanowi jasny sygnał: jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, czym będziesz jeździć za pięć lat, musisz spojrzeć na wschód. I nie, nie przeciwko Stuttgartowi ani Turynowi. Ale prosto do Szanghaju, gdzie dzieją się rzeczy, które zapierają dech w piersiach europejskim gigantom motoryzacyjnym (oraz ich inwestorom).
Poniżej ujawniamy, jak świat kręci się wokół Chin – i jak szybko europejscy producenci prowadzący stają się obserwatorami. Zapnijcie pasy, świat samochodów elektrycznych nie ma już cierpliwości do maruderów korzystających z pojazdów dieslowskich.
Chiny i Auto Szanghaj 2025: Nowy Detroit, tylko z lepszą herbatą i szybszym WiFi
Kiedy 70 marek samochodów i 100 nowych modeli pojawia się w Szanghaju, jasne jest, że nie są to zwykłe targi, lecz deklaracja dominacji. Chiny są tam, gdzie pojazdy elektryczne, tam, gdzie Europa wciąż jest z prezentacjami PowerPoint. Podczas gdy Unia Europejska wciąż koordynuje strategie i dyrektywy (czytaj: prowadzi dyskusje w Brukseli), Chiny Pracuje. A co jeszcze bardziej ironiczne, japońscy producenci czują się tam jak w domu, jakby ich fabryki... i dusze niemalże się tam przeniosły.
Marki japońskie: Wyprodukowano w Chinach. Uśmiechają się życzliwie. I milczą. To także Auto Shanghai 2025
Nissan, Mitsubishi, Honda – wszystkie z uroczymi logotypami i bardzo konkretną obecnością na chińskich liniach produkcyjnych. Nissan N7? Wspólny projekt z Dongfeng. Toyota? Wyprodukowano w Chinach. Honda? Również. Jeśli ktoś dziś chce zobaczyć „japoński” samochód, powinien spojrzeć w stronę Szanghaju – to właśnie tam są one faktycznie produkowane. Albo, szczerze mówiąc – to właśnie tam zaczyna się przyszłość tych marek. Pytanie brzmi, czy kiedykolwiek naprawdę wrócą do domu.
Marki europejskie: od eksportu technologii do eksportu tożsamości
Volvo pod rządami Geely, Lotus nie jest już brytyjski (jeśli kiedykolwiek był?), Pirelli – kiedyś synonim włoskiej pasji, dziś jest już tylko częścią chińskiego portfolio. Volvo, Mercedes Smart... wszystko chińskie. Chociaż europejscy producenci nadal produkują doskonałe samochody, coraz częściej... nie produkują już dla siebie. Powoli zaczyna się wydawać, że w europejskim przemyśle motoryzacyjnym pozostały już tylko dwie rzeczy: nostalgia i biurokracja. Oba paliwa nie są zbyt dobre dla elektrycznej przyszłości. Tymczasem grupa Stelantis tworzy sieć sprzedaży chińskich supersamochodów, które będą o 1/4 tańsze od europejskich. Piszę o tym w innym felietonie.
Amerykanie? Mają Teslę. Mają Lucid. Oni mają marketing.
W USA sytuacja jest inna. Mają charyzmę Elona, oni mają Przejrzysty, Dobrze Rivian, ale mnóstwo startupów takich jak Ciężarówka z łupków – Jeff z Amazonktórzy wiedzą co oznacza słowo „rewolucja”. I potrafią opowiadać o swoich osiągnięciach tak długo, aż cały świat zacznie w nie wierzyć. Europa? W międzyczasie nadal liczy dotacje i poszukuje strategii dotyczących baterii.
Allianz ostrzega, że Europa może stracić nawet 7 mld euro rocznych zysków z powodu chińskiej konkurencji. I nie przez dziesięciolecia. Ale do czasu 2030. Wydaje mi się, że to bardzo optymistyczny scenariusz. Brzmi to odlegle? Tak, dokładnie tak jak brzmiało. Tesla Model S w 2012 roku.
Dziesięć samochodów Auto Shanghai 2025, które uczyniły z Szanghaju motoryzacyjny Disneyland – udało nam się o nich opowiedzieć.
Auto Shanghai 2025 to nie tylko scena, to całe widowisko na Broadwayu – a gwiazdami są samochody. Oto dziesięć, które w tym roku skradły show (i być może europejskich nabywców):
- Głęboki S09 – luksusowy SUV o zasięgu 180 km. Może to nie brzmi imponująco, ale hej – ma trzy ekrany. Jeśli nie zajdziesz daleko, przynajmniej będziesz dobrze wyglądać. bardzo cyfrowy. Przeczytaj artykuł!
- Audi e5 Sportback – elektryczne Audi wyłącznie na rynek chiński. Celem jest jedynie wzbudzenie zazdrości wśród europejskich nabywców. Przeczytaj artykuł!
- Onvo L90 – nowicjusz spod skrzydła Nio, SUV z poważnymi ambicjami i baterią, która mogłaby naładować połowę Monachium. Przeczytaj artykuł!
- MG CyberX – retro-futuryzm, w którym Land Cruiser zakochuje się w Testarossie i wspólnie tworzą SUV-a dla pokolenia TikToka. Przeczytaj artykuł!
- Zeekr 9X – konkurenta Rolls-Royce’a, któremu po raz pierwszy w historii może się udać stworzenie hybrydowego arystokraty. Przeczytaj artykuł!
- 2026 Lexus ES – nowa limuzyna, która pachnie prestiżem i jest stworzona z myślą o rynku chińskim. Bardzo japońskie. Bardzo strategiczne. Przeczytaj artykuł!
- Nissan N7 – sedan, który poważnie konkuruje z Teslą. Może nie wygra, ale za swój wysiłek zapłaci uczciwą cenę. Przeczytaj artykuł!
- Toyota bZ7 – sedan z niezawodnością Toyoty i chińskimi ambicjami. Połączenie, które nigdy nie zawodzi. Przeczytaj artykuł!
- Buick Electra GS – Amerykański, wyprodukowany w Chinach. Tak eleganckie, że prawie wybaczamy mu, iż nie jest dla nas. Przeczytaj artykuł!
- Volkswagen Trojka – trzy pojazdy koncepcyjne dla Chin. Wygląda na to, że VW w końcu przestał kopiować przeszłość i zaczął rysować przyszłość. Oczywiście, bo samochód jest narysowany po chińsku. Przeczytaj artykuł!
Deepal S09 – gwiazda Auto Shanghai 2025
chiński Głęboki S09 to luksusowy, sześcioosobowy SUV, który pod względem długości przewyższa nawet Toyotę Land Cruiser. Jako chińska odpowiedź na Volvo XC90, oferuje najnowocześniejszą technologię za mniej więcej połowę ceny. Posiada hybrydowy napęd elektryczny (EREV) o zasięgu około 180 km na energii elektrycznej i mocy prawie 500 koni mechanicznych. Wnętrze zdobi mnóstwo ekranów i zaawansowanych systemów (w tym autopilot Huawei). Mimo że model S09 na razie pojawia się tylko na drogach Azji, podnosi poprzeczkę luksusu i technologii wśród SUV-ów. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Audi E5 Sportback
Audi zaprezentowane w Szanghaju E5 Sportback – elektryczna limuzyna o wyglądzie coupé, która reprezentuje najbardziej ambitne Audi w historii. Powstał we współpracy z chińskim partnerem, dlatego nie ma klasycznych czterech kółek na masce, ale dysponuje mocą prawie 800 KM i zasięgiem około 770 km (CLTC). Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje zaledwie 3,4 sekundy, a samochód korzysta z zaawansowanej technologii ładowania 800 V. Model E5 Sportback symbolizuje przełomowy moment: pierwsze „Audi” stworzone w Chinach dla Chin – na razie europejscy klienci mogą je podziwiać tylko z daleka. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Onvo L90
Onvo L90 to duży elektryczny SUV (7 miejsc), za pomocą którego chińskie Nio (poprzez swoją nową submarkę Onvo) chce zdobyć serca rodzin spoza Chin. Wyróżnia się wyjątkową przestronnością (największy „frunk” na rynku) i najnowocześniejszymi rozwiązaniami technicznymi. Urządzenie wykorzystuje architekturę 900-woltową umożliwiającą ultraszybkie ładowanie, a jego design kładzie nacisk na moc dzięki czystym, kanciastym liniom. Wnętrze zapewnia najwyższy komfort wszystkim pasażerom. Onvo L90 udowadnia, że chińskie elektryczne SUV-y bezpośrednio atakują europejską konkurencję. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
MG CyberX
MG CyberX to futurystyczny elektryczny SUV, który ożywia ducha designu lat 80. Jego nadwozie łączy w sobie wytrzymałość SUV-a (w stylu Land Cruisera) ze sportowymi, retro detalami, takimi jak wysuwane reflektory, jak w Ferrari Testarossa. Jednocześnie jest to urządzenie zaawansowane technologicznie – część akumulatora została wbudowana w obudowę, co pozwala na lepsze wykorzystanie przestrzeni. Koncepcja ta, opracowana pod auspicjami chińskiego SAIC, wygląda niemal jak serial. MG CyberX skierowany jest do młodszych kierowców, którzy cenią sobie odważny wygląd i nowoczesną moc elektryczną. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Zeekr 9X
Zeekr 9X jest chińskim „super-SUV-em”, który ma konkurować z najbardziej luksusowymi zachodnimi SUV-ami (Range Roverem, BMW X7, a nawet Rolls-Roycem). Długość samolotu przekracza 5,3 metra, a luksusowe wnętrze (6 lub 7 miejsc) zapewnia królewski komfort. Wersja elektryczna bazuje na technologii 900 V i wykorzystuje zaawansowany akumulator CATL, który umożliwia niezwykle szybkie ładowanie – do 500 km zasięgu w ciągu 10 minut. Ponadto 9X wprowadza autonomiczną jazdę poziomu 3 z wykorzystaniem licznych czujników. Zeekr 9X udowadnia, że chińscy producenci mogą konkurować z najlepszymi markami samochodów luksusowych, oferując niższą cenę. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Lexus ES 2026
Nowa generacja Lexus ES (2026) pokazuje, jak japoński luksus dostosowuje się do ery elektryczności. Sedan łączy elegancki, zenowski design z cyfrowym wnętrzem – dużym centralnym ekranem i minimalizmem zamiast przycisków – a nawet fotelami masującymi z tyłu. Oprócz wersji hybrydowych po raz pierwszy dostępny będzie w pełni elektryczny model ES o zasięgu około 480 km. Lexus zachowuje w ten sposób swój słynny luksus i japoński charakter, wkraczając jednocześnie w elektryczną przyszłość. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Nissan N7
Nissan N7 to stylowa elektryczna limuzyna stworzona we współpracy Nissana i chińskiej firmy Dongfeng – wspólnym projekcie, którego wyraźnym celem jest konkurowanie z Teslą. Jego design jest zgodny z filozofią Nissana (ostre linie, sportowa postawa), a zaawansowane wyposażenie (systemy autonomicznego wspomagania, fotele z masażem) ujawnia wpływ chińskiej technologii. N7 to nie tylko nowy model, ale symbol nowej ery: Chiny i Japonia łączą siły, aby stworzyć pojazd elektryczny, który będzie mógł bezpośrednio konkurować z zachodnimi rywalami. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Toyota bZ7
Konceptualistyczny Toyota bZ7 to elektryczny sedan opracowany specjalnie na rynek chiński, będący efektem współpracy Toyoty z jej chińskimi partnerami. Jest to model z serii „Beyond Zero”, który jest o ponad 5 metrów dłuższy od klasycznej Camry. Jego aerodynamiczny kształt łączy w sobie elementy wzornictwa modeli Prius i Crown, a jednocześnie kryje w sobie najnowocześniejszą technologię: najnowsze systemy wspomagania kierowcy i łączność, których można oczekiwać od flagowego modelu. Toyota bZ7 łączy w sobie japońską jakość i chińską innowacyjność, stając w szranki z takimi rywalami, jak Tesla Model 3 i BYD Han. Auto Shanghai udowodniło, że Japończycy pracują teraz dla Chińczyków. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Buick Electra GS
Buick Electra GS wskrzesza amerykańską nazwę w formie nowoczesnej elektrycznej limuzyny opracowanej z myślą o rynku chińskim. Jest to koncepcja bazująca na platformie Ultium firmy GM, która ma zapewnić konkurencyjny zasięg i szybkie ładowanie (oficjalne dane nie zostały jeszcze ujawnione). Projekt Electry GS łączy w sobie amerykańską elegancję z pewną dozą chińskiej futurystycznej śmiałości – niską, sportową sylwetkę i progresywny kokpit. Dzięki tej koncepcji Buick udowadnia, że nawet tradycyjni amerykańscy producenci dostosowują się do trendów elektryfikacji dyktowanych przez Chiny. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Volkswagen elektryczny trzydrzwiowy
Niemiecki gigant motoryzacyjny Volkswagena zaprezentowała w Szanghaju trzy koncepcje elektryczne – ID. Era, ID. Tutaj I ID. Aura – które można łatwo pomylić z modelami produkcyjnymi. Wszystkie trzy modele zostały opracowane „szyte na miarę dla Chin” i są skierowane do konkretnych klientów: rodzinny SUV z przedłużaczem zasięgu, modny średniej wielkości SUV dla młodych ludzi i kompaktowy sedan ze sztuczną inteligencją. Choć te pojazdy być może nie dotrą na rynek europejski, wyraźnie pokazują, że Volkswagen coraz częściej kieruje swoje innowacje tam, gdzie jest największy rynek – do Chin. Więcej informacji o samochodzie pod linkiem.
Wnioski: Europa na (elektrycznym) teście – Auto Shanghai 2025 prowadzi!
Auto Shanghai 2025 to coś więcej niż tylko wystawa samochodowa. To lustro – i Europa nie przegląda się w nim zbyt korzystnie. Podczas gdy Chiny inwestują, budują, wprowadzają innowacje i wprowadzają innowacje, Europa wciąż opracowuje strategie i debatuje nad standardami.
Japoński? Są produkowane w Chinach w ciszy i spokoju, a ich uśmiechy nawiązują do stylu Zen. Amerykanie? Wyróżniają się charyzmą i kapitałem.
Europa? Zaciągnij hamulec ręczny.
Pytanie tylko, jak długo jeszcze będzie mógł sobie na to pozwolić. A kto za pięć lat będzie nadal jeździł europejskim samochodem? Pytanie już nie brzmi Lub, Ale Kiedy będziemy tylko pasażerami w chińskiej rewolucji elektrycznej.
P.S.: Jeśli czekasz w kolejce po Zeekr lub MG CyberX, nie martw się – przynajmniej będziesz pierwszym Europejczykiem, który zrozumie, w jakim kierunku zmierza ten świat. Reszta będzie jeszcze trochę dyskutować.